Archiwum podróży

W trzeciej listopadowej „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK poprowadziłem Państwa w strony, które pozwalają zapomnieć o niskich temperaturach, a jeśli dodać do tego jeszcze rytm potrafiący rozkołysać biodra, to już warto było spędzić z nami godzinę na szlaku wędrówki na pięcioliniach. Zabrałem Państwa do Nantes nad Loarą, do historycznej stolicy Bretanii, gdzie 35 lat temu zawiązał się skład o nazwie ORANGE BLOSSOM. Wbrew pozorom nie chodzi o kwiaty zdobiące pomarańczowe drzewo, a o nazwę pociągu z lat 20. ubiegłego wieku, który uwieczniony został na skrzypcach „Orange Blossom Special”... A zatem do skrzypiec wypada dopasować skrzypka, a jest on nie byle jaki :) To obdarzony niezwykłym talentem Pierre-Jean Chabot. Powołaniu do życia tego projektu pomagał jemu obecny do dzisiaj w składzie Jean-Christophe Waechter. Ich pomysły przyciągnęły innych, bardzo ciekawych artystów, którzy szybko rozpisali sposób na sukces ORANGE BLOSSOM. To bardzo swobodne połączenie rytmów klubowych z elementami rocka, a wszystko to w odniesieniach etnicznych gęsto czerpiących z kultury arabskiej. Nietypowe połączenie, ale bardzo skuteczne, jednocześnie budząc poczucie rytmu jak również wrażliwość na nastrój tzw. world music. Dodając do tego kobiecy głos, ORANGE BLOSSOM potrafi wzruszać i bawić, a nawet przypomnieć baśnie dzieciństwa :)

20 listopada 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

ORANGE BLOSSOM - Everything Must Change / 2005
- Maldito
- Souffrance

ORANGE BLOSSOM - Under the Shade of Violets / 2014
- Maria
- Mexico
- Black Box

ORANGE BLOSSOM - Blossom Live Session / 2022
- Habibi
- Daribat Alwade
- Lost

ORANGE BLOSSOM - Spells From the Drunken Sirens / 2024
- Alsira
- Awa

ORANGE BLOSSOM - Under the Shade of Violets / 2014
- Good Bye Kô

ORANGE BLOSSOM - Spells From the Drunken Sirens / 2024
- Meu Amor Se Foi

13 listopada 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

IRIS - Crossing The Desert / 1996

- Indian Dream

- Train de vie
- Memory of Eagle

- Tap on Top
- War

ARRAKEEN - Mosaïque / 1992
- Celebration

IRIS - Crossing The Desert / 1996

- Obsession
- Crossing the Desert

- Ocean Song

bonus track:
Jeff Beck with Terry Bozzio & Tony Hymas - Where Were You

Nietypowo, bo w niedzielny wieczór zabraliśmy Państwa na pierwszy w listopadzie szlak „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK. Choć to jesienna wędrówka, wniosła jednak dużo ciepła. Jej bohater PIOTR BRZYCHCY wyruszył na szlak z Dąbrowy Górniczej, by dwa dni swoich tegorocznych wakacji spędzić na Pomorzu i Kujawach. Ubrał się bardzo lekko, bo też skorzystał ze słonecznej jeszcze oprawy i 17 września br. pojawił się w Bydgoszczy. Swoje kroki skierował do dobrze znajomego sobie miejsca przy ul. Gdańskiej 48, gdzie w letniej oprawie 2009 i 2011 roku wystąpił ze swoją grupą KRUK. Radiowe koncerty tego składu wypełniły studio i przyciągnęły do radioodbiorników sympatyków klasyki muzyki rockowej, bo w takim nurcie ofertę swoją szlifowali artyści z południa Polski, którzy oprócz swojej przeważnie „purpurowej twórczości” przywieźli również do Bydgoszczy sztandary takich legend jak Deep Purple, Black Sabbath czy Uriah Heep. Choć od tamtych wydarzeń minęło sporo lat, Piotr Brzychcy - gitarzysta i lider zespołu KRUK wciąż wspomina wieczory w pomorsko-kujawskiej rozgłośni. W trakcie rozmowy podzielił się również innymi ważnymi wspomnieniami z przeszłości, a także odniósł się do współczesnego wizerunku zespołu KRUK, jednocześnie przybliżając nieco plany kruczego składu na najbliższą przyszłość.

