Rozmowa Dnia
Tomasz Latos
Maciej Wilkowski: Były poseł Prawa i Sprawiedliwości, były bydgoski radny, a teraz?
Tomasz Latos: Doktor nauk medycznych, czynny lekarz radiolog, pracujący przy biurku u siebie w mieszkaniu i mający się dobrze. Zadowolony z życia i obserwujący politykę od czasu do czasu, z pewnej perspektywy.
Spotykamy się prawie rok po wyborach parlamentarnych – wyborach, w których Pan nie wystartował. Dlaczego Pana nie było na liście Prawa i Sprawiedliwości?
- Jest takie powiedzenie, nawet stopniowanie nienawiści, że ten najwyższy stopień to jest „kolega z listy”. Czasami tak bywa, że niestety pewne intrygi wpływają na różne sytuacje, decyzje - zarówno te na dole, jak i decyzje władz partii. Ale jest też inne powiedzenie, dużo bardziej powszechne, że „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”. Biorąc pod uwagę to, gdzie jestem dzisiaj, czym się dzisiaj zajmuję - po 20 latach w polityce centralnej i 25 latach w samorządzie - to rzeczywiście nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Tym bardziej, że nieciekawie wygląda atmosfera, którą w tej chwili obserwuję, czasami śledząc obrady na Wiejskiej.
Ten kolega z listy, o którym Pan wspominał, z którego miejsca startował?
- Zostawmy te miejsca, zostawmy to, czy to był jeden kolega, czy było ich więcej. To już nie ma już większego znaczenia. Życzę jemu i wszystkim innym dobrze, a myślę że karma wraca.
Kolega został posłem?
- Zostawmy to panie redaktorze. To sprawa, która nie ma dziś większego znaczenia, tym bardziej, że ktoś inny był bezpośrednio w to zaangażowany, a w przypadku kolegów - powiedzmy władz lokalnych czy też centralnych - to mogę najwyżej mówić o pewnej inspiracji. Domyślam się pewnej inspiracji, a tak naprawdę narzędziem był ktoś inny. (…)
Katarzyna Wojciechowska
Tomasz Chymkowski
— Chcę z każdym współpracować - i z samorządem województwa, i z Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Brakuje mi tylko tego, żebyśmy kiedykolwiek wspólnie się spotkali, bo dzisiaj każdy robi swój kongres – mówił burmistrz Brześcia Kujawskiego. — Zróbmy plan inwestycyjny dla województwa, dla powiatu. Wyznaczmy tereny, które mają się rozwijać, w których ma czynnie uczestniczyć Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna. Jeśli wspólne działania przyniosłyby korzyść, to jestem dwoma rękami za. Jeśli będą osobne i będzie jakiś kompromis, to też, tylko niech ten kompromis będzie, bo dzisiaj go nie ma, więc trudno mówić o jakimkolwiek wspólnym sukcesie i każdy samorząd realizuje to we własnym zakresie, też gubiąc się w tym. (...)
W środę (10 października) w Brześciu Kujawskim odbywa się konwent starostów z regionu. Mają przyjąć stanowisko w sprawie problemów z pozyskiwaniem pod inwestycje gruntów należących do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolniczego. Takie tereny są m.in w gminach Ryńsk, Szubin i Barcin, w Ostaszewie i Dźwierznie pod Toruniem oraz w Emilianowie w powiecie bydgoskim.
Marek Południak
O to pytaliśmy o godz. 8:30 gościa „Rozmowy Dnia” Polskiego Radia PiK - Marka Południaka, dyrektora Poradni Leczenia Uzależnień MONAR w Bydgoszczy.
Robert Majewski
Radosław Sojak
- Po pierwsze - proszę pamiętać, że mamy do czynienia z zawodami regulowanymi i ze studiami, na które limity przyjęć wyznacza minister. Liczba kandydatów na studiach medycznych w tej chwili w całej Polsce jest tak wysoka, że nie spodziewamy się specjalnej konkurencji, czyli spadku liczby czy „jakości" kandydatów, którzy trafiają na studia medyczne - mówił profesor. - Druga kwestia jest taka, że mamy bardzo poważne wątpliwości co do tego, jakiej jakości studia będzie w stanie zaoferować Politechnika Bydgoska ze względu na dostęp do kadry i infrastruktury. Wydaje nam się, że to jednak jest cały czas przede wszystkim projekt polityczny i jest on raczej projektem - mimo tego, że rusza - niż rzeczywistością. (...)
