Paweł Borys
Marcin Kupczyk: Odwiedziliśmy zakłady PESA. Jak pan widzi przyszłość tej firmy?
Paweł Borys: Udało się nam zakończyć trzyletnią restrukturyzację, teraz PESA jest silnym podmiotem gotowym do rozwoju, do ekspansji, z nową strategią. Chcemy rozwijać portfel bardzo nowoczesnych produktów, na rynku polskim i poza nim, bo PESA jest nie tylko marką lokalną, ale jest w ogóle marką polskiego przemysłu. Jej pojazdy jeżdżą na kilku rynkach w Europie Środkowo-Wschodniej, ale też w Niemczech czy we Włoszech.
Od funduszu, którym pan kieruje zależał los całej rzeszy firm. Czy zadanie pomocy firmom zakończyło się sukcesem?
Rzeczywiście przez ostatnie półtora roku priorytetem były działania antykryzysowe. W ramach „tarczy” udzieliliśmy pomocy 348 tys. przedsiębiorstw, w tej chwili są one na etapie umorzeń subwencji finansowej. Wydaliśmy już ponad 250 decyzji umorzeniowych. Co najważniejsze 90% tych wszystkich przedsiębiorstw utrzymało w pełni zatrudnienie w czasie pandemii, 10% z tych najbardziej poszkodowanych branż nieznacznie to zatrudnienie zredukowało, ale możemy powiedzieć, że działania antykryzysowe rządu były skuteczne, chroniły rynek pracy, dlatego teraz mamy do czynienia z dość silnym odbiciem w gospodarce i perspektywy wzrostu rzędu 5% PKB w tym i przyszłym roku, są jak najbardziej realne. (...)