Lodołamacze wypłyną na Wisłę we Włocławku. Na razie to rejsy patrolowe
Nadchodząca odwilż i korzystne warunki hydrologiczno-meteorologiczne pozwoliły na wypłynięcie lodołamaczy. W środę odbył się rejs patrolowy dwóch lodołamaczy na Dolnej Wiśle, kolejne dwie jednostki wyruszą w czwartek z portu we Włocławku.
Jak wyjaśniły Wody Polskie, patrolowanie nie jest akcją lodołamania, tylko służy ocenie sytuacji w korycie rzeki oraz sprawdzeniu w ruchu lodołamaczy. - Tor wodny Wisły często ulega zmianie, dlatego jest sprawdzany na wypadek ewentualnej akcji lodołamania. Ponadto przewidziane są próby manewrowe jednostek i testy systemów nawigacyjnych oraz łączności. Sytuacja na Dolnej Wiśle jest szczególnie istotna z uwagi na konieczność sprawnego i skutecznego odprowadzania kry ze Zbiornika Wodnego Włocławek – napisały w komunikacie Wody Polskie.
Jednak, jak podano, obecna sytuacja hydrologiczna na Dolnej Wiśle nie stwarza podstaw do pogotowia lodowego ani akcji lodołamania. Zbiornik wodny Włocławek pokryty jest lodem o grubości do 9 cm, rozciągając się na ok. 50 km w górę Wisły od stopnia wodnego Włocławek. Na Wiśle powyżej obserwuje się dopływ śryżu, który w zależności od lokalizacji zajmuje do 80 procent koryta, w miejscu dobijania śryżu do istniejącej pokrywy lodowej. Lokalnie tworzy się też lód brzegowy.
Wodowskazy Brama Płock i Kępa Polska pokazują stany wody niższe od alarmowych. Stany Wisły między Wyszogrodem, a Włocławkiem są niskie lub średnie. - Na wysokości Kępy Polskiej stan wody podniósł się, co jest zjawiskiem naturalnym wywołanym piętrzeniem lodowym - poinformowały Wody Polskie. - Sytuacja jest ustabilizowana – dodały. W czwartek (30 grudnia) z portu we Włocławku dwa lodołamacze ruszą na rejs patrolowy.
Akcję lodołamania na rzece prowadzi się zawsze podczas odwilży, nie podczas mrozów. Chodzi o to, że w udrożnionej rynnie lód może swobodnie spłynąć w dół rzeki, nie stwarzając przy tym zagrożenia zbicia się i stworzenia zatoru lodowego, co mogłoby mieć miejsce przy ujemnych temperaturach. - Lodołamanie prowadzi się w górę rzeki, tak aby połamany lód mógł swobodnie spłynąć w dół, w kierunku docelowego odbiornika, tj. na Dolnej Wiśle oraz Zbiorniku Włocławskim w przypadku Wisły.