Paweł Gulewski
- Utrata Grand Prix to pokłosie wielu różnych zdarzeń, na które ani ja jako prezydent Torunia, ani właściciel klubu Przemysław Termiński nie mieliśmy do końca wpływu - wyjaśniał w „Rozmowie Dnia” Paweł Gulewski. - Grand Prix wróci na Motoarenę za rok - zapewnił. - Tak się stało, że międzynarodowa organizacja żużlowa ustawiła sobie parytet – w jednym kraju mogą się odbyć góra trzy serie. Nam akurat skończyła się umowa na Grand Prix. Mamy SON, czyli Speedway of Nations w przyszłym roku – na przełomie września i października, 3-4 dni emocji żużlowych. Nie ma się co oszukiwać, nie będą na takim poziomie, jak GP, ale klub dysponuje wstępnym porozumieniem i jest przygotowany na podpisanie umowy z Discovery w kontekście organizowania kolejnych Grand Prix - od roku 2026 do 2029, więc wracamy na mapę. To będą prawdopodobnie finały.
Na rok z mapy kulturalnej miasta znika także festiwal Bella Skyway, który ma być organizowany w mieście co dwa lata. Tu pojawiło się pytanie, czy ta decyzja wpłynie na współpracę ze sponsorem tytularnym. - Moi współpracownicy rozmawiali z głównym sponsorem, przyjął to do wiadomości -mówił prezydent. - Zresztą ja w ciągu dwóch tygodni też będę rozmawiał z panem prezesem o współpracy przy innych projektach. Będziemy rozmawiać o Bella Skyway w nowej formule – zostało to przyjęte do wiadomości. Mamy zapewnienie, że partnerzy i partner główny jest otwarty na na kolejne propozycje. (...)
Mirosław Kozłowicz
Anna Sikorska
Jak podkreśliła Sikorska, otwarcie Centrum Usług Społecznych oznacza rozszerzenie działalności w porównaniu do spraw, którymi zajmował się Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. – To również wprowadzenie nowych usług, m.in. usługi sąsiedzkiej, usługi door to door, czyli transportu osób niesamodzielnych z miejsca zamieszkania do miejsca docelowego, głównie do placówek medycznych. Taki mamy plan. Także stworzenie w Gronowie, w sąsiedztwie, Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego, wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego, a także, już po modernizacji obiektów w Lubiczu Dolnym, otwarcie nowego klubu wsparcia seniora.
Centra Usług Społecznych powołano w 2019 roku. Zakładano, że do końca 2030 roku aż 25 procent gmin utworzy tego typu placówki. Oficjalnie funkcjonuje ich niewiele ponad 60. Obecnie CUS-y nie cieszą się sporym zainteresowaniem. Z czego to wynika? – Myślę, że przede wszystkim wynika to z lęku przed nieznanym, ale także trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że ośrodki pomocy w Polsce są na różnym wektorze prędkości. Większość tych, które osobiście znam, chociażby z naszego województwa, już realizuje usługi społeczne. Jednak być może brakuje odwagi, być może samorząd nie jest jeszcze przekonany, że ta nowa instytucja, która będzie nie tylko budowała usługi społeczne na rzecz mieszkańców, ale też sieciowała usługi z różnych obszarów, będzie też instytucją, która odpowiada i będzie się umacniała. Znajdzie swoje trwałe miejsce na mapie lokalnej aktywności społecznej.
Problemem mogą być również kwestie budżetowe i krótka faza finansowania. – Na pewno jest obawa, co po zakończeniu realizacji projektu, ale myślę, że te Centra Usług Społecznych same będą się bronić swoją jakością usług. Zmieni się postrzeganie pomocy społecznej, która nadal będzie bardzo ważnym obszarem. Osoby ubogie, osoby o niskich dochodach, borykające się z trudnościami, z różnymi dysfunkcjami i problemami nadal pozostają w obszarze naszego zainteresowania. Nadal mogą liczyć na wsparcie, zarówno w formie świadczeń finansowych, czyli materialnych, jak i niematerialnych. Jednak obok tego będziemy rozwijać usługi szeroko dostępne dla mieszkańców naszej gminy – wskazała Sikorska.
Centrum Usług Społecznych napisało aplikację, która została bardzo dobrze oceniona przez władze samorządowe. – Projekt musi być odpowiedzią na zdiagnozowane potrzeby. Opracowaliśmy taką diagnozę potrzeb i potencjału w obszarze usług społecznych naszej gminy Lubicz, przy pomocy pracowni bydgoskiej. Badania jednoznacznie nam pokazały, jakie potrzeby mają mieszkańcy w sferze usług społecznych. Potrzebują rozwoju usług wspierających na rzecz konkretnych grup społeczeństwa. Mianowicie, nadal są duże braki w obszarze wsparcia seniorów, osób niesamodzielnych, osób z niepełnosprawnościami, dzieci i młodzieży. Także rodzin doświadczających różnego rodzaju kryzysów, ale są także potrzeby w sferze animacji lokalnej, aktywności i wolontariatu. Także tutaj Centrum Usług Społecznych w Lubiczu zapewni nową usługę: wsparcie i pomoc tym wszystkim, którzy przejawiają aktywność na rzecz środowiska lokalnego, mają pewien pomysł na siebie i innych. Serdecznie zapraszamy.
