Piotr Skrzyszowski
Magdalena Ogórek: Panie Sędzio, najpierw chciałabym wrócić do wydarzenia z zeszłego tygodnia - chodzi sytuację bardzo symboliczną, bo przez ostatnie kilka lat byliśmy karmieni takim sformułowaniem, że mamy do czynienia z tworem, który część opinii publicznej nazwała „neoKRS-em”. I w magiczny sposób – to było takie symboliczne – na pasku jednej stacji z „neoKRS” zmieniło się w „KRS”, bez „neo”. Czy zechciałby Pan nam wytłumaczyć, co się stało? Bo chodzi o porządek prawny, który dotyczy wszystkich nas, Polaków.
Piotr Skrzyszowski: Omawiając kwestię przytaczania nazwy „neoKRS” należy po pierwsze wskazać, że posługiwanie się taką nazwą jest całkowicie nieuprawnione
i stosowanie tej nazwy w okresie ostatnich kilku lat było pewnego rodzaju kreacją czy nawet, można powiedzieć, manipulacją, która, jak się wydaje, miała służyć zaciemnieniu, zafałszowaniu rzeczywistego obrazu rzeczy.
Trzeba tutaj wskazać, że przez te wszystkie lata tak naprawdę mieliśmy do czynienia z organem, który jest regulowany ustawą, a także jest wskazany w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Krajowa Rada Sądownictwa działa właśnie na takiej podstawie, i przez ostatnie kilka lat nie było żadnego odstępstwa w tym zakresie.
Doszło co prawda do zmiany regulacji właśnie ustawowej odnośnie do sposobu wyłaniania części składu Krajowej Rady Sądownictwa, odnośnie członków Rady Sędziów, którzy są do tej Rady wybierani, tym niemniej ta zmiana została dokonana na podstawie obowiązujących przepisów prawa, obowiązującej ustawy. W związku z czym jakiekolwiek twierdzenia, że działanie KRS ma charakter nielegalny, są całkowicie fałszywe.
Krajowa Rada Sądownictwa w całym tym okresie działała jak najbardziej legalnie, właśnie w oparciu o ustawę i Konstytucję. Ta ustawa została uchwalona przez parlament polski, czyli przez Sejm RP, w procesie legislacyjnym, w którym bierze udział również Senat, następnie została podpisana przez prezydenta RP, w związku z czym stała się obowiązującym prawem, i w żadnym trybie przewidzianym w prawie polskim nie została zakwestionowana. W związku z tym Krajowa Rada Sądownictwa działa cały czas legalnie, a jakiekolwiek twierdzenia odmienne nie znajdują pokrycia w polskim prawie.
Mam jeszcze pytanie wprost, przepraszam, że trywialnie to sformułuję – czy można „unieważnić” sędziego? Ponieważ według przekazu publicznego wygląda na to, że nominacje sędziowskie, które wręczał pan prezydent, także będą podlegały dyskusji. Co się stanie z takimi sędziami? Oni będą „unieważnieni”? Ja trochę nie rozumiem, co się w tej chwili dzieje.
Rzeczywiście, trzeba tę kwestię wyjaśnić. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem nie ma takiej formuły, żeby można było unieważnić powołanie, czy, mówiąc skrótowo, „unieważnić sędziego”. Każdy sędzia, czy to sądu powszechnego, Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego czy Sądu Administracyjnego jest zgodnie z Konstytucją powołany postanowieniem prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Jest to jedna z podstawowych prerogatyw głowy państwa, i, też zgodnie z postanowieniem Konstytucji, sędziowie są nieusuwani, w związku z tym nie ma żadnej możliwości późniejszego, następczego unieważnienia nominacji prezydenckiej.
Trzeba też podkreślić, że wszystkie powołania, które miały miejsce w okresie ostatnich kilku lat zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w związku z czym nie podlegają jakiejkolwiek weryfikacji. Wszystkie tego typu próby mają charakter nielegalny, w naszej ocenie, w ocenie Zrzeszenia[OgólnopolskiegoZrzeszenia Sędziów „Sędziowie RP” – przyp. red.], rażąco naruszają polski porządek konstytucyjny i powodują bardzo negatywne skutki dla obywateli w zakresie funkcjonowania sądów i również w zakresie prawa obywateli do rozpoznawania spraw, do rozpoznawania spraw w rozsądnym terminie i w ogóle prawa do sądu (…).