Rozmowa Dnia
Monika Chlebicz
W naszym regionie bydgoscy policjanci prowadzą dwa postępowania dotyczące znalezienia w cukierkach niebezpiecznych elementów metalowych. Sprawa dotyczy słodyczy zbieranych przez dzieci podczas Halloween. Jak wyjaśniała mł. insp. Monika Chlebicz, takie działanie to narażenie człowieka na utratę zdrowia i życia, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
– Niezwykle ważna w tym temacie jest czujna postawa rodziców – dodała. – Pamiętajmy o tym, że zadbać o bezpieczeństwo naszych dzieci i jako rodzice wydaje mi się niebagatelny rolę do odegrania. Jeśli dzisiaj w przestrzeni medialnej czy mediów społecznościowych pojawiają się doniesienia, że takie zdarzenia miały miejsce, to na pewno w pierwszej kolejności powinniśmy przejrzeć te cukierki, które jeszcze zostały.
Michał Sztybel
Jacek Karnowski
Wśród tematów pojawiły się także: wydawanie unijnych pieniędzy w naszym województwie oraz inwigilowanie Pegasusem.
– Takie spory nie są niczym nowym. Mieliśmy to samo na Pomorzu, między Gdańskiem a Gdynią. Na końcu, dzięki temu, że połączył ich ZIT (Zintegrowana Inwestycja Terytorialna – przyp.) Trójmiejski, udało się rozwiązać tę sytuację. Przy okazji odbyło się bardzo wiele spotkań prezydenta Szczurka z prezydentem Adamowiczem. Czasami żartowaliśmy, że prywatnie też nam pomogły te spotkania – opowiadał Karnowski.
Porównywalną różnicę zdań wydać na przykładzie Bydgoszczy i Torunia. Maciej Wilkowski przypomniał, że na początku lipca nie było zgody na marginalizację tych miast w Koncepcji Rozwoju Kraju 2050. Następnie pojawiła się seria stanowisk: sejmiku województwa o metropolii Bydgosko-Toruńskiej, w podobnym tonie wypowiedziała się Rada Miasta Torunia. Z kolei odcinające się stanowisko opracował bydgoski ratusz. W konsultacjach dotyczących KRK wpłynęło łącznie ponad 700 uwag od strony społecznej z naszego regionu.
Odpowiedź od pani minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz została różnie odczytana. Wicemarszałek Zbigniew Ostrowski mówił o obawach, że w sprawie ponadregionalnej metropolii „klamka zapadła”. Inaczej stanowisko ministerstwa odczytali wojewoda Michał Sztybel i prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
W takim razie, czy w Koncepcji Rozwoju Kraju 2050 w województwie kujawsko-pomorskim będzie ośrodek o znaczeniu ponadregionalnym? – To zależy od mieszkańców i władz metropolii, czy miast takich, jak Toruń i Bydgoszcz, które rzeczywiście się świetnie rozwijają, jak całe województwo. Natomiast nikt metropolii nigdy nie tworzy na siłę. Współpracę metropolitalną muszą wykreować same samorządy, sami mieszkańcy. Mamy na przykład jeden punkt styczny, to jest wspólna uczelnia, w pewnym sensie. Zobaczmy, że Uniwersytet Mikołaja Kopernika to jednocześnie Akademia Medyczna w Bydgoszczy. Można powiedzieć, że to jest taki przykład współpracy.
– Mamy też województwo lubuskie, gdzie z jednej strony jest siedziba marszałka, z drugiej wojewody, w dwóch różnych miastach. Tam chodzi o Gorzów Wielkopolski i Zieloną Górę. Natomiast to, czy miasta będą razem tworzyły metropolie, czy będą starały się budować metropolie oddzielnie, to zależy przede wszystkim od mieszkańców i od włodarzy tych miast. Oczywiście, łatwiej jest to zrobić razem, niż osobno, patrząc na potencjał, ale też na konkurencję. Na północy znajduje się metropolia Gdańsk-Gdynia-Sopot, czy z drugiej strony metropolię wokół Poznania. To są silne ośrodki miejskie. Pytanie do władz Bydgoszczy i Torunia oraz do mieszkańców, tych miast i okolicznych gmin, czy są w stanie wykreować dwie duże metropolie, czy też będą budować jedną – zaznaczył Karnowski.
Wiceminister podkreślił też, że odległość między jednym a drugim miastem to jest 50 kilometrów, dla porównania między Gdańskiem a Gdynią, jadąc poprzez Sopot to około 25 kilometrów, a tak naprawdę nie ma różnicy, kiedy się przekracza granicę tych miast.
Jednak między Bydgoszczą i Toruniem a Trójmiastem jest spora różnica, miasta z Kujaw i Pomorza mają oddzielne ZIT-y. – Tutaj uważam, że stanowisko ministerstwa jest słuszne. On stwierdza fakt, a nie to, co będzie w 2050 roku. Pytanie jest oczywiście o to, czy Bydgoszcz i Toruń będą w stanie osobno stworzyć ośrodek ponadregionalny, czy jedyną szansę mają razem. Zostawmy to, bo ani Unia Europejska, ani rząd polski nie będzie nigdy nikogo zmuszać do współpracy, do jedności i tworzenia jednego organizmu. To zależy już od władz miast i przede wszystkim od mieszkańców, czy przedsiębiorców, którzy tutaj istnieją na tym terenie. (...)
Kpt. Paweł Banasiak
Pan kilka dni temu wrócił z terenów popowodziowych. Jak dzisiaj wygląda tam życie mieszkańców?
Życie mieszkańców wygląda [różnie], zależnie od miejscowości, ponieważ w niektórych miejscach wraca powoli do normalności, trwa osuszanie budynków, oczyszczanie; a w innych zniszczenia są większe, mieszkania, domy są po prostu zniszczone, tak że tam pomoc jest cały czas niezbędna.
Cały czas trwa operacja „Feniks”, jej celem jest łagodzenie skutków kataklizmu i przyspieszenie odbudowy infrastruktury. To wielka operacja wojskowa, tak chyba można powiedzieć, prawda?
Dokładnie tak, jest to duża operacja wszystkich pięciu Rodzajów Sił Zbrojnych, co bym chciał podkreślić. Operacją dowodzi dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej, gen. bryg. dr Krzysztof Stańczyk, ale zaangażowani są żołnierze wszystkich pięciu Rodzajów Sił Zbrojnych. Jest to również wielka operacja logistyczna, aby również żołnierzy na miejscu zabezpieczyć we wszystko, co jest niezbędne.
Działają tam także żołnierze z naszego regionu. Jak to wygląda w liczbach? Ilu Was tam jest, ile było w ogóle, dotąd w czasie trwania tej operacji?
Obecnie na miejscu mamy blisko 150 żołnierzy, a do tej pory, przez ponad miesiąc trwania operacji „Feniks”, mieliśmy na miejscu ponad 1000 żołnierzy 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Na czym teraz polega ta praca?
Skupiamy się na oczyszczania terenów popowodziowych, oczyszczamy je z osadów rzecznych, które stanowią zagrożenie – to, co woda naniosła, łącznie ze wszystkimi zanieczyszczeniami. Przygotowujemy posiłki dla żołnierzy, którzy służą na miejscu, ale również dla mieszkańców, gdzie jest to niezbędne. Pracujemy na ciężkim sprzęcie typu spycharko-ładowarka SŁ34 - nią osady, które zostają wywiezione, są przeładowywane na wywrotki i następnie wywożone z terenów popowodziowych, żeby te tereny w końcu oczyścić i przywrócić do normalnego funkcjonowania. Pracujemy też w hubach logistycznych, gdzie są przyjmowane dary dla powodzian, następnie segregowane i rozdysponowywane do osób, które tego najbardziej potrzebują.
Ile to porządkowanie jeszcze może potrwać?
Tak, jak mieszkańcy mówią: Zostańcie z nami jak najdłużej, my mamy rozplanowaną na razie operacje do końca grudnia, ale jeżeli będzie taka potrzeba, operacja będzie przedłużona (...).
Zbigniew Włodarczyk
Dwa lata temu liczba zmarłych dawców wynosiła 640, rok temu było ich ponad 760.
- Pozyskanie akceptacji od rodziny to jedna z najtrudniejszych rzeczy. Dlatego tak ważne jest oświadczenie woli – podkreślał prof. Włodarczyk. - Nie ma co prawda charakteru formalno-prawnego, nie jest dokumentem, ale jest właśnie – jak brzmi jego nazwa - oświadczeniem naszej woli wobec naszych najbliższych. Klejnotów nie trzymamy pod korcem, więc oświadczenie woli ma wtedy sens, kiedy wie o nim nasza najbliższa rodzina, bo jestem przekonany, że w przypadku naszej śmierci będzie szanowała naszą wolę. Warto mówić o tym, że mamy oświadczenie woli, że wypełniamy je, również właśnie w takich sytuacjach, jak teraz, w czasie rozmów na antenie, czy w większym gronie. To pokazuje, że coraz większa liczba osób, coraz większa liczba obywateli tego kraju posiada oświadczenie woli. Warto o tym mówić.
Profesor dodał, że problemem w Polsce są przeszczepy od żywych dawców. - Nie możemy w tym przypadku przebić szklanego sufitu – mówił. (...)
Stanisław Kostulski
Stanisław Kostulski: Mieliśmy zaufanie do rządu, ale to zaufanie zostało nadwyrężone, nadszarpnięte. Po roku widzimy, że rząd po prostu nie spełnia tych postulatów, które obiecał, z którymi szliśmy do wyborów, które chcieliśmy realizować. Moim zdaniem w momencie, kiedy został zaprezentowany taki budżet, a nie inny, taki który uderza w sektor publiczny, taki który może doprowadzić do pełzającej prywatyzacji ochrony zdrowia, taki który będzie likwidował porodówki - kilka porodówek w naszym regionie także - nie ma dla strony jednoznacznie prospołecznej, progresywnej takiej opcji, żeby dalej ten rząd popierać. W takim wypadku nie widzę innej opcji, żeby po prostu przejść do opozycji. I to się stało (...). Kompletnie zgadzam się z tym, co mówi młodzieżówka partii Razem, że to jest „koalicja rozczarowań", bo my naprawdę mieliśmy bardzo dużo oczekiwania, jako młodzi ludzie, których reprezentuję (...).
prof. Maciej Siwicki
– Nowe technologie to nowe możliwości. Poruszając się w cyberświecie, często zapominamy jednak o higienie komputerowej – mówił gość „Rozmowy Dnia”.– Mimo wielu podejmowanych kroków na całym świecie w celu zwiększenia bezpieczeństwa w sieci – ciągle jesteśmy krok do tyłu. Powinniśmy zacząć także od siebie – podkreślił.
– Większość ludzi ma tego oczywiście świadomość, i pomimo to i tak popełnia błędy – wszyscy wiedzą, że nie powinno się używać tych samych haseł, powinno się zwracać uwagę na strony internetowe, nie otwierać żadnych linków [przesyłanych np. w SMS-ach – przyp. red.], a i tak to wszyscy robią, czyli ta świadomość, że jest niebezpiecznie, że trzeba na wiele rzeczy uważać, jest powszechna, bo nie mamy w tym zakresie wątpliwości, ale z drugiej strony podejmowania z naszej strony działań, żeby się we właściwy sposób chronić, czyli zadbania o tzw. higienę komputerową – [z tym] jest bardzo słabo. Edukacja trochę leży – ocenił.
Zbigniew Ostrowski
- Doczekałem się odpowiedzi od pani minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, która m.in. odniosła się do naszego postulatu (postulatu Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy – dop. red.), żeby liczyć łącznie potencjały obu miast. Odpowiedziała, że to niemożliwe, bo te miasta podjęły kilka lat temu decyzje, że chcą mieć oddzielne ZIT-y, a więc chcą swoje inwestycje terytorialne realizować samodzielnie – mówił Zbigniew Ostrowski.
- Czyli mówiąc wprost - należy to tak interpretować, że pani minister odpowiada nam: „Zapomnijcie, nie będzie metropolii ponadregionalnej w Kujawsko-Pomorskiem”? - pytał Maciej Wilkowski.
- Bo rozwijacie się osobno i odwracacie się od siebie. Tak było dokładnie napisane w tym piśmie, prawie tak samo sformułowane – mówił gość „Rozmowy Dnia”.(...)
gen. bryg. Krzysztof Mitręga
dr hab. Magdalena Redo
Program 800 plus nie przyniósł oczekiwanych efektów - wynika z rządowego raportu, do którego dotarła „Rzeczpospolita”. Z raportu wynika, że dzieci rodzi się coraz mniej, a ubóstwo jest coraz większe. W skrajnym ubóstwie żyje 2,5 mln Polaków, ponad 17 mln poniżej minimum socjalnego – wynika z danych za ubiegły rok. To najgorszy wynik od 2015 roku. Dotkliwie wzrósł poziom biedy wśród dzieci, seniorów i osób niepełnosprawnych. - Nagonka na 800 plus to wstęp do likwidacji programu - twierdzą z kolei politycy Prawa i Sprawiedliwość.
A jaki jest ekonomiczny rachunek tego programu? – To jest coś, co najlepiej podsumowuje nieefektywność rozdawnictwa pieniędzy, które prowadzi do wzrostu inflacji, zjadającej te pieniądze. Politycy zyskują poparcie wyborcze, oferując w kiełbasie wyborczej kolejnej kolejne „plusy”, kolejne bony – to nie poprawi realnie sytuacji najuboższych grup społecznych w Polsce. Pieniądze na dzieci to nie jest zły pomysł, problemem jest to, że nas w Polsce po prostu nie stać na finansowanie takiego programu dla wszystkich dzieci. Ten program powinien być po pierwsze bardziej selektywny – nie stać nas takie rozdawnictwo, zwłaszcza że rozdajemy na wielu frontach – uważa dr Redo.
