Ozonowanie i dezynfekcja elementami nowej rzeczywistości w żłobkach w Toruniu
Ozonowanie i bardzo częsta dezynfekcja wszystkich powierzchni, to podstawowe elementy nowej rzeczywistości w żłobkach w Toruniu. Dyrektorzy musieli wydać sporo pieniędzy na środki ochrony i nowy sprzęt, ale zgodnie podkreślają, że najważniejsze jest zdrowie i komfort maluchów.
W Toruniu dwa z trzech miejskich żłobków zostały ponownie otwarte od 11 maja, a ostatni w czwartek 14 maja. Wcześniej konieczne było dostosowanie ich do rzeczywistości stanu epidemii koronawirusa SARS-CoV-2.
– Do naszej placówki - na ten moment - wróciło po ponownym otwarciu 12 dzieci z zadeklarowanych 24. Mamy jednak sygnały, że w kolejnych tygodniach ta liczba się zwiększy - powiedziała PAP dyrektor Żłobka Miejskiego nr 1 Marzena Zajączkowska.
Podkreśliła, że wszystko w placówce przebiega zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego, co wymaga sporej, dodatkowej logistyki związanej z dezynfekcją pomieszczeń i sprzętu.
– To nie są dla nas rzeczy niecodzienne, ale bez wątpienia wzrosła częstotliwość i natężenie takich czynności. Kilkukrotnie w ciągu dnia są one wykonywane - podkreśliła Zajączkowska.
Wskazała ponadto, że wyzwaniem był także fakt powrotu malutkich dzieci do żłobka po dłuższej przerwie. Już to w jej ocenie powodowało dodatkowe emocje, a przecież zmieniła się także przestrzeń w żłobku, gdzie obecnie nie ma dywanów i pluszaków.
Dzieci mogą się w żłobku bawić wszystkim tym, co można zdezynfekować chwilę po użyciu. Czyszczone są nawet najmniejsze przedmioty - jak mazaki i kredki.
– Trzeba mieć na to siłę, ale obecnie grupy są nieliczne, więc nie sprawia to nam większych trudności organizacyjnych. Do opieki nad dziećmi są oddelegowane dwie osoby, a kolejna odpowiada głównie za kwestie porządkowe i dezynfekcję - podkreśliła Zajączkowska.
Dyrektor przyznała, że wszystko robione jest z uwagi na bezpieczeństwo dzieci, bo ich zdrowie jest najważniejsze. Rodzice po ponownym otwarciu żłobka mogą wejść do szatni, ale tylko na ściśle określonych zasadach - jeden rodzic z dzieckiem w jednym momencie i w dwumetrowym odstępie od odbierającego dziecko pracownika żłobka.
– Oczywiście, że było napięcie związane z ponownym otwarciem placówki, ale gdy już to nastąpiło, nieco się zmniejszyło. Wszyscy jednak czujemy wielką odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci - podkreśliła.
Największym kosztem dla miejskiego żłobka jest obecnie zakup detergentów i środków ochrony, ale tu nakłady są po stronie samorządu miasta. W żłobkach i przedszkolach niepublicznych takie koszty poniosły podmioty prywatne, które je prowadzą.
Dyrektor jednego przedszkola niepublicznego, które prowadzi w Toruniu także trzy żłobki, wskazała, że na sprzęt do dezynfekcji i ozonowania powierzchni trzeba było wydać ponad 10 tys. zł.
– Jeden z naszych trzech żłobków już działa. Także otworzyliśmy się ponownie od 11 maja. Wszystkie wytyczne, które teraz są, mocno nie zmieniają naszej żłobkowej rzeczywistości, bo już wcześniej reżim sanitarny w nich był dużo większy niż w przedszkolach. Musieliśmy trochę zmienić grafiki, żeby grupy poranne i popołudniowe się nie łączyły. Dodatkowo konieczna jest dezynfekcja rodziców przy wejściu, ale radzimy sobie z tym wszystkim, bo zakupiliśmy odpowiedni sprzęt do ozonowania - podkreśliła.
