Jakub Dziadosz
Michał Jędryka: Konfederacja zaproponowała reset konstytucyjny, to stało się już kilka tygodni temu, natomiast wczoraj kilka ciepłych słów na ten temat powiedział prezydent Andrzej Duda. Mówił, że to jest jakaś droga do uzdrowienia sytuacji w wymiarze sprawiedliwości i w ogóle w Polsce. Poszerza się liczba podmiotów, które to popierają, Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego również idzie w tym kierunku. Jak Pan sądzi, będzie coś z tego resetu?
Jakub Dziadosz: Przede wszystkim tak naprawdę reset konstytucyjny zaproponowaliśmy już w połowie ubiegłej kadencji, tylko on wtedy jeszcze nie przebił się medialnie, jeszcze ten problem nie był tak medialny, nie był na świeczniku, jak teraz.
To prawda, że coraz więcej polityków zauważa, że ten pomysł może być słuszny. Wcześniej wypowiedział się ciepło na ten temat polityk Lewicy Gawkowski; Kosiniak-Kamysz przed Sawickim z PSL-u mówił, że to może być dobry pomysł, no i tak jak Pan Redaktor wspomniał, pan prezydent Duda swoim autorytetem urzędnika państwowego wspomniał o tym pomyśle i być może ta cała otoczka medialna i to, że coraz więcej osób dołącza do Konfederacji, do mówienia o tym resecie, spowoduje, że Tusk i Kaczyński zostaną przyparci do muru i będą musieli jednak usiąść i wspólnie porozmawiać.
„Tusk i Kaczyński przyparci do muru” – to znaczy, że uważa Pan, że ci panowie właśnie nie chcą tego resetu?
Oczywiście, że oni nie chcą, bo dla nich nie liczy się interes Polski, dla nich interes partyjny jest przede wszystkim. Oni toczą między sobą wojenkę, a jedynym, co może im przeszkodzić, są oddolne – i medialne, i partyjne – naciski, bo ci młodzi politycy i z PiS-u, Platformy, Lewicy jednak bardziej rozumieją, że czasami trzeba usiąść razem do stołu i nie tylko na siebie mówić złe rzeczy. Po prostu czasami trzeba zrobić krok wstecz, żeby naprawić to, co zostało popsute, co zostało źle uregulowane.
Ale na przykład eskalacja napięcia wokół panów Wąsika i Kamińskiego nie sprzyja pójściu w przeciwną stronę, pójście w stronę zauważenia innych problemów…
No właśnie, Kaczyńskiemu nie zależy na tym, żeby był ten reset konstytucyjny. Kaczyńskiemu zależy na tym, żeby tę legendę Wąsika i Kamińskiego pogłębiać, i wydaje mi się, że w elektoracie PiS to wychodzi. A czego chce Tusk – wydaje się, że chce pokazać, że Platforma musi mieć prezydenta, żeby normalnie móc rządzić, że będzie teraz zwalał całą winę na PiS i na prezydenta Andrzeja Dudę – więc nic nie wskazuje na to, że ten reset się uda, że usiądą do rozmów . Natomiast rolą opozycji jest proponowanie rozsądnych rozwiązań (...).