Jak mówiła, koszty społeczne dla obecnych beneficjentów programu 800 plus będą w przyszłości bardzo wysokie. Na emerytury dzisiejszych 40- i 50-latków za 20, 30 lat będą musiały pracować roczniki o połowę młodsze. Na pewno czeka nas w najbliższych latach wzrost podatków.
Zobacz także
Maciej Glamowski zostaje na stanowisku prezydenta Grudziądza. Zdeklasował przeciwników
2024-04-08, 10:40Prezydent Maciej Glamowski nie rozstaje się z ratuszem. Będzie rządził Grudziądzem przez kolejną kadencję - zdobył 68,2 proc. głosów (18445). Czytaj dalej »
Druga tura wyborów w Inowrocławiu. Wojciech Piniewski kontra Arkadiusz Fajok
2024-04-08, 10:07Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza, pełniący funkcje prezydenta Inowrocławia Wojciech Piniewski zdobył 36,29 proc. głosów (8647), a jego przeciwnik Arkadiusz Fajok ma 22,43 proc. głosów (5346). Obaj spotkają się w drugiej t… Czytaj dalej »
Wyborcza dogrywka w Toruniu. Prezydent Zaleski zmierzy się z Pawłem Gulewskim
2024-04-08, 09:11Prezydent Michał Zaleski zdobył 26,41 proc. (18315 tys. głosów), a Paweł Gulewski, były zastępca prezydenta - 38,28 proc. (26548 tys. głosów). Obaj zmierzą się w drugiej turze. Czytaj dalej »
Nie będzie drugiej tury w Bydgoszczy! Prezydent Rafał Bruski zdecydowanym liderem
2024-04-08, 07:00Obecny prezydent Rafał Bruski zdobył 53,50 proc. głosów - podaje Państwowa Komisja Wyborcza. Został wybrany w pierwszej turze głosowania. Czytaj dalej »
We Włocławku druga tura wyborów i starcie Kukuckiego (Lewica) z Wojtkowskim (KO)
2024-04-08, 06:02Lewica ze słabym wynikiem w wyborach samorządowych w kraju, tymczasem we Włocławku walka o fotel prezydenta rozgrywa się pomiędzy urzędującym Markiem Wojtkowskim z Koalicji Obywatelskiej, a Krzysztofem Kukuckim z Nowej Lewicy, obecnie… Czytaj dalej »
Inowrocław: Sztab Ewy Koman w bojowym nastroju. Wojciech Piniewski mówił o frekwencji
2024-04-08, 00:13Kandydatka na prezydenta Inowrocławia Ewa Koman (Porozumienie Samorządowe dla Inowrocławia) spodziewa się drugiej tury. Z kolei Wojciech Piniewski (Koalicja Obywatelska) stwierdził, że frekwencja nie jest zadowalająca. Czytaj dalej »
Grudziądz: Wszystko wskazuje na to, że prezydentem pozostanie Maciej Glamowski
2024-04-07, 23:54Z nieoficjalnych wyników z ponad połowy komisji w Grudziądzu, w pierwszej turze zwycięża obecny prezydent Maciej Glamowski. Czytaj dalej »
Toruń: Michał Zaleski liczy, że drugiej tury nie będzie, KO cieszy się z wygranej w regionie
2024-04-07, 23:18Poprzednie wybory wygrał w pierwszej turze, ubiega się o szóstą kadencję. Podczas wieczoru wyborczego w sztabie Michała Zaleskiego wybuchały okrzyki radości. Podobne nastroje panowały w sztabach Koalicji Obywatelskiej i PiS-u. Czytaj dalej »
Włocławek: Marek Wojtkowski rozczarowany decyzją kontrkandydata. PiS zadowolone z wyników
2024-04-07, 22:58W skali kraju wynik Lewicy nie jest rewelacyjny, ale wydaje się, że we Włocławku kandydat właśnie tego ugrupowania ma szansę na podjęcie rywalizacji z urzędującym prezydentem, Markiem Wojtkowskim. O fotel w Urzędzie Miasta walczy… Czytaj dalej »
Bydgoszcz: Radość w sztabach Koalicji Obywatelskiej i Bydgoskiej Prawicy [zdjęcia, relacje]
2024-04-07, 22:22Kilkadziesiąt osób zgromadziło się w niedzielę wieczorem w sztabie Koalicji Obywatelskiej w Bydgoszczy. Gdy pojawiły się pierwsze szacunkowe wyniki, były brawa i okrzyki radości. Dobre nastroje panowały także w sztabie Bydgoskiej… Czytaj dalej »