Marek Gralik [wideo]
Marcin Kupczyk: Dobiega końca kolejny, trudny rok szkolny, naznaczony pandemią. Jak można go podsumować?
Marek Gralik: Dobry dzień by podsumować rok szkolny, bo w piątek tzw. zakończenie roku, choć przypomnę, że to 31 sierpnia jest oficjalna data zakończenia roku szkolnego. Rok był trudny, ponieważ ledwo zaczęta była nauka pierwszego września, to już 26 października została przerwana. Najwięcej pracowały szkoły specjalne, prawie bez ograniczeń, bo to dyrektor decydował czy zawiesić działalność czy nie, w pozostałych przypadkach decydował minister. W czasie kiedy szkoła mogła funkcjonować, to najdłużej funkcjonowały przedszkola, one nie pracowały około miesiąca. Natomiast klasy 1-3 nie działały przez 4 miesiące. Szkoły podstawowe w pełnym zakresie od klasy 1 do 8 funkcjonowały stacjonarnie zaledwie przez 2 tygodnie. Wszystkie szkoły podstawowe pracowały w sposób zdalny, więc to był trudny rok.
Czy możemy mówić o stratach jakie ponieśli uczniowie? Niektórzy twierdzą, że nauka zdalna to nie nauka.
Nauka zdalna to jest nauka, dobrze byłoby gdyby nauka zdalna była dopełnieniem nauki stacjonarnej. Tegoroczne doświadczenia są już dużo większe niż ubiegłoroczne. Faktem jest, że nauka zdalna na pewno nie przyczyniła się do tego, że i wiedza i umiejętności wzrosły wśród uczniów. Pytanie jest takie: na ile zostały one zahamowane, ograniczone. (...).