Michał Krzemkowski [wideo]
Katarzyna Prętkowska: Jak dziś jechało się drogą z Bydgoszczy do Torunia?
Michał Krzemkowski: Są dwie drogi.
Którędy pan jechał?
S10. Dziś była ta droga przejezdna, jechało się całkiem dobrze. Przede mną cztery czy pięć TIR-ów, więc tempo jazdy było znacznie ograniczone.
Kierowcy mówią o tej drodze: „droga śmierci”. Często słyszymy o poważnych wypadkach. Ostatni był kilka dni temu. Kiedy pojedziemy ekspresówką?
Myślę, że jest to perspektywa pięciu czy sześciu lat, trwają prace nad przygotowaniem tej drogi do budowy. Było sporządzone studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe, w tej chwili czekamy na decyzję środowiskową, podobno ma być ona wydana jeszcze w tym kwartale.
Są pieniądze na budowę?
Są plany by ta droga była realizowana w partnerstwie publiczno-prywatnym jako jedna z pięciu dróg w Polsce, więc rząd pieniędzy na budowę tej drogi nie musi posiadać, ponieważ tę drogę będzie budować firma wybrana w przetargu, która ją za własne środki wybuduje, a później będzie pobierać corocznie opłaty za jej eksploatację.
Ale pieniądze, żeby później się rozliczyć trzeba mieć.
Środki będą zapewnione, sukcesywnie w budżecie państwa, na każdy rok, więc nie ma tego problemu, że na początku trzeba przeznaczyć wielkie pieniądze by rozpocząć budowę.
Widzi pan potrzebę modernizacji tej trasy?
Oczywiście, jest tam ogromny ruch, droga łączy Pomorze Zachodnie z Warszawą i tam się łączy ruch transportowy z ruchem lokalnym. Tam często samochody osobowe chcą wyprzedzać TIR-y i dochodzi do wypadków. Ta droga ekspresowa jest niezbędna. (...).