To będzie wyprawa z sentymentem w tle. Geograficznie nie wybierzemy się zbyt daleko, jednak biorąc pod uwagę muzyczne pasje, u wielu z naszych „podróżników” zabłyśnie szereg wspomnień kierujących nawet do odległych okresów ich żywotów :) Tak czy inaczej, wspomniana wędrówka wciąż w ich życiu trwa, a dzisiejszy cel jest jednym z „kamieni milowych” przy szlaku ich przeżyć, być może dla wielu z Państwa tym „najważniejszym” :) Za dwa dni, 26 sierpnia minie 16 lat od wydarzenia, którego nie da się zapomnieć. Była to deszczowa sobota i wiele osób z obawą pokonywało kilometry dzielące ich od Gdańska. Im więcej jednak drogi pozostawianej za sobą, tym niebo coraz częściej dawało nadzieję na pogodne popołudnie i... wieczór! On był najważniejszy dla tych, którzy znaleźli się na terenie gdańskiej stoczni, by w „Przestrzeni Wolności” oczekiwać na pojawienie się bohatera tego wieczoru. DAVID GILMOUR, on był najsilniejszym magnesem ściągającym do Gdańska fanów twórczości PiNK FLOYD, ale i tych pragnących przeżyć coś wyjątkowego! Nie tylko David, ale również Richard Wright, Dick Parry, Phil Manzanera, Guy Pratt, Jon Carin, Steve Di Stanislao oraz cała Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Bałtyckiej pod kierownictwem Zbigniewa Preisnera i Leszek Możdżer - wszyscy oni byli tego dnia zaklinaczami wspomnień, po które dzisiaj sięgniemy :)
Uszczkniemy zaledwie niewielki kawałek wrażeń zarejestrowanych 16 lat temu w Gdańsku, musimy przecież zdążyć wrócić przed snem. A może nie dla snu, a osobistych kontynuacji tego szczególnego wspomnienia? „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)