Dwulatek spacerował boso, w piżamie po Wąbrzeźnie. Pijana matka spała w domu
W mroźny poranek 2,5-letni chłopiec wybrał się na spacer w samej piżamie. W tym czasie jego pijana matka spała w mieszkaniu. 36-latka już usłyszała zarzuty.
Idące chodnikiem dziecko zauważyła jadąca ulicą Matejki kobieta. Chłopiec miał na sobie jedynie śpiochy i koszulkę z krótkim rękawem. Kobieta zatrzymała auto, okryła chłopca własną kurtką i wezwała policję. Funkcjonariusze zaopiekowali się zmarzniętym 2,5-latkiem i wezwali karetkę. Badanie dziecka nie wykazało żadnych obrażeń.
Kiedy funkcjonariusze dotarli do matki dziecka, ta pijana, spała w mieszkaniu. 36-latka nie wiedziała, że jej syn wyszedł z domu. Tłumaczyła, że promile, które wykazało badanie to pozostałość po wcześniejszej imprezie, na którą wybrała się ze znajomymi po położeniu dzieci spać.
Sprawą zainteresowano Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Dziecko trafiło pod opiekę dziadka. Matka chłopca usłyszała zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokurator zastosował wobec niej policyjny dozór. Grozi jej teraz do 5 lat więzienia.