Joanna Scheuring-Wielgus [wideo]
2020-02-26
Kampania prezydencka oraz Samorządowa Karta Praw Rodzin, którą w Kujawsko-Pomorskiem przyjął tylko Rypin - były to tematy środowej Rozmowy Dnia z udziałem posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus.
Pani poseł, czy Toruń powinien budować Europejskie Centrum Filmowe Camerimage?
Może zacznę od tego, że myślę że, pani też to wie, każda złotówka wydana na kulturę jest jedną z najlepszych inwestycji i to jest jeden obszar tego tematu, który pani poruszyła. Drugi obszar jest taki: czy Toruń na to stać. Nowa instytucja kultury, z jednej strony to taki punkt dodany na naszej mapie kulturalnej, ale z drugiej strony mamy mnóstwo instytucji kultury w Toruniu, które prężnie działają i pytanie, czy powstanie nowej instytucji nie odbije się na nich w sposób negatywny. Tego się obawiam, dlatego że w całej dyskusji nad budową centrum filmowego Camerimage, nie widziałam żadnych badań, które by mówiły, że jest zapotrzebowanie na tę instytucję i obawiam się, chociaż nie wiem jak będzie, ale mam takie obawy, że powstanie centrum może skanibalizować fundusze kulturalne i zniszczyć te instytucje, które bardzo dobrze i prężnie już u nas działają.
400 milionów złotych po stronie rządowej na tę inwestycję - trudno odrzucić takie pieniądze...
Oczywiście że tak, i powinno nas to cieszyć, ale proszę zwrócić uwagę na to, że tych pieniędzy jeszcze nie ma. Jestem wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Kultury, biorę udział w rozmowach na ten temat z ministrem Glińskim, i nie mamy jeszcze przyklepanych tych 400 milionów, dlatego że minister Gliński nie ma jeszcze decyzji rządu w tym temacie. W pierwszym założeniu była taka informacja, że w czerwcu ma dojść do podjęcia tej decyzji, ale jeszcze tego nie nie wiemy. Przypomnę, że jesteśmy w trakcie kampanii prezydenckiej. Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość przegra te wybory, a ja uważam że przegra, to ta sytuacja może zupełnie inaczej wyglądać w maju i w czerwcu...
Co miasto powinno zrobić, żeby ewentualnie się zabezpieczyć...
Prezydent powinien się zabezpieczyć na taką okoliczność, bo jak wiemy, różne rzeczy dzieją się w polityce, i te zmiany mogą następować tak naprawdę z godziny na godzinę. Musimy zrobić wszystko, aby Toruń na tym nie stracił.
Co konkretnie mógłby zrobić prezydent...
Nie wiem, nie widziałam umów, które zostały podpisane. Zresztą prosiłam ministra Glińskiego, żeby mi je udostępnił. Na razie odpowiedzi nie dostałam. Nie wiem, czy w tych umowach są zabezpieczenia dla miasta Torunia, że gdyby rząd nie przeznaczył tych 400 milionów z jakiejś przyczyny, to co się stanie, na przykład z miejscem, które zostało przekazane jako darowizna na budowie tego centrum. Podsumowując miasto powinno się zabezpieczyć na wypadek nagłych zdarzeń politycznych, których należy się spodziewać już w tym roku. Po drugie, prezydent powinien również zabezpieczyć wszystkie instytucje kultury finansowo, bo nie może być tak, że jedna instytucja dostaje bardzo duży zastrzyk pieniędzy, a inne instytucje dostają cały czas tyle samo, ile dostawały od wielu lat, a wiemy, że dostawały zawsze mało...
Zostańmy jeszcze na moment w Toruniu. 12 marca w Sądzie Okręgowym rozpocząć się ma proces cywilny Mariusza Milewskiego, ofiary księdza pedofila Jarosława P. Milewski domaga się miliona złotych odszkodowania od toruńskiej kurii. Na niedawnej konferencji prasowej mówił tak: „Jestem przygnębiony przyznaniem Medalu stulecia powrotu Torunia do wolnej Polski biskupowi Andrzejowi Suskiemu. To policzek w twarz ofiarom" i przypomniał, że w 2015 roku trybunał Diecezji Toruńskiej powołany przez biskupa Suskiego uniewinnił księdza Jarosława P., tymczasem duchowny został prawomocnie skazany w tej sprawie. (...) Pamiętamy pani zaangażowanie w sprawę pedofilii w polskim kościele. Jak się pani do tego odniesie?
Cały czas pracuję w tym temacie, stworzyłam też w parlamencie Zespół świeckie państwo, z którym lada moment ruszymy z konferencjami, które będą rozwijały ten temat i ujawniały ten straszny proceder, który panuje w polskim kościele. Natomiast ja byłam na tej imprezie, na której biskup Suski dostawał to wyróżnienie. Powiem szczerze, byłam zaskoczona i zażenowana, i byłam jedyną osobą na sali, która w tym momencie nie klaskała, ponieważ wszyscy, którzy się znajdowali na tej sali byli zadowoleni z nadania tego medalu. Przypomnę, że biskup Suski znajduje się w raporcie, który dokładnie rok temu razem z Agatą Diduszko-Zyglewską wręczyłyśmy papieżowi Franciszkowi. (...)