Maciej Grześkowiak
Między innymi o tym Maciej Wilkowski rozmawiał z dyrektorem ds. projektów strategicznych i komunikacji PESY Maciejem Grześkowiakiem, który o 8:30 był gościem „Rozmowy Dnia" Polskiego Radia PiK.
Inwestycyjnych planów ma znacznie więcej, a wraz z nimi PESA planuje rozbudowę i zwiększenie zatrudnienia.
Na targach kolejnictwa InnoTrans w Berlinie doszło do podpisania porozumienia między PESĄ i hiszpańską firmą Talgo. – Targi to największe na świecie spotkanie branży kolejowej, trwające cztery dni. Porozumienie z Talgo jest dla nas bardzo ważne, ponieważ pracowaliśmy na nad nim i nad tym, co zawiera w sobie, ponad dwa lata. PESA z każdym rokiem buduje swoje kompetencje w tym obszarze pojazdów elektrycznych, natomiast dla tych z państwa, którzy nie wiedzą, są bariery technologiczne: 160 km/h, dalej 200, 250, a potem mamy tę oczekiwaną wartość na liniach dużych prędkości w Polsce – 330 km/h. To jest ogromna wiedza, czasami firmy budowały te kompetencje i technologiczne rozwiązania przez 20-30 lat.
– Od początku zakładaliśmy, że gdyby pojawiły się przetargi w Polsce, albo w krajach Trójmorza, a mają się pojawić, to chcemy uniknąć błędów. Nie chcemy wszystkiego uczyć się sami. Szukaliśmy partnera, z którym będziemy mogli to zrobić, który podzieli się technologią, ale także zgodzi na to, żeby część tych pojazdów była produkowana w Bydgoszczy – podkreślił Grześkowiak.
– PESA i Talgo to są dwie bardzo komplementarne firmy. Pierwsza z nich ma ogromne doświadczenie w budowie pojazdów elektrycznych, regionalnym, lokomotyw i tramwajów. Z kolei Talgo buduje tylko HS-y, czyli pojazdy dużych prędkości. Te kompetencje się uzupełniają, ten wspólny projekt HS to początek. Myślę, że w przyszłości będziemy współpracować w produkcji innych pojazdów na bardzo różnych rynkach – podkreślił Grześkowiak.
Zdradził również, ile czasu może zająć skonstruowanie polsko-hiszpańskiej „rakiety”. –
Dyrektor PESY potwierdził, że firma chce wystartować w przetargu na dostarczenie pociągów szybkiej prędkości w Polsce. – Daty, o których się mówi na kolejach dużych prędkości w Polsce na dostawę to lata 2033, może 2035. Wtedy będziemy w stanie z całą pewnością to przygotować. Normalnie opracowywanie tych rozwiązań zajęło Hiszpanom, czy Francuzom z TGV między 20 a 30 lat. Dzięki naszej współpracy z Talgo ta droga się skróci.
– Przeszliśmy bardzo intensywną, trudną restrukturyzację. Firma miała turbulencję, została przejęta przez Polski Fundusz Rozwoju. Konsorcjum banków, zbudowane dzięki wsparciu PFR-u, zasiliło nas kredytami. W tej chwili sytuacja jest stabilna, po raz pierwszy od kilku lat mamy zysk netto i bardzo stabilne perspektywy. To spowodowało, że właściciel, czyli PFR zdecydował się wesprzeć nas środkami na inwestycje. Dla tych, którzy mieszkają w Bydgoszczy albo czasami po Bydgoszczy podróżują, to zwrócicie uwagę od strony dworca kolejowego albo od ulicy Pileckiego, w tej chwili trwają wyburzenia i porządkowanie terenu. Będziemy budować bardzo duże, nowoczesne hale budowy konstrukcji stalowych, konstrukcji aluminiowych, także hale montażu końcowego o długości 200 metrów. To hala przygotowana już do montażu długich pojazdów, kolei dużych prędkości. Do tego bardzo dużo inwestycji w technologię, to będą lasery, automatyzacja, także bardzo nowoczesnych magazyn tuż przy hali montażu końcowego – opowiadał Grześkowiak o realizowanych i planowanych inwestycjach przez bydgoską firmę.
