13.09.2021 - Auguste Rodin i jego rzeźby
- Tak, jeżeli przyjmiemy ten element, który wiąże się z komercjalizacją i z popularnością, ze zleceniami. Natomiast pierwsze jego spotkanie z rzeźbą było dużo, dużo wcześniej, bo w wieku 14 i 15 lat, a więc w latach 50 XIX wieku. Żeby państwa nie trzymać dłużej w niepewności, będziemy mówili o Auguście Rodinie, wielkim francuskim rzeźbiarzu, bardzo znanym, ale chyba jeszcze nie do końca docenianym, mówię w kategoriach tak zwanej popkultury.
Tu mamy swoistego rodzaju rozdźwięk, bo gdyby popatrzeć na jego dzieła, to występują dość często w najprzeróżniejszych wariatach. Słynny „Myśliciel” Augusta Rodina, jest tak popularny w różnych formach popkultury, że bardzo często kiedy się mówi, że właśnie to jest rzeźba, która pojawiła się w jego twórczości i jest jedną z kluczowych, to następuje wielkie zdziwienie.
Zadam może sobie krótkie pytanie, skąd się wzięła moja fascynacja tym rzeźbiarzem i jego twórczością? Jako że z pierwszego wykształcenia, pierwszego zawodu, jestem archeologiem, a moja fascynacja rzeźbą antyczną zawsze była duża i nie ukrywam, mam wielką słabość do rzeźby klasycznej, hellenistycznej. W związku z tym, kiedy gdzieś w latach jeszcze mojej głębokiej młodości, wpadła mi w rękę książka — biografia zbeletryzowana o Auguście Rodinie, przyznaję, że przypadł mi do gustu jego sposób myślenia i operowania materiałem, jakim jest kamień. Zacząłem się interesować, poszukując, gdziekolwiek byłem w większych muzeach, bo tylko najbardziej znamienite muzea mają jego zbiory, poszukiwałem jego rzeźby.
Pierwszy raz spotkałem się, z taką w miarę większą kolekcją, w Ermitażu. Polecam państwu, jeżeli państwo będą mieli okazję być w tym pięknym muzeum, należy obejrzeć Salonik Augusta Rodina. Mówiąc o jego twórczości, może zaczniemy bardziej od ogólników — co charakteryzuje jego rzeźby? Przede wszystkim to swoistego rodzaju symbolizm, następnie to, co jest charakterystyczne w jego twórczości, to jak on pokazuje człowieka i jego stan emocjonalny. Rzecz nietypowa, dlatego, że może być rzeźba piękna, ale ona może być w swojej wymowie zimna, albo może być w ogóle bezwymowna.
Nawet kwestia „Myśliciela” Augusta Rodina, pokazuje, jak potrafił on w materiale, jakim jest kamień, brąz później, czy też wcześniej gips, jako forma wyjściowa, ukazać to, co wiąże się z emocją, z fizycznością, ze swoistego rodzaju wręcz nawet sensualnością i elementem nie do końca dopowiedzianym. A to niedopowiedzenie jest poprzez formy pokazujące układ mięśni, jako że Auguste Rodin pokazywał ciała zazwyczaj nago, albo bardzo skąpo odziane i ich pozy, pozycje, które te ciała przyjmują i następnie połączenie tego z materiałem, z którego były wykonane, daje ten wielki fenomen Augusta Rodina.
Przyznaję, że jestem zafascynowany kiedy patrzę, na niektóre jego rzeźby i widzę jak te postacie doskonale wycyzelowane, wychodzą ze skały i są z tą skałą jednocześnie bardzo silnie zespolone. Zwróćcie państwo uwagę, że jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli okazję, a naprawdę namawiam nawet zrobić sobie taką małą podróż po internecie, po pracach Augusta Rodina, żeby zobaczyć, jak fenomenalnie połączył on tę formę naturalnej chropowatości kamienia, z jego fizycznymi niejako cechami i wyłaniające się ciała z tej monolitycznej skały. To jest właśnie Auguste Rodin.
Mówiąc o historii Augusta Rodina, trzeba pamiętać, że on poszukiwał swojej ścieżki dojścia do tego, żeby zerwać z tym akademizmem, który był wszechobecny i który nie akceptował w wielu przypadkach jego twórczości. On wzorował się później rzeźbą Michała Anioła. On dopiero po powrocie z Włoch, do których wyjechał już jako dorosły, ukształtowany człowiek stwierdził, że nareszcie wie, jak skończyć z tym, co nazywa się akademizmem i przejść do tego, co daje mu możliwość tego symbolizmu, tego przejścia w inną fazę.
Pamiętajmy, że okres, w którym tworzył Auguste Rodin, jest okresem paryskiego szaleństwa. Impresjonizm, on funkcjonował w tym środowisku, działał wśród impresjonistów, ale jednocześnie, co jest charakterystyczne, on był też w jakimś stopniu obok tego środowiska. Parokrotnie starał się wejść w to środowisko, starał się o przyjęcie do szkoły artystycznej, niestety odrzucano jego prace. To, co wiązało się także z tym, co pokazuje, iż był inny w tym co tworzył, a jednocześnie był także tą postacią, która gdzieś tam się pojawiała w kuluarach różnego rodzaju konkursów.
Jego pierwszą taką pracą, która była wystawiana, to jest między innymi „Złamany nos”. Proszę zwrócić uwagę, mamy 1863 rok, kiedy on występuje, a urodził się w 1840 roku, czyli mamy 20 paroletniego młodego człowieka, który pracuje jako rzemieślnik w jednej z pracowni artystycznych i wtedy jego pracy nie uznano jako wyróżniającej się w całości.
Później jego poszukiwania, to chodzenie po granicach środowiska artystycznego Paryża powodowało, że zaczął poszukiwać swojej własnej drogi.
Augustem Rodinem zachwycał się Dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Centrum Dziedzictwa Kulturowego – Marek Rubnikowicz.