W ostatnią niedzielę października, w radiowym cyklu „Kuchnia Regionu” odwiedzamy MANUFAKTURĘ BRZAD, czyli gospodarstwo sadownicze, które prowadzą Ilona i Jan Sikora z Morzewca. Ten duet już jakiś czas temu zaskoczył wszystkich swoim unikatowym produktem o nazwie „Brzad”. To z nazwy brzmiący dość typowo susz owocowy, jednak po spróbowaniu ta nazwa nabiera nowego znaczenia.
Zwyczaj suszenia owoców na Pomorzu i Kujawach sięga lat 60-tych ubiegłego wieku. Susz owocowy, dawniej w gwarze kujawskiej zwany „brzadem”, produkowany był głównie z jabłek, gruszek oraz śliwek. „Owoce pochodzą z naszego sadu, który jest położony we wsi Morzewiec w gminie Koronowo, a założony został w 1983 roku” - opowiada w materiale pan Jan Sikora.
Suszenie to najstarsza i najprostsza metoda utrwalania żywności. Świeże owoce zawierają około 80-95% wody. Suszenie polega na ich odwodnieniu. Dzięki odparowaniu około 60-70% wody, ususzone produkty uzyskują trwałość i zostaje zahamowany w nich rozwój drobnoustrojów.
Z ususzonych owoców sporządzano głównie, zupy z dodatkiem klusek, wigilijny kompot czy nadzienie do pączków. Oprócz wyżej wskazanych możliwości wykorzystywania, susz owocowy „brzad” w postaci słodkich i chrupiących plasterków idealnie nadaje się jako „chipsy do pochrupania”.
Na „Listę Tradycyjnych Potraw Pomorza i Kujaw” susz owocowy „Brzad” wpisany został 12 lipca 2019 roku w kategorii „Warzywa i owoce w woj. kujawsko-pomorskim”. W rozmowie z Iwoną Muszytowską-Rzeszotek, o tradycjach i sposobie przyrządzania suszu owocowego mówi pan Jan Sikora z „Manufaktury Brzad” w Morzewcu.
(źródło: gov.pl)