Bydgoszcz: rocznica śmierci Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska
Pamięć zamordowanego trzy lata temu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza uczczono w Bydgoszczy, przy pomniku króla Kazimierza Wielkiego. Ustawiono tam zdjęcie samorządowca. Zapłonęły znicze.
- Paweł Adamowicz był osobą, która łączyła wiele środowisk, nawet najbardziej przeciwstawnych - wspominał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. - Jakże dzisiaj nam tego wszystkim brakuje. Zginął na oczach wszystkich Polaków wypowiadając jakże wspaniałe słowa: „Gdańsk dzieli się dobrem". Tragiczne jest oczywiście to, że zginął, ale tragiczne jest też to, że mimo że morderca był znany, od trzech lat nie doczekaliśmy się sprawiedliwości. Nie został osądzony i właściwie skazany. Wczoraj byłem w Gdańsku razem z wieloma innymi samorządowcami z całego kraju, by pochylić się przy grobie. I to, co wczoraj powiedziała pani prezydent Gdańska: „aby każdy z nas pomyślał i uczynił nawet małe dobro. To dobra zwielokrotnione do nas wszystkich wróci, uczyni nas lepszym, i nasze otoczenie uczyni lepszym i Polskę" - mówił prezydent Bruski (...).
Prezydent Gdańska został ugodzony nożem na scenie, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zmarł następnego dnia. W grudniu ubiegłego roku do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Stefanowi W. podejrzanemu o zabójstwo.
Śledztwo trwało trzy lata, na co wpływ miały rozbieżne opinie biegłych, dotyczące poczytalności zabójcy. W trzeciej, rozstrzygającej – biegli orzekli, że w chwili ataku Stefan W. miał ograniczoną poczytalność (według pierwszej miał ją całkowicie zniesioną).