Wskazała, że zakupione zostały także mopy parowe, aby nie pryskać zabawek chemią. Przyznała, że dotychczas ozonowanie pomieszczeń i powierzchni wykonywała firma zewnętrza, ale teraz musi to być prowadzone zdecydowanie częściej, więc bardziej opłacało się zakupić urządzenia do tego służące.
– Wszystko - włącznie z dywanami mogło zostać, bo nie ma wymogu wyniesienia ich, jeżeli ma się odpowiedni sprzęt do dezynfekcji. Nie czuję szczególnego napięcia związanego z tą sytuacją. My nie generujemy paniki, która szerzona jest w internecie w postaci obrazków dziecka w maleńkim kwadracie z jednym wiaderkiem. Przecież każdy, kto ma małe dzieci, wie, że jest to nierealne, a wywoływałoby tylko podwyższony poziom stresu u rodziców, jak i kadry, a co za tym idzie u naszych podopiecznych - wyjaśniła pani dyrektor.
Liczba zabawek została ograniczona o ok. 1/3, a plac zabaw na zewnątrz jest dostępny i także codziennie dezynfekowany przez jednego z pracowników.
– Jest troszkę więcej pracy, ale da się to zrobić. Nie panikujemy - powiedziała. Od kolejnego tygodnia w niepublicznych żłobkach przez nią prowadzonych pojawi się większa liczba dzieci, co zadeklarowali już rodzice maluchów.
Zobacz także
Toruńskie szkoły przygotowują się do nowego roku szkolnego
2020-08-09, 10:15Prezydent Torunia Michał Zaleski zobowiązał dyrektorów szkół i placówek oświatowych do niezwłocznego opracowania wewnętrznych regulaminów i procedur w czasie epidemii. Czytaj dalej »
24 nowe przypadki zakażenia koronawirusem w Kujawsko-Pomorskiem
2020-08-08, 10:57Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy poinformował w sobotę o 24 nowych potwierdzonych laboratoryjnie przypadkach koronawirusa. Czytaj dalej »
Kilku pracowników bydgoskiego ratusza trafiło na kwarantannę
2020-08-07, 14:45Ośmiu pracowników Urzędu Miasta w Bydgoszczy przebywa na kwarantannie. Decyzja zapadła po wykryciu zakażenia koronawirusem u innego pracownika ratusza. Czytaj dalej »
Jest ich mniej niż zazwyczaj, ale bawią się równie dobrze! Kto? Harcerze na obozie
2020-08-06, 20:3240 harcerzy i zuchów odpoczywa obecnie w bazie Kujawsko-Pomorskiej Chorągwi ZHP w Smerzynie koło Łabiszyna. To 5-ciokrotnie mniej niż zwykle o tej porze. Czytaj dalej »
W sklepie na bydgoskich Kapuściskach pobił ekspedientkę, bo zwróciła mu uwagę, że nie ma maseczki
2020-08-06, 17:03Policjanci z bydgoskich Wyżyn zatrzymali 44-latka podejrzewanego o uszkodzenie ciała. Mężczyzna w sklepie uderzył w twarz ekspedientkę. Kobieta wcześniej zwróciła mu uwagę, że nie ma założonej maseczki na twarzy. Zatrzymany był… Czytaj dalej »
Ważne telefony
Szpitale zakaźne w Kujawsko-Pomorskiem
- Bydgoszcz, Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny im. Tadeusza Browicza, ul. Św. Floriana 12, (52) 325 56 34, (52)325 56 03
- Grudziądz, Regionalny Szpital Specjalistyczny im. dra Władysława Biegańskiego, ul. L. Rydygiera 15-17, (56) 641 44 44
- Toruń, Wojewódzki Szpital Zespolony im. Ludwika Rydygiera, ul. Krasińskiego 4/4a, (56) 679 55 27
- Świecie, NZOZ „Nowy Szpital Sp. z o.o.” Prowadzony przez Nowy Szpital Sp. z o.o., ul. Wojska Polskiego 126, (51) 240 16 32
Infolinia NFZ w sprawie koronawirusa: tel. 800 190 590