Marcin Wroński
Marcin Kupczyk: - Panie dyrektorze, będziemy podsumowywać rok 2020 w polskim rolnictwie. Sprawdzimy, co było najważniejszego dla polskich rolników, jakie były zagrożenia, jakie szanse (...)
Marcin Wroński: Na początku roku myśleliśmy, że głównym problemem dla eksportu polskiej żywności, dla przemysłu rolno-spożywczego będzie brexit i recesja gospodarki niemieckiej - przypomnijmy: Niemcy są naszym głównym odbiorcą towarów spożywczych za granicą. Okazało się jednak, że z końcem lutego, z początkiem marca nastąpiła pandemia koronawirusa. W pierwszym etapie wyglądało to bardzo niepokojąco, ponieważ pozrywały się łańcuchy dostaw, przedsiębiorcy mieli problemy z realizacją swoich umów, z transportem, jednak dane, które mamy za 10 miesięcy 2020 roku są bardzo dobre, ponieważ osiągnęliśmy eksport towarów rolno-spożywczych lepszy, niż w roku poprzednim za dziesięć miesięcy, i to o 1 miliard 800 tys. euro, a przypomnijmy że zeszły rok był rokiem rekordowym dla eksportu polskiej żywności.
Nałożyło się na ten sukces kilka elementów. Po pierwsze, deprecjacja polskiej waluty względem euro i dolara, czyli korzystne dla eksporterów kursy walut, ale również to, że przedsiębiorcy dobrze odnaleźli się w tym ciężkim okresie. My, jako administracja, pomagaliśmy. Musieliśmy zmienić nasze działania, ponieważ ze względu na pandemię, nie odbywały się żadne targi zagraniczne, więc w sposób niejako ręczny, korzystając z pomocy ambasad i zagranicznych biur handlowych szukaliśmy potencjalnych odbiorców dla polskiej żywności. I to wszystko widać się udało, i mam nadzieję, jestem wręcz przekonany, że jeśli będziemy już mieli dane za 12 miesięcy to okaże się, że był to rok rekordowy, pod względem eksportu polskiej żywności (...)