Anna Jackowska
– Widzimy, jakie są w ogóle realia na rynku pracy i jakie są deficyty kadrowe w firmach, które absolutnie nie chcą zwalniać, tylko chcą zatrudniać dodatkowe kadry. Zawsze w takiej sytuacji pojawia się pytanie: kto będzie zwalniany i kogo dotyczyć mają te zwolnienia grupowe? U nas są one z reguły efektem czegoś, co jest ponad lokalne, to znaczy sytuacji w Europie i na świecie. Może to wynikać z faktu, że dana firma zagraniczna zamyka swoje zakłady w Polsce. To tak naprawdę jednak dowód, że nasza gospodarka jest gospodarką globalną – powiedziała Jackowska.
Czy przenoszenie zakładów z Polski w inne miejsce oznacza, że przestaliśmy być atrakcyjni? – Polska mimo wszystko cały czas jest atrakcyjnym rynkiem, jeżeli chodzi o inwestycje zagraniczne. Nasz region, w momencie kiedy infrastruktura drogowa znacznie się poprawiła, stał się bardziej atrakcyjny. Nasz region jest też atrakcyjny, gdyż jest centralnie usytuowany – dodała rozmówczyni.
Pojawia się zatem pytanie, czemu bezrobocie w naszym regionie wciąż pozostaje wysokie. – Trzeba spojrzeć głębiej. Na nasz region składają się 23 różne powiaty. Cztery z nich to powiaty grodzkie, czyli duże miasta. Mamy duże ośrodki wokół nich, gdzie stopa bezrobocia jest niska. Mamy też jednak inne regiony: powiat włocławski, powiat lipnowski czy radziejowski, gdzie od lat obserwujemy najwyższe stopy bezrobocia – stwierdziła Jackowska.