Jan Krzysztof Ardanowski
Michał Jędryka: Jakie odczucia towarzyszyły Panu podczas obrad środowego posiedzenia Sejmu, bo w mediach pojawiały się ogromne emocje i poczucie wielkiego konfliktu.
Jan Krzysztof Ardanowski: Sejm jest od dawna skonfliktowany i tu nic szczególnego nie wydarzyło. Na pewno odejście części posłów z Jarosławem Gowinem jest jakimś utrudnieniem i w ogóle z tego powodu bardzo ubolewam, bo szanuję wszystkich - również te osoby, które z Porozumieniem są związane i które również przyczyniły się przecież do wygrania Zjednoczonej Prawicy. Wydaje mi się, że decyzje Jarosława Gowina były pochopne. Nie chcę wierzyć w to, chociaż nie można tego wykluczyć, że od dawna szukał okazji do wyjścia, do tego, żeby PiS go wyrzucił, wtedy mógłby być taką skrzywdzoną sierotą, nad którą ktoś się chce ulitować. Byłoby to złe, gdyby w ten sposób chciał, natomiast - tak mi się wydaje - że powód, który został podany, czyli system podatkowy zaproponowany w „Polskim Ładzie”, który przecież cały czas jest jeszcze dokumentem poprawianym jest trochę bałamutny. Wierzę w wyliczenia rządowe, które mówią o tym, że poprzez ulgi podatkowe w kieszeniach obywateli zostanie około 14 mld zł rocznie; kwota wolna od podatku do 2500 zł bardzo korzystne dla emerytów. To są działania, które w zdecydowanej większości społeczeństwo odczuje, więc z czym tutaj Gowin chce polemizować? Podjął taką decyzję, trudno. Na pewno będzie PiS-owi gorzej rządzić w tej chwili, bo choćby ostatnie głosowania pokazały, że ta większość jest bardzo chwiejna, zależy od pojedynczych posłów - od tego, czy ktoś nie przyszedł na głosowanie czy się zagapił, no od takich przypadkowych trochę sytuacji, ale one mogą się również zdarzać. Na pewno będzie trudniej, ale wydaje mi się, że w dalszym ciągu zachowujemy jeszcze zdolność do sprawowania władzy. Tym bardziej, że pomimo tego, że są różnego rodzaju potknięcia - jestem też dość krytycznie nastawiony do niektórych działań mojej własnej partii, choćby słynna „Piątka dla zwierząt”, która był absolutną głupotą - nieskonsultowaną, która bardzo zaszkodziła wizerunkowi Prawa i Sprawiedliwości na obszarach wiejskich, w rolnictwie, czyli w tym obszarze, którym ja się przede wszystkim zajmuję i pasjonuję. Będzie trudno sprawować władzę, ale projekt, jakim jest Zjednoczona Prawica i zmiany, które w Polsce chcemy wprowadzać w dalszym ciągu i jest projektem aktywnym. Dużo się udało zrobić przez te 6 lat i uważam, że w dalszym ciągu jeszcze mamy wielką pracę do wykonania na rzecz Polaków, dla dobra Polaków (...)