Kryzys zażegnany. Leczenie udarów ponownie dostępne w Toruniu
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu przywrócona została działalność oddziału neurologicznego i leczenia udarów. Placówka ta dysponuje obecnie 32 łóżkami, z których połowa jest tzw. udarowymi.
Marszałek województwa Piotr Całbecki poinformował, że od poniedziałku udało się ponownie (po kilku miesiącach) uruchomić oddział neurologiczny i leczenia udarów w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu.
- Bardzo się z tego cieszymy, że powrócili do nas po miesiącach tułaczki lekarze, a dodatkowo udało się pozyskać nowych. Skompletowaliśmy wspaniały zespół, który - mam nadzieję - już na trwałe będzie zajmował się pacjentami. Wiemy, jak bardzo ważna jest szybkość udzielania pomocy, szczególnie dla pacjentów z udarami - podkreślił Całbecki podczas briefingu prasowego.
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu Sylwia Sobczak podkreśliła, że wielu osobom sen spędzała z powiek sprawa zawieszenia działalności tego oddziału.
- Jak jest on ważny pokazują dzisiejsze statystyki. Od rana do godziny 13.00 mamy cztery udary. Przeprowadziliśmy już trzy trombolizy, a jeden pacjent już jest w drodze na trombektomię do Bydgoszczy. Po tym zabiegu wróci na nasz oddział. W tej chwili mamy na nim już dziewięciu pacjentów w poważnym stanie - mówiła dyrektor placówki.
Poinformowała, że udało się skompletować duży zespół - dziesięciu lekarzy plus trzech rezydentów.
- Mamy również kolejne plany. Szczególnie czekamy na przeprowadzki (związane z rozbudową szpitala - dop. red.) i możliwość powstania dużego oddziału zabezpieczającego udary i neurologię. To jest na dzisiaj, jak zobaczyliśmy w czasie kryzysu w tym zakresie w całym województwie, bardzo poważny problem. Udało nam się go rozwiązać - powiedziała Sobczak.
W tym momencie baza łóżkowa na tym oddziale szpitala wojewódzkiego w Toruniu to 32 łóżka - w tym 16 udarowych.
- Porozumienie pani dyrektor z lekarzami było przez nas bardzo oczekiwane. Długo to trwało, ale bardzo się cieszę, że do tego doszło - mówił z kolei na konferencji prasowej w Bydgoszczy wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz.
Wyraził przekonanie, że problem neurologii w Toruniu został rozwiązany na trwałe. Wcześniej udało się, co prawda w ograniczonym zakresie, bez leczenia udarów - uruchomić ponownie oddział neurologiczny w Szpitalu Miejskim w Toruniu.
- Oczywiście pozostaje jeszcze Grudziądz i Inowrocław, gdzie w pełni nie można nadal leczyć udarów. Toruń był jednak newralgicznym punktem, bