W jaki sposób Komisja Europejska uderza w polską gospodarkę leśną? Czy za wstęp do lasu będą żądane opłaty? O to pytaliśmy gościa Rozmowy Dnia, którym była Honorata Galczewska, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Michał Jędryka: Zacznę tę rozmowę niestandardowo. Chciałem panią poprosić, żeby pani pomogła nam przypomnieć sobie elementarne wiadomości ze szkoły podstawowej. Gdy oddychamy, to potrzebny jest nam tlen, a wydalamy dwutlenek węgla. Prawda? A gdy drzewo oddycha, to co pochłania?
Honorata Galczewska: Drzewo w, nazwijmy to, procesie oddychania asymiluje dwutlenek węgla, czyli w dzień asymiluje CO2, a w nocy wydziela potrzebny nam do oddychania tlen.
O to pochłanianie nam chodzi. Ile jedno drzewo może, mniej więcej, pochłaniać CO2?
Wszystko zależy od gatunku, od wieku rośliny i od siedliska, na którym rośnie, ale proszę mi wierzyć, że są to potężne ilości gazu cieplarnianego. Mamy powody, żeby być wdzięcznym drzewom i lasom, za to, co czynią dla klimatu, dla atmosfery, dla zwiększania zasobów tlenu w atmosferze.
Lasy w Polsce, z tego, co czytam, pochłaniają od 20 do 25 milionów ton CO2 rocznie. Zgadza się?
Zgadza się. Takie dane posiadamy, nad nimi pracujemy w Lasach Państwowych, w ramach Leśnych Gospodarstw Węglowych, co więcej chcemy empirycznie udowodnić, że pewne działania podejmowane w lasach dodatkowo, mogą spowodować, że absorbcja CO2 z atmosfery jeszcze bardziej wzrośnie.
A ile powinny polskie lasy pochłaniać dwutlenku węgla, innymi słowy, gdyby gospodarka leśna była prowadzona idealnie, to ta powierzchnia lasów, którą dysponujemy, mogłaby pochłaniać jeszcze więcej CO2?
Jako leśnik powiem, że mamy prawie idealną gospodarkę leśną, przede wszystkim trwale zrównoważoną. To, co robimy na co dzień, ma swoje pozytywne skutki dla społeczeństwa, dla przyrody i dla gospodarki. Jeżeli jest taka wydajność pochłaniania gazu cieplarnianego, to znaczy, że ona jest na ten moment optymalna. Jest jednak tak wiele czynników, które na nią wpływają, niezależnych niekiedy od tego, co my, leśnicy robimy, by utrzymać las w jak najlepszym stanie, że trudno mówić o liczbach, natomiast, rzeczywiście, jak wspomniałam projekt Leśnych Gospodarstw Węglowych pokazuje już na tym etapie (jest realizowany od 2017 roku), że możemy podejmować dodatkowe działania, by zwiększyć tę możliwość.
Jednak zanim w ogóle zaczniemy rozmawiać o leśnych gospodarstwach węglowych, czyli o projekcie, który stworzył i opracował już świętej pamięci Jan Szyszko, warto przypomnieć i podkreślić, że, jak pokazują badania, w polskich lasach w 2015 roku zapas węgla w żywej biomasie drzewnej, to jest też istotne, że w żywej biomasie, wynosił 822 milionów ton węgla. Jeszcze sto lat wcześniej, ta liczba stanowiła połowę podanej przeze mnie wartości (...).