Słoneczna aura nie tylko zapewniła dobre warunki podróży wróżąc udany pobyt w naszym regionie, ale wniosła też pogodę do rozmowy, której obszerne fragmenty zabrzmiały na listopadowym szklaku.

10 listopada 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

KRUK - Zanim Cię zabiję / 2009
- Poza ciałem
- Ucieczka

KRUK - Be 3 / 2012
- Miss Sometimes

KRUK - Be4ore / 2014
- My Morning Star
- Once
- Wings Of Dreams

KRUK & Wojtek Cugowski - Live At Rock Pogoria / 2023
- Rat Race
- Made Of Stone

KRUK & Wojtek Cugowski - Be There / 2021
- Hungry For Revenge
- Dark Broken Souls
- Be There (If You Want)

Ostatnia w październiku wędrówka na pięcioliniach zawiodła zainteresowanych Słuchaczy do Rzymu. Byliśmy tam wiele razy, by spędzić wieczór w ciekawym towarzystwie i przy wybornym espresso. Tym razem odwiedziliśmy artystę, którego talent i gitarowy styl dały o sobie znać w naszych spotkaniach, gdy tylko wsłuchiwaliśmy się w muzyczne wizje włoskiej formacji FJIERI, bądź gdy ulicami Rzymu prowadził nas Stefano Panunzi... Tym razem gościł nas NICOLA LORI. Razem ze Stefano przedstawili światu zespół FJIERI, a i bohater dzisiejszego wieczoru występował na płytach autorskich podpisywanych przez Stefano... Czy na autorskich ścieżkach poukładał pięciolinie pełne dźwięków w inny sposób? Nie było takiej potrzeby. Jako współautor sukcesów Fjieri kontynuuje swoją sztukę w sposób najlepszy na jaki go stać i za jaki pokochał go świat! 4 października ukazał się album pt. „Urban Vision”, gdzie NICOLA LORI korzysta ze wsparcia swoich sprawdzonych przyjaciół. Wśród nich wiele nazwisk odnoszących się do przeszłości formacji FJIERI, sympatyków tej włoskiej ekipy nie trzeba zatem przekonywać :)

Wieczór czwartej środy października w „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK zabrał Słuchaczy na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, gdzie wykuło się pojęcie „kalifornijskiego rocka”. Zatrzymaliśmy się w „Mieście Aniołów” dokąd zaprowadziły nas kompozycje podpisane przez jednego z najważniejszych artystów współodpowiedzialnych za kreowanie najznamienitszych przykładów rockowego gatunku podsyconego kalifornijskim słońcem i wiatrem :) STEVE LUKATHER, on właśnie jest współautorem sukcesu zespołu TOTO, choć tym razem nie sięgaliśmy do płyt podpisanych tym szyldem. Podążyliśmy autorską ścieżką dzisiejszego bohatera, gdzie i tak mnóstwo cech odnoszących się do charakteru stylistycznego macierzystego bandu Steve'a. No i koledzy z TOTO, którzy zawsze chętnie wspierali jego autorskie pomysły :) W chwili rozpoczęcia naszej wędrówki na pięcioliniach w Los Angeles było kilka minut po godz. 13:00, to i tak trochę za późno na urodzinowy tort, choć 21 października br. STEVE LUKATHER skończył 67 lat :) Jak jednak mówią niektórzy - najważniejsza jest pamięć :)

23 października 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

Na szlaku pierwszej po urlopowej przerwie „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK, pokłoniliśmy się z urodzinowymi życzeniami artyście bardzo wrażliwemu, charakterystycznym spokojem swoich kompozycji zapisanemu w pamięci wielu Słuchaczy nastrojem dopasowującym się do słonecznej jesieni, a przecież druga połowa października uśmiecha się w tym roku do nas promieniami tańczącymi wśród kolorów na jesiennej palecie liści :) I choć na szlak weszliśmy tradycyjnie w środowy wieczór, ciemny już o tej porze roku, to jednak charakter nut i słów pozostał ten sam... rozpisany na pięcioliniach ścieżki naszej wędrówki dźwiękami i słowami, które łącząc się w śladach pop, rock, blues i soul potrafią urzekać. Ich autor - JOHN MAYER - właśnie 16 października skończył w tym roku 47 lat. Gitarą zainteresował się już w wieku 17 lat, jednak podróż własnym muzycznym szlakiem rozpoczynał jako 19-letni student Berklee College of Music w Bostonie. Fascynacja muzyką okazała się jednak silniejsza niż edukacja. Ścieżka życiowa i artystyczna Johna Mayera wiele razy zaznaczyła się słabościami i incydentami budzącymi kontrowersje, a jednak jego osobowość artystyczna spotyka się wciąż z zainteresowaniem wśród Wielkich świata muzyki, ale też i kina... Na muzycznym szlaku wsłuchaliśmy się w kompozycje naszego jubilata, który w tym czasie konsumując wczesne popołudnie układał sobie plan urodzinowego wieczoru w gronie przyjaciół :)

16 października 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

JOHN MAYER - Inside Wants Out / 1999
- Back to You

JOHN MAYER - Room for Squares / 2001
- Neon

JOHN MAYER - Heavier Things / 2003
- Something's Missing

JOHN MAYER - Continuum / 2006
- Belief
- Slow Dancing In A Burning Room

JOHN MAYER - Battle Studies / 2009
- Heartbreak Warfare
- Half of My Heart (feat. Taylor Swift)

JOHN MAYER - Born and Raised / 2012
- A Face To Call Home

JOHN MAYER - Paradise Valley / 2013
- Paper Doll

JOHN MAYER - The Search for Everything / 2017
- Still Feel Like Your Man
- Moving On and Getting Over

JOHN MAYER - Sob Rock / 2021
- Last Train Home
- All I Want Is to Be With You

JOHN MAYER - The Search for Everything / 2017
- Theme from "The Search for Everything"

W ostatniej tego lata „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK chciałbym zabrać Słuchaczy do Topeka w stanie Kansas, ale pora na taką wyprawę była zbyt późna. Mieliśmy zanieść urodzinowy tort dla jednej z najznamienitszych postaci w historii rocka i autora jednego z najpiękniejszych przebojów wszech czasów :) Naszym bohaterem był KERRY LIVGREN, który właśnie 18 września skończył w tym roku 75 lat. W trakcie naszej wędrówki na pięcioliniach ten wspaniały muzyk, kompozytor, gitarzysta wypowiadający się również barwami klawiszowymi, autor wielu pereł z kolekcji zespołu KANSAS i współtwórca legendy tej grupy, odsypiał swoje urodziny :) W Topeka w stanie Kansas było w końcu nieco po godz. 5:00 rano :) Nie budziliśmy więc naszego bohatera, jednak wśród jego twórczości odbyliśmy ostatnią przed urlopową przerwą wieczorną podróż :) Rozwinęliśmy pięciolinie albumów, które Kerry Livgren podpisał swoim nazwiskiem, jak również zajrzeliśmy do dzieł, które uświetnił swoją obecnością. Nie pominęliśmy też muzyki zespołu KANSAS.

W drugą środę września, pod niebem wieczornym zasnutym chmurami zachęcałem Słuchaczy do wędrówki na pięcioliniach, w której towarzyszyć nam będzie jeden z najbardziej rozpoznawalnych, bardzo charakterystycznych głosów w muzycznym świecie. Poznaliśmy go dzięki wspaniałemu współudziałowi w sukcesie zespołu CHICAGO, z którym nagrał 17 studyjnych płyt. Na szlaku środowej wędrówki zalśniły perełki wyjęte z Jego autorskiej kolekcji. Naszym przewodnikiem w „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK był PETER CETERA, często z udziałem bardzo ciekawych gości :) 13 września br. bohater naszej wędrówki skończy 80 lat. Za wcześnie na urodzinowy tort, jednak z rumieńcami na twarzy spędziliśmy czas z tak szacowną dla historii muzyki postacią :)

Pierwszym we wrześniu szlakiem naszej wędrówki na pięcioliniach zabraliśmy zainteresowanych „muzycznych podróżników” do jednego z najbardziej malowniczych zakątków naszej błękitnej planety :) Malediwy, przez niektórych kolorowane barwnymi opisami we wspomnieniach, u innych wciąż kreślone wyraźnie na mapach kolejnych wypraw wakacyjnych czy urlopowych. Nic dziwnego, obrazy i nastrój tego archipelagu na Oceanie Indyjskim potrafią oczarować... A muzyka? Być może bohaterowie „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK okazali się bardzo dobrymi przewodnikami i jeszcze jedną atrakcją Malediwów? Niedawno debiutowali albumem, który rozłożyliśmy na szlaku naszej wędrówki, zatem mogą być silnym magnesem i zachętą, by spotkać się z nimi w ich ojczyźnie :) Nuty i słowa w przekazie muzycznym malediwskiego sekstetu SKYROCK towarzyszyły na pierwszym muzycznym szlaku.

SKYROCK - Samugaa / 2024
- Huvafeneh

- Iru
- Heyvallaa Thayyaaru

- Rakkaleh
- Samugaa

- Reyva
- Vaareygaa

- Malhi Prelude
- Malhi
- Baraveli Baburu

- Sikunthu

MIKE OLFIELD - Islands / 1987
- Islands (feat. Bonnie Tyler)

NIGHTHAWKS - 707 / 2016
- Leaving Iceland

Do Szkocji ponieśliśmy razem urodzinowy tort. Przyda się 29 sierpnia kiedy 61 lat skończy bohaterka ostatniej na sierpniowym szlaku „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK, właścicielka jedynego takiego głosu, który towarzyszy Państwu w ich życiowej podróży od początku lat 80. ubiegłego wieku :) Ileż to wieczorów spędziło się w towarzystwie szkockiego COCTEAU TWINS? A później już uśmiech sympatii gdy głos naszej bohaterki usłyszeliśmy z dzieł innych, jakże interesujących artystów i składów... Spędziliśmy czas naszej wędrówki na pięcioliniach w towarzystwie kompozycji podkreślonych wdziękiem ELIZABETH FRASER :) Oczywiście godzina to zbyt krótko, by wyczerpać temat, a przecież zawsze znajdzie się coś nowego i wieczór z Elką-Fryzjerką może się zacząć od nowa :)

28 sierpnia 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

COCTEAU TWINS - Treasure / 1984
- Lorelei
- Pandora (For Cindy)

THIS MORTAL COIL - It'll End In Tears / 1984
- Song To The Siren (feat. Elizabeth Fraser)

COCTEAU TWINS - Blue Bell Knoll / 1988
- Carolyn's Fingers
- Cico Buff

COCTEAU TWINS - Heaven Or Las Vegas / 1990
- Heaven Or Las Vegas

COCTEAU TWINS - Four-Calendar Cafe / 1993
- Evangeline

COCTEAU TWINS - Milk & Kisses / 1996
- Serpentskirt

CRAIG ARMSTRONG – The Space Between Us / 1997
- This Love (feat. Elizabeth Fraser)

MASSIVE ATTACK - Mezzanine / 1998
- Teardrop (feat. Elizabeth Fraser)

