Elżbieta Piniewska
Trwają rozmowy koalicyjne na szczeblu krajowym, co do składu zarządów województw, bo sprawa dotyczy nie tylko naszego regionu. W oczekiwaniu na decyzję Warszawy, na poniedziałkowej sesji kujawsko-pomorskiego sejmiku nie wybrano marszałka, ani członków zarządu. Piotr Całbecki złożył wniosek o odroczenie obrad do czwartku. Z późniejszej wypowiedzi marszałka dla mediów wynikało, że chodzi o kwestię obecności przedstawiciela Lewicy w zarządzie województw.
Elżbieta Piniewska mówiła w „Rozmowie Dnia" w Polskim Radiu PiK, że nie bardzo to sobie wyobraża. - Jako radna wojewódzka nie widzę miejsca dla przedstawiciela Lewicy w zarządzie województwa. Jako przewodnicząca sejmiku po prostu będę prowadziła obrady, na których będziemy w sposób demokratyczny i suwerenny decydować o tym, jaki będzie miał kształt zarząd.
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Lewica w sejmiku nie ma żadnego mandatu. - Przypomnę, że członkami zarządu mogą zostać nie-radni. Rozmowy dotyczą różnych województw i to wcale nie oznacza, że szczególnie dotykają naszego regionu - mówi przewodnicząca.
W naszym regionie podpisano już porozumienie koalicyjne pomiędzy KO i Trzecią Drogą, zawarto w nim także ustalenia personalne dotyczące marszałka, wicemarszałków i członków zarządu. Nie ma w tych ustaleniach porozumienia z Lewicą. Obrady sejmiku woj. kujawsko-pomorskiego zostaną wznowione w czwartek o godz.11.00.