Rozwój firmy oznacza także powiększenie personelu. Według szacunków powstanie 500 nowych miejsc pracy. – Biorąc pod uwagę bardzo niskie bezrobocie w Bydgoszczy, między dwa a trzy procent w ostatnich lata, bardzo trudno jest o wyspecjalizowanych pracowników. W tej chwili szukamy mechaników, spawaczy, ślusarzy, elektromonterów, monterów, lakierników, hydraulików, automatyków, operatorów robotów spawalniczych. Mimo, że te hale dopiero będą budowane, te działa rekrutacyjne już rozpoczęliśmy i będziemy szukać pracowników. Głównie w regionie, ale też w okolicach Piły i Chojnic, tam docieramy z komunikacją tych ofert. Mamy nadzieję, że uda nam się ściągnąć część osób. Jeśli nie, będziemy musieli posiłkować się pracownikami z zagranicy, czego chcielibyśmy uniknąć.
Zobacz także
„Bydgoska Prawica” pokazała biuro sztabu. „Tutaj będzie tętniło życie, również wirtualne”
2024-02-24, 17:41To prawdziwe „centrum dowodzenia” KWW Łukasza Schreibera. W Bydgoszczy uroczyście otwarto biuro sztabu „Bydgoskiej Prawicy”. Czytaj dalej »
Lewica przedstawiła listy we Włocławku. Wśród liderów byli koszykarze Anwilu
2024-02-24, 16:22Byli koszykarze Anwilu Włocławek: Igor Griszczuk i Szymon Szewczyk to liderzy list Nowej Lewicy w wyborach do Rady Miasta we Włocławku. W sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych odbyła się konwencja wyborcza, rozpoczynająca oficjalnie… Czytaj dalej »
Więcej rozmów i pieniędzy w ratuszu. Rafał Bruski chce skupić się na BBO i konsultacjach [zdjęcia]
2024-02-24, 12:34W tegorocznej kampanii do wyborów samorządowych Rafał Bruski wystartuje pod hasłem „Razem dla Bydgoszczy”. Jak poinformował, plany obejmują m.in. większy nacisk na budżet obywatelski, czy konsultacje społeczne, a także pozyskiwanie… Czytaj dalej »
„Bydgoszcz znów miastem sportu”. Schreiber zapowiada modernizację stadionu Polonii
2024-02-23, 19:47Sezonowe lodowiska, inwestycje w infrastrukturę, stworzenie zespołu ds. pozyskiwania imprez - to niektóre propozycje Łukasza Schreibera, kandydata Bydgoskiej Prawicy na prezydenta miasta, dotyczące rozwoju sportu w Bydgoszczy. Czytaj dalej »
Paweł Gulewski składa obietnice młodym torunianom. Ich sprawami ma zająć się rzecznik
2024-02-23, 19:11Powołanie Miejskiego Rzecznika Praw Ucznia i tworzenie w szkołach miejsc kreatywnych - to część działań na rzecz osób młodych, które zapowiedział Paweł Gulewski, kandydat Kolacji Obywatelskiej na prezydenta Torunia. Czytaj dalej »
Jeśli wygra wybory, zabierze się za komunikację miejską we Włocławku [Rozmowa dnia]
2024-02-23, 10:01- We Włocławku jest dużo do zrobienia, jeśli chodzi o strukturę społeczną - mówił w „Rozmowie dnia' w PR PiK Rafał Sobolewski - kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Włocławka. Równie wiele do zrobienia widzi w zakresie… Czytaj dalej »
Koalicja Obywatelska i Nowa Lewica przedstawiły bydgoskie listy. Partie mierzą w 17 mandatów
2024-02-22, 22:22Przed ogłoszeniem wspólnych list kandydatów na radnych Michał Sztybel (przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Bydgoszczy) i Mirosław Kozłowicz (współprzewodniczący Rady Miejskiej Nowej Lewicy w Bydgoszczy), podpisali wspólną… Czytaj dalej »
Roman Jasiakiewicz podjął decyzję w sprawie startu w wyborach samorządowych
2024-02-22, 22:08W najbliższych wyborach samorządowych nie wystartuje Roman Jasiakiewicz. Radny województwa, były prezydent Bydgoszczy i przewodniczący Rady Miasta poinformował o tym w mediach społecznościowych. Czytaj dalej »
Konfederacja i społecznicy wspólnie do wyborów w Grudziądzu. „O krok od porozumienia”
2024-02-21, 20:41Chcą połączyć siły ze stowarzyszeniami i wygrać wybory - to plan grudziądzkich polityków Konfederacji. Zapowiadają ochronę interesów przedsiębiorców i bezpieczną infrastrukturę drogową. Czytaj dalej »
Centra mediacji pomogą rozwiązywać problemy uczniów? Tego chciałby Arkadiusz Fajok
2024-02-21, 19:50Więcej patroli policyjnych w mieście i utworzenie w szkołach tzw. centrów mediacji - to kolejne pomysły, jakie przedstawił kandydat na urząd prezydenta Inowrocławia Arkadiusz Fajok. Czytaj dalej »