PETER GABRIEL - OVO / 2000
- Downside-Up (feat. Elizabeth Fraser)

SUN'S SIGNATURE / 2023
- Golden Air

Pierwsza połowa trzeciego tygodnia sierpnia to w tym roku kumulacja urodzin budzących szacunek u każdego sympatyka klasyki muzyki rockowej. W poniedziałek życzenia urodzinowe przyjął IAN GILLAN, we wtorek popłynęły one do ROBERTA PLANTA, dzisiaj przyjął je od nas GLENN HUGHES... Każde z tych nazwisk to szczególna barwa głosu i maniera wokalna odciskające swoje piętno w kolekcji światowego rocka i z każdą postacią im przypisaną moglibyśmy wybrać się na wieczorny spacer środowy na szlaku naszych wędrówek na pięcioliniach. 20 sierpnia - gdyby żył - 75. urodziny obchodziłby PHIL LYNOTT, charakterystyczny wokal, który choć raz słyszał chyba każdy, barwa basowa i główny twórca klasycznych dzieł irlandzkiego zespołu THIN LIZZY. Kompozycje, które nam zostawił towarzyszyły nam na szlaku dzisiejszej „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK. I choć czasu jak zwykle za mało, by pochylić się nad wszystkim co podpisał, myśli nasze o nim zapłonęły niczym świeczki na urodzinowym torcie... :) Wybór wspomnień jest przebogaty, bo też zostawił autorskie ślady i mnóstwo uśmiechów do kolekcji THIN LIZZY... Chociaż część tych zbiorów ułożyła się na szlaku sentymentalnym wielu naszych podróżników.

21 sierpnia 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

THIN LIZZY - Bad Reputation / 1977

- Dancing In The Moonlight

PHIL LYNOTT - Solo In Soho / 1980

THIN LIZZY - Johnny the Fox / 1976

Środowy wieczór przed długim sierpniowym weekendem był dobrą okazją, by wpleść upalną aurę pomiędzy pięciolinie układające się na kolejnym muzycznym szlaku, który mógłby poprowadzić nas do końca lat 60. ubiegłego wieku, kiedy uformował się skład zespołu OSIBISA. To nasz szyld dyżurny w tej wędrówce na pięcioliniach, choć składy pod nim zmieniały się bądź zawieszały, ale nawet dzisiaj po ponad pół wieku działalności tej formacji, choć po znacznej transformacji, szyld OSIBISA jest wciąż aktywny. Śledząc początki podróży tego bandu trafilibyśmy przez Londyn do Ghany i na Karaiby. Artyści rozpoczynający wędrówkę pod sztandarem OSIBISA łączyli Wyspy Brytyjskie ze wspomnianymi zakątkami błękitnej planety, wpisując się w nurt afro-rocka, bardzo popularnego ponad pół wieku temu nie tylko na Starym Kontynencie, ale przede wszystkim po drugiej stronie Atlantyku. Symbioza brzmień sekcji dętej z rockowymi rozwiązaniami i afrykańskimi rytmami, zaśpiewami, dawała zespołowi bilet do największych miejsc koncertowych na świecie. I takim szlakiem byśmy podążyli, gdyby nie druga strona twórczości grupy OSIBISA, ukazująca talent do tworzenia przebojów, choć termin ten współcześnie budzi zgoła inne wyobrażenia :) Na naszym letnim szlaku porównamy wizerunek OSIBISA z lat 70. XX wieku z tym, co przynosi zespołowi współczesny świat i wymagania rynku muzycznego :)

