Marszałek Całbecki: Najlepsza gęś na świecie pochodzi z naszego regionu [wideo]
- To ogromny sukces, że po kilkunastu latach udało się przekonać mieszkańców naszego regionu, żeby z rodziną przy stole i z gęsiną na stole uczcić święto odzyskania niepodległości – mówi marszałek województwa Piotr Całbecki.
Michał Jędryka: Jak Pan będzie obchodził Święto Niepodległości?
Piotr Całbecki: W dniu 11 listopada – tak, jak każdego roku, za wyjątkiem niestety ubiegłego, kiedy byliśmy wszyscy w domach - dzień zaczyna się bardzo wcześnie, ponieważ rozpoczynamy uroczystości już o godz. 9.00 w Toruniu. Jest dość wczesna kawa, jak na dzień wolny od pracy, a potem - do samego wieczora, a właściwie nocy – odbywają się najróżniejsze uroczystości. Nie zabraknie też chwili w domu, bo planujemy - jak co roku - wspólny obiad z rodziną.
No właśnie - na obiad będzie gęsina?
- Oczywiście, już się rozmraża, a jutro będę ją wstawiał do piekarnika. Dziś jeszcze ją nafaszeruję.
Na stronie, którą Urząd Marszałkowski prowadzi – czasnagesine.pl – czytam, że to tradycja, która trwa od wielu lat. Jak to się stało, że udało się wypromować województwo kujawsko-pomorskie jako region, który specjalnie kultywuje i hodowlę, i jedzenie gęsiny?
- Proszę sobie wyobrazić, że jest 2008 rok i po raz pierwszy wykorzystaliśmy fakt, że w naszym regionie mamy źródło gęsiny polskiej - nie tylko na Polskę, ale na cały świat, czyli hodowlę gęsi kołudzkiej owsianej białej. To jest gęś, która jest hodowana w Kołudzie pod Inowrocławiem, gdzie znajduje się specjalny ośrodek, z którego pochodzą wszystkie gęsi, które konsumujemy na stołach. Jest uznawana za najlepszą gęś na świecie i 96 proc. wszystkich gęsi konsumpcyjnych ostatecznie pochodzi właśnie z Kołudy.
Od tego faktu już było blisko, aby przypomnieć sobie kolejne piękne przysłowie sprzed czterech wieków co najmniej, że „najlepsza gęsina jest na Świętego Marcina”. Tak mówiła szlachta polska, ponieważ gęś należała do wytwornego jadła, podawano ją na wyjątkowe uroczystości. Nigdy nie była tania, więc chciano ją przyrządzić i skonsumować w jak najlepszym smaku, w najlepszym czasie. Marcin rozpoczynał okres, kiedy sezon na gęś się zaczyna, a my wykorzystaliśmy fakt, że po kilku wiekach odzyskaliśmy niepodległość właśnie 11 listopada, czyli w Dniu Świętego Marcina. Zachęcamy mieszkańców regionu i Polski, żeby być dumnym z naszego święta narodowego, ale też – poza tym, że odbywają się uroczystości z okazji święta narodowego – te oficjalne - kościelne, państwowe czy samorządowe, to zachęcamy też do świętowania w domach.
Chyba największym sukcesem tego święta jest fakt, że po kilkunastu latach udało się przekonać mieszkańców naszego regionu, żeby właśnie w ten sposób uczcić święto odzyskania niepodległości - w rodzinie przy stole. (...)