Marcin Wroński
Marcin Kupczyk: Dzisiaj w całej Polsce rolnicy wyjdą na drogi, tak będzie także i naszym regionie. Akcja ma mieć charakter apolityczny i nie ma jednego konkretnego organizatora. Do samego początku akcji nie było na sto procent wiadomo, gdzie i ile będzie tych protestów. Czy dziś, na trzy godziny przed akcją, wiemy coś więcej?
Marcin Wroński: Szacujemy, że tych protestów w skali Polski będzie ok. 150. Już w niedzielę mieliśmy zgłoszonych ponad 100 lokalizacji, a jeszcze w poniedziałek część rolników w trybie uproszczonym zgłaszała kolejne protesty. Protest jest apolityczny, biorą w nim udział różne związki rolników, takie jak Samoobrona, jak „Solidarność” Rolników Indywidualnych, przyłączyły się też różne związki plantatorów, np. Związek Plantatorów Buraka Cukrowego, protest poparła też Krajowa Izba Rolnicza.
Ta czara goryczy już się przelewała i przelewa się od dłuższego czasu. Utrudnienia, jakie są zafundowane głównie przez Brukselę, implementowane przez nasze władze, są coraz większe. Rolnikom coraz ciężej prowadzić działalność, dlatego to są największe protesty od czasów Samoobrony, lat 90.
Czy drogi zostaną zablokowane, czy rolnicy tylko się przy nich pokażą?
To są na razie protesty ostrzegawcze, chcemy pokazać swoją siłę, przypomnieć o sobie, żeby rząd zabiegał i walczył o nasze interesy, żeby traktowano nas poważnie. Takie protesty wcześniej były i w Niemczech, Holandii, innych krajach, także to dotyczy również innych krajów Unii Europejskiej.
Jak będzie w naszym regionie? Jakie miejsca znamy w tej chwili?
W naszym regionie to jest m.in. Gniewkówiec w gminie Złotniki Kujawskie w powiecie inowrocławskim, w powiecie żnińskim, lipnowskim, Ciechocinek, Wtelno, także mamy dosyć dużo lokalizacji, chociaż jak spojrzymy na mapę Polski, to większość tych protestów odbywa się w województwach wschodnich i zachodnich. Ale w naszym województwie też jest kilka lokalizacji protestów (…)
Protest potrwa od 12.00 do 14.00.