Inaugurując sierpniową serię spotkań na szlakach „Muzycznych podróży” z Polskim Radiem PiK, zaproponowaliśmy Państwu wędrówkę do miejsca gdzie - jak napisał nasz dzisiejszy przewodnik - „zamierzchła przeszłość spotyka się z teraźniejszością”. Spędzając czas wakacji w różnych miejscach, natrafiamy na ślady wpływów kulturowych, w niektórych regionach wciąż aktywne i przekazywane z pokolenia na pokolenie. Takie właśnie zainspirowały Przemka Sokoła, który razem ze swoją SOKÓŁ ORCHESTRA postanowił przekazać ten historyczny przekaz pieśni w sposób przystający do współczesnego języka i zrozumienia muzyki... Na ścieżkach albumu „Navia” tradycja w pieśniach ludowych spotyka się z elementami jazzu, reggae, nabierając niekiedy połysku rockowych brzmień. Słowiański pierwiastek potrafi wtopić się w charakter muzyki bałkańskiej czy wysp basenu Morza Śródziemnego, by w finale zatopić nas w zasłuchaniu nad poezją naszego Narodowego Wieszcza... To ścieżki, na których brzmienie trąbki czy flugelhornu potrafi zgodzić się z lirą korbową, elektryczną gitarą, akordeonem czy bouzouki... A w składzie orkiestry Przemka Sokoła odnaleźliśmy dobrych znajomych :) A na szlaku wyczuwalna była obecność prastarych słowiańskich duchów...

7 sierpnia 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

SOKÓŁ ORCHESTRA - „Navia” / 2023

- Navia

- Perun
- Wici
- Rutka

- Slavonica
- Chmiel
- Mir

- Pośrataj
- Sen

- Świtezianka
- Ulietaj

W ostatnią środę lipca, a zatem na półmetku wakacji, zabraliśmy „Muzycznych podróżników” w nietypowy rejs... Wypłynęliśmy z Bydgoszczy, a zatem z grodu nad Brdą i Wisłą, wykorzystując każdy wodny szlak, by popłynąć według rockowych map pod okiem naszych muzycznych sterników. A jest ich pięciu! I przy okazji rozśpiewanych, szczególnie w repertuarze „morskich opowieści”. W ich wykonaniu pieśni żeglarskie nabierają nowego wymiaru, bo też „rockowe szanty” nie tylko opowiadają o życiu i przygodach ludzi morza, ale także przyciągają uwagę podróżujących z nimi znakomicie znanymi z historii rocka riffami :) Tak zatem rejs i zabawa w wyławianie rockowych smaczków, a jeśli przy znanych nawet „szczurom lądowym” tekstach ktoś wraz z naszą muzykalną załogą przy okazji się rozśpiewa, to tylko zagwarantuje nam wesołość pokładzie pod napiętymi wiatrem żaglami :) W rejsie na pokładzie „PEARL HARBOR” nikt nie ucierpiał z powodu choroby morskiej :) Pogoda w późny środowy wieczór okazała się wyborna, a gwiazdy na niebie zapewniły nam dobrą nawigację, dzięki czemu zdążyliśmy wrócić do naszych portów przed snem :)

Wieczór czwartej środy lipca wytycza w tym roku szlak wędrówki w czasie i przestrzeni. ROBERT KANAAN, przewodnik w naszej podróży powiódł Słuchaczy do czasów Starego Testamentu czyli na Bliski Wschód ok. 1500 lat przed naszą erą. W ścieżki jego muzycznych przemyśleń wpisała się przeogromna tajemnica kamieni kapłańskich Urim i Thummim. Tak też zatytułowany jest najnowszy album Roberta, którego zawartość ułożyła się dźwiękami na naszym środowym szlaku. Czym były wspomniane kamienie, a może kryształy? Jak zapewniały komunikację z Siłą Wyższą? Dlaczego zamilkły? Pytań jest o wiele więcej, a źródeł, z których możemy czerpać odpowiedzi nad wyraz mało. Czy kiedykolwiek zatem dowiemy się prawdy? Czy historia kamieni Urim i Thummim odnajduje swoje echo we współczesności? Na szlaku naszej wędrówki na pięcioliniach mogliśmy wsłuchać się w opowieść Roberta Kanaan, o jego przemyśleniach, inspiracji czy też szukaniu barw dla muzycznej ścieżki do tej wciąż pełnej tajemnic historii... Znalazło się również kilka minut dla pewnej niespodzianki, w którą wplątały się talent, wyobraźnia oraz intuicja gitarowa Macieja Mellera :)

