Norbert Gołuński, ps. „Bombram”, „Witold”. Cichociemny, żołnierz wywiadu Armii Krajowej. Urodził się 22 września 1919 roku patriotycznej rodzinie w Gdańsku-Wrzeszczu. Jego ojciec Sylwester, obywatel Wolnego Miasta Gdańska, pracował jako sekretarz sądu. Przez około dwa tygodnie był strażnikiem więzionego w Gdańsku brygadiera Józefa Piłsudskiego. Matka Łucja z domu Ceynowa zmarła przy narodzinach Norberta.
Norbert Gołuński, podobnie jak jego starsza siostra Helena, ukończył polską szkołę powszechną w Gdańsku-Wrzeszczu. W roku 1930 rozpoczął naukę w Polskim Gimnazjum Macierzy Szkolnej im. Józefa Piłsudskiego, w którym należał do Morskiej Drużyny Harcerskiej. Gimnazjum ukończył w 1937 roku W tym samym roku wstąpił do Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni. Jednak w 1938 roku musiał zamustrować się na statek „Robur VIII” transportujący węgiel do różnych portów Morza Północnego.
Wybuch wojny w 1939 roku zastał go na Morzu Północnym. Tam dowiedział się o zamordowaniu w Stutthofie stryja Michała. Załoga „Robura” otrzymała rozkaz dopłynięcia do Szkocji.
W 1941 roku Norbert Gołuński został wezwany przez polskie władze wojskowe do Londynu w celu ukończenia studiów w Państwowej Szkole Morskiej w Southampton. W czerwcu 1942 roku Norbert otrzymał dyplom, a w lipcu tego roku już był w Glasgow, w szkole wywiadu ofensywnego, o kryptonimie „Wojskowa Szkoła Administracyjna”, gdzie poznawał i ćwiczył techniki wywiadowcze. Na podstawie meldunków przysyłanych z kraju, musiał opracowywać raporty o stoczni w Gdańsku, o ruchu w porcie, o ruchu statków i okrętów wojennych, szczególnie okrętów podwodnych.
Norbert Gołuński odbył też w Szkocji kurs spadochronowy. Był jedynym żołnierzem polskim, który na tym kursie nosił granatowy mundur marynarza. Po szkoleniu, które trwało do marca 1943 roku, wrócił do Sztabu Wojskowego w Londynie. Następnie przez 3 miesiące odbywał kurs przygotowawczy dla cichociemnych w Audley End.
Do Polski odleciał 17 września 1943 roku samolotem „Halifax”. W nocy 18 września 1943 roku skoczył na polanę około 15 km na południowy wschód od Mińska Mazowieckiego. Nad ranem wyjechał ze stacji Mienia przez Mińsk Mazowiecki do Warszawy. Zgłosił się w punkcie kontaktowym przy ul. Brzozowej 3 na Starym Mieście. Zamieszkał przy Alejach Jerozolimskich i przez dziesięć dni kompletował swoje dokumenty na nazwisko Witold Krajewski (prawdziwe nazwisko jego przyjaciela, który zginął wraz z zatopionym na Atlantyku statkiem). Kolejno był zaopatrywany w nowe ausweisy i adresy.
Po okresie adaptacji do życia w okupowanej Warszawie Norbert Gołuński został skierowany do pracy w wywiadzie, gdzie zaczął działać jako inspektor sieci wywiadowczych w II Oddz. Komendy Głównej AK „Lombard”. Przyjął pseudonimy „Bombram” i „Witold”. Sieci wywiadowcze, które opracowywał obejmowały Wybrzeże od Elbląga po Szczecin i na południe do Bydgoszczy i Torunia. Jako specjalista w sprawach morskich, był jednocześnie delegowany do Wydziału Marynarki Wojennej „Alfa” Komendy Głównej AK.
Działający już w kraju koledzy poznani w Glasgow, skontaktowali Norberta Gołuńskiego z człowiekiem, który miał mu werbować agentów. Wśród siedmiu agentów, tylko jednego znał z prawdziwego nazwiska. Pozostałych znał tylko z pseudonimów.
Praca Norberta polegała na określaniu zadań wywiadowcom, zaopatrywaniu ich we właściwe dokumenty potrzebne w podróży i pieniądze, a po powrocie odbierał od nich sprawozdania, które stenografował i sprawdzał. Z Komendą Główną AK kontaktował się przez łączniczkę. Ważne informacje przesyłał do Biura Studiów Oddz. II KG AK drogą radiową, inne wysyłał w postaci raportów za pośrednictwem kurierów.
Tę pracę Norbert Gołuński wykonywał aż do wybuchu powstania warszawskiego. Działał w Korpusie Bezpieczeństwa, do jego zadań należał kontrwywiad i przesłuchiwanie jeńców.
Po kapitulacji powstania Norbert poszedł do niewoli niemieckiej. Jako oficer AK przebywał w Oflagu w Grossborn – oflag II D Borne. Stamtąd w styczniu 1945 roku przeszedł piechotą wraz z innymi jeńcami do Lubeki, gdzie został wyzwolony przez Anglików, którzy wysłali go razem z innymi skoczkami do Wielkiej Brytanii, na ORP „Bałtyk”, na odpoczynek połączony z obozem szkoleniowym w Edynburgu. Przebywał tam do czerwca 1946 roku. Posiadał wówczas stopień podporucznika marynarki.
Otrzymał całoroczny urlop, w czasie którego został skierowany do Cenzury Amerykańskiej – Censorship Division APO 757 na terenie Niemiec w Offenbach k/Frankfurtu nad Menem.
W lipcu 1947 roku wrócił do Polski. We wrześniu rozpoczął pracę w Polskich Liniach Oceanicznych na stanowisku pierwszego oficera na statkach handlowych. Pływał do 1950 roku. Zgłosił swoją kandydaturę na szkolenie kapitańskie, jednak przesłuchujący go przedstawiciel władzy ludowej nie dopuścił go do egzaminu. W 1950 roku został wydalony z PLO i z całego Wybrzeża, gdzie jako oficer Armii Krajowej i absolwent szkół w Anglii nie mógł otrzymać żadnej pracy.
Przez władze komunistyczne był nazywany szpiegiem angielskim, który wkradł się w kadry marynarskie. Ostrzeżony przed mającym nastąpić aresztowaniem, wyjechał z rodziną do Milanówka, gdzie do końca 1955 roku pracował m.in. w żegludze śródlądowej.
W maju 1956 roku „na fali odwilży” wrócił na Wybrzeże Gdańskie. Przeszedł szczegółowe badanie Milicji Obywatelskiej i mógł zamustrować się na m/s „Puck” jako pierwszy oficer. W latach 1963–1980 pływał jako kapitan żeglugi wielkiej. Zyskał sobie przydomek „Ostry” ze względu na wymaganie dyscypliny i służbowego posłuszeństwa na pokładzie. Mieszkał w Sopocie, należał do Sopockiego Koła Światowego Związku Żołnierzy AK.
Norbert Gołuński zmarł 23 kwietnia 2000 roku. Za swoją służbę został odznaczony m.in.: Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Medalem za udział w Wojnie Obronnej 1939 oraz Krzyżem Czynu Bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Opowieść o życiu i działalności Norberta Gołuńskiego powstała na bazie materiałów przygotowanych przez panią Barbarę Rojek - dokumentalistkę i autorkę kwerend archiwalnych z Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej w Toruniu. Nadzór naukowy nad projektem „Bohaterowie” sprawuje dr Katarzyna Minczykowska-Targowska. Opowieść radiową o bohaterce tego odcinka przygotowała Adriana Andrzejewska-Kuras.