Wojciech Polak
Michał Jędryka: Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o odbudowie Pałacu Saskiego w Warszawie. Przypomnijmy, jak historia tego budynku splata się z historią naszego kraju...
prof. Wojciech Polak: W tym budynku był przed wojną Sztab Główny Wojska Polskiego, przy łamaniu szyfru Enigmy pracowali tam także Marian Rejewski i jego koledzy. W ogóle cały plac Saski łączy się z wieloma wydarzeniami z historii Polski. Można by było dużo o tym mówić. To miejsce historyczne, a dodajmy jeszcze, że dla warszawiaków to było ulubione miejsce spacerów. Poza tym podjęto też decyzję, by w kolumnadzie placu Saskiego urządzić Grób Nieznanego Żołnierza, więc na dodatek ten pałac stał się miejscem pamięci narodowej. To jest naprawdę wyjątkowy pałac w historii Warszawy, w historii Polski.
No właśnie, miejsce pamięci narodowej... Panie profesorze, jak o symbolach pamięci narodowej, miejscach pamięci narodowej należy mówić do młodego pokolenia, bo często nawet publicyści z młodego pokolenia mówią, że nie lubią patosu, nie lubią takiego uroczystego mówienia o tych sprawach. W jaki sposób powinniśmy zatem o tym mówić, w jaki sposób powinniśmy młodszym pokoleniom te prawdy tak, żeby nie utracić jednak tego co najważniejsze.
Myślę, że w sposób rzeczowy. Oczywiście pewnej podniosłości w mówieniu o takich sprawach do końca się nie uniknie, natomiast trzeba to wszystko uzupełniać treścią historyczną, treścią konkretnie mówiącą o tym, co się wydarzyło, jakie były okoliczności dziejów. Przecież - na przykład - sama historia Grobu Nieznanego Żołnierza jest fascynująca i poruszająca. To wylosowane miejsce miejsce pobojowiska - Lwów, Jadwiga Zarobkiewiczowa, która straciła syna pod Zadwórzem, którego zwłok nigdy nie zidentyfikowano, nie znaleziono ich. Jadwiga Zarobkiewiczowa wybiera jedną z trzech trumien na cmentarzu lwowskim, wybiera trumnę, w której pochowano młodego dwudziestoletniego chłopaka - ochotnika i on zostaje właśnie pochowany pod Grobem Nieznanego Żołnierza. Historia w takim wydaniu jest już o wiele ciekawsza, o wiele bardziej zajmująca, więc trzeba o tych ciekawych, zajmujących rzeczach jak najwięcej mówić (...)