24 lipca 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:
ROBERT KANAAN - „Urim i Thummim” / 2024

- Awaiting

- Urim & Thummim

- Fluent Conversation

- Messengers

- Sacred Stones

- God's Words
- Pure Signal

- Mystic Stones

- Our Prayers

- Our Words

KANAAN // MELLER - „Olympics” / 2024 [SP]

- Olympics

ROBERT KANAAN - „Urim i Thummim” / 2024
- Divine Silence

Trzecia w lipcu tego roku wędrówka na pięcioliniach miała charakter wielowymiarowy. Zajrzeliśmy do przeszłości odległej o 13 lat (w nadziei, że ta liczba akurat nie przyniesie nam pecha), lokując cel naszej „Muzycznej podróży” na Teneryfie. 24 czerwca 2011 roku ta hiszpańska wyspa obmywana wodami Atlantyku, stała się punktem, w którym spotkały legendy reprezentujące dwa muzyczne światy. Symbioza brzmień elektronicznych i rockowej gitary we władaniu klasyków tych gatunków, wyniosła odbiorców w kierunku Wszechświata... Niczym sygnał wysłany z Ziemi w kosmos, zakodowany zapisem muzycznym naszych dzisiejszych bohaterów. Wszystko działo się na oczach publiczności zgromadzonej w sali koncertowo-kongresowej Magma Arte. Na szlaku wspomnienia ułożyły się zatem w towarzystwie oklasków. Te, całkowicie zasłużone, zebrał skład zespołu TANGERINE DREAM oraz gość specjalny - BRIAN MAY :) Wymowa ich okazała się piękną ilustracją dla pierwszej edycji „Starmus Festival” - organizowanego od 13 lat właśnie festiwalu nauki i sztuki, którego twórcą jest Garik Israelian. W 2011 roku w radzie tego festiwalu oprócz samego astrofizyka zasiedli m.in. Stephen Hawking, Peter Gabriel, Richard Dawkins, Alexei Leonov czy... Brian May, nie tylko wybitny gitarzysta ale również doktor astronomii... Wędrowaliśmy zatem gwiezdnym szlakiem wsłuchując się we fragmenty albumu „Starmus - Sonic Universe”, a gwiazdy właśnie pozwoliły nam bezpiecznie wrócić do domów przed snem :)

17 lipca 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

TANGERINE DREAM & BRIAN MAY - Starmus: Sonic Universe / 2013

- One Night In Space

- Last Horizon
- Beauty Of Magic Antagonism

- Calymba Caly
- Loved By The Sun

- Living In Eternity
- Bells Of Accra
- Sally's Garden

- We Will Rock You (Extended)
- Nothing And All

W powietrzu drżącym od gorąca nad rozpalonym środowym szlakiem, nawet wieczorną porą, zabraliśmy zainteresowanych „muzycznych podróżników” do New Jersey w Stanach Zjednoczonych, by dostarczyć tort urodzinowy dla artysty, którego styl gitarowy oraz talent wokalny utrwalił się dzięki dość skąpej dyskografii autorskiej, jednak wbił się chyba w życiorysy wielu Słuchaczy dzięki wielu płytom w dorobku zespołu Bon Jovi. RICHIE SAMBORA, on właśnie był bohaterem drugiej w lipcu tego roku wędrówki na pięcioliniach. Podążyliśmy śladem jego twórczości autorskiej dzień przed 65. urodzinami tego artysty, który wcale nie poprowadził nas skojarzeniami wspomnianej ekipy... Płyty podpisane jego nazwiskiem dostarczają wystarczająco wiele ciekawych pomysłów, by wypełnić kilka „Muzycznych podróży”, a my musieliśmy zmieścić się w niespełna godzinie. Daliśmy radę! :)

Do Lizbony czy do Grudziądza? Kierując nasze kroki do każdego z tych miast, zetkniemy się z muzyką Fado. W tym roku przy okazji 7. już edycji FADO FESTIVAL, nad Wisłą w Grudziądzu kultura, kuchnia i tradycje przybliżane będą mieszkańcom i zainteresowanym, którzy będą chcieli poznać „Małą Lizbonę” i przy okazji spotkać się z artystami ze ścisłej czołówki muzyki Fado. A jeśli o takim formacie mowa, to można się cieszyć, że do Grudziądza zawita postać naszym „muzycznym podróżnikom” znana. Spotkaliśmy go choćby w trakcie wędrówki na pięcioliniach u boku Melody Gardot. Przewodnikiem na pierwszym lipcowym szlaku był ANTÓNIO ZAMBUJO! Środowy spacer wieczorny w jego towarzystwie skrócił niecierpliwym drogę do Grudziądza, a u innych - bez biletu - być może obudził uśmiech sympatii dla tego interesującego artysty :) Zadbaliśmy przy tym o kolację w kolorach czerwieni i zieleni, podkreślając tym samym portugalski nastrój przed tygodniem pod hasłem „Fado nad Wisłą” w Grudziądzu :)

ANTÓNIO ZAMBUJO - Cidade / 2023
- Nas Bocas Do Mundo

ANTÓNIO ZAMBUJO - O Mesmo Fado / 2002
- O Mesmo Fado

ANTÓNIO ZAMBUJO - Por Meu Cante / 2004
- P'ra onde quer que me volte

ANTÓNIO ZAMBUJO - Outro Sentido / 2007
- Quando tu passas por mim
- Ao sul

ANTÓNIO ZAMBUJO - Guia / 2010
- Fado da vida bela
- De mares e Marias

ANTÓNIO ZAMBUJO - Rua da Emenda / 2015
- La Chanson De Prévert
- Pica Do 7

ANTÓNIO ZAMBUJO - Até Pensei Que Fosse Minha / 2016
- Morena Dos Olhos D'água
- O Meu Amor (feat. Carminho)

ANTÓNIO ZAMBUJO - Cidade / 2023
- Leva-me De Mim
- 5 Minutos De Whisky

- KO
- Uma Valsa Urgente
- Romance De Cordel

W pierwszy środowy wieczór tegorocznego lata zabraliśmy Państwa na szlak, który powinien rozpocząć się w Londynie a zakończyć w Gdyni :) Lato rozsiane festiwalami już niedługo - 4 lipca br. - pozwoli spotkać się z dzisiejszym bohaterem w trakcie Open'er Festival 2024. MICHAEL KIWANUKA, bo o nim mówimy, nie podpisuje się pod bogatą dyskografią, a jednak jego występy potrafią wypełnić rozległe widownie i rozsiewać magnetyzm między sceną a zastygłą w oczarowaniu publicznością. Duża w tym zasługa ekranu, który od 2017 roku w błyskawicznym tempie potrafił przysporzyć artyście wielu odbiorców na całym świecie. Wszystko przez muzykę z albumu „Love & Hate”, wykorzystaną w serialu „Big Little Lies” (Wielkie kłamstewka), która zajęło największą część „Muzycznej podróży”. Oprócz oczekujących na spotkanie w Gdyni, na szlaku naszej wędrówki na pięcioliniach znaleźli się sympatycy interesującej i nietypowej oferty, w której Michael Kiwanuka potrafi pogodzić indie rock, blues, soul, folk, a przede wszystkim mnóstwo nastroju :) Wszystko w nutach i sowach do pokochania na bardzo długo :)

26 czerwca 2024 roku na muzycznym szlaku zabrzmiały kompozycje:

Michael Kiwanuka - „Beautiful Life” / 2021