Ks. Tomasz Trzaska

2023-11-01
Ks. Tomasz Trzaska/Facebook, Tomasz Trzaska

Ks. Tomasz Trzaska/Facebook, Tomasz Trzaska

PR PiK - ks. Tomasz Trzaska - Rozmowa dnia

Gościem „Rozmowy dnia” był ks. Tomasz Trzaska z Instytutu Pamięci Narodowej. Rozmawialiśmy o uroczystości Wszystkich Świętych, o pamięci i cmentarnej zadumie.

Magdalena Ogórek: Dzisiaj mamy dzień szczególny, niezwykły, pełen zadumy, nostalgii i refleksji. Jakich refleksji? Od razu pytam o istotę dnia Wszystkich Świętych, bo przez wiele lat próbowano przedstawić je nam jako święto zmarłych, tak zlaicyzować, to się na szczęście nie udało.
Ksiądz Tomasz Trzaska: Dzisiaj od rana jesteśmy na cmentarzach, uczestniczymy w Mszach św. i pamiętamy o naszych bliskich zmarłych – to oczywiście zbiega się z tym, że jest to dzień wolny od pracy, więc staramy się jakoś połączyć te dwa święta [Wszystkich Świętych i Zaduszki – przyp. red.]. Istotą tego dnia jest dziękowanie Panu Bogu za świętych, którzy są w Niebie, a szczególnie tych świętych, którzy „nie zmieścili się” w kalendarzu liturgicznym i nie mają swoich konkretnych wspomnień – czyli dziękujemy również za naszych pradziadków, dziadków, sąsiadów – za wszystkich tych, którzy są już w Niebie i za nas się modlą.

Ale do tego tego grona dołączamy też wszystkie te najtrudniejsze świętości, czyli dzieci utracone, zmarłe przed narodzeniem, te wszystkie dzieciaczki, które żyły bardzo krótko i są w Niebie, u Boga, i są świętymi właśnie orędującymi za swoimi rodzicami, za swoimi najbliższymi.

A zatem dzisiejsze święto obejmuje wszystkich tych świętych i Bogu dziękujemy za nich, że mamy swoich patronów w Niebie, że mamy swoich orędowników. Jutro oczywiście Dzień Zaduszny, czyli poświęcony tym, którzy jeszcze potrzebują naszej modlitwy i jeszcze do Nieba nie weszli. Nie mamy takiej literalnej pewności, czy nasi bliscy już są w Niebie, czy nie, więc po prostu modlimy się za nich i zapalamy znicze. Jakoś tradycyjnie łączymy te dwa dni, chociaż w liturgii są one bardzo wyraźnie rozdzielone.

Właśnie o tę różnicę chciałam zapytać, bo to święto dla wielu jest „połączone” – 1 i 2 listopada mocno się łączą, a jednak to są dwa zupełnie inne święta. Innej istoty, innego przeznaczenia.
Ich punktem stycznym jest oczywiście śmierć. Ktoś, jak jest świętym, czyli jest w Niebie, to jest już po drugiej stronie życia, a Dzień Zaduszny to jest dzień modlitw za tych, którzy już przeszli na tamtą stronę, ale nie mamy pewności, nie mamy wiedzy [czy są już w Niebie – przyp. red.], a te osoby są nam szczególnie bliskie. Różnica jest taka, że pierwszy dzień to jest dzień chwały, to jest dzień Nieba – taki, jakby wszyscy w Niebie mieli swoje imieniny. A my dziękujemy Bogu, że jest ta rzeczywistość, że jest Niebo, do którego my zmierzamy.

Natomiast dzień drugi jest smutny, bo wspominamy osoby zmarłe i modlimy się, mając nadzieję, że kiedyś się zobaczymy. Ale, proszę zwrócić uwagę, modlimy się, żeby dla tych osób z naszego otoczenia, naszych bliskich, naszych przodków, żeby 1 listopada stał się ich świętem – czyli żeby oni weszli do Nieba i żeby tym samym byli świętymi. My się modlimy dla nich o świętość. To jest bardzo wyraźne rozgraniczenie (…).

I Dzień Zaduszny to taki dzień, kiedy przede wszystkim nawiedza się groby, zapala się znicze, kładzie się kwiaty, a nam gdzieś tam w tle pobrzmiewają echa takich utworów jak „Dziady” Adama Mickiewicza – nie oddzielimy od tego dnia naszej spuścizny, ludyczności.
Tak, przyznam, że dla mnie w ogóle ta rzeczywistość otaczająca śmierć człowieka, w tym wymiarze kulturowym, kultycznym i tradycyjnym, ona jest zasługuje na szacunek. Oczywiście, trzeba tu jasną dystynkcję zrobić, że nie mówimy o pewnych zwyczajach pogańskich.

Proszę zwrócić uwagę – 20 kilka lat temu odszedł mój dziadek i sąsiadki przychodziły przez dwa czy trzy wieczory śpiewać pieśni z takich starodawnych kurpiowskich śpiewników – te pieśni same w sobie już wyciskały łzy. Jak trzeba było odmówić wszystkie części różańca, jak to wszystko miało swoją obrzędowość … – ta śmierć była w jakiś sposób opłakana, tzn. że ktoś, kto żył w tej wsi 70 czy 80 lat, stworzył tam szereg więzi, relacji, wpisał się na stałe w codzienność tej wsi i nie da się w jeden dzień go pożegnać i powiedzieć – no dobrze, umarł, to go teraz pochowamy, pomodlimy się i koniec. Musi być ten proces pożegnania, tej żałoby społecznej.

Przyznam szczerze, że tam jest wiele zwyczajów powiedzielibyśmy pogańskich, jak przewracanie stołków czy zwyczaje związane z obecnością ciała w domu. Niemniej jednak to wszystko miało taki charakter pożegnania, obrzędowości i na to przychodzi chrześcijaństwo, nasza wiara, i mówi: pogaństwo odsuwamy, jakieś gusła, czary, odsuwamy, natomiast to, co święte, jeszcze bardziej uświęcamy, to, co tradycyjne, relacyjne, uświęcamy.

I tak samo mamy w Dzień Zaduszny – proszę zwrócić uwagę, że zapalanie lampki czy kładzenie kwiatów nie jest aktem liturgicznym w sensie ścisłym, to jest pewna tradycja. Oczywiście, jeśli ona zdominuje naszą obecność na cmentarzu, nasze przeżywanie Dnia Zadusznego, to bardzo źle – bo myślę, że żadna zapalona lampka nie przybliża zmarłych do zbawienia, chyba że jest połączona z modlitwą. Natomiast jeśli ta lampka jest zapalona, położone kwiaty, a nad grobem, zamiast pomodlić się, trochę podyskutujemy, trochę poplotkujemy, i rozejdziemy się, to zmarły z tego pożytku kompletnie nie ma. Samo zapalanie lampek i kładzenie kwiatów może zostać uświęcone właśnie poprzez naszą modlitwę, natomiast samo w sobie „nie działa” (...)

Zobacz także

Przemysław Wipler

Przemysław Wipler

Tomasz Lenz

Tomasz Lenz

dr Ewa Kaczmarek

dr Ewa Kaczmarek

Marcin Skonieczka

Marcin Skonieczka

Kosma Złotowski

Kosma Złotowski

Arkadiusz Myrcha

Arkadiusz Myrcha

Alfred Bujara

Alfred Bujara

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki

Piotr Całbecki

Piotr Całbecki

Jarosław Wojtas

Jarosław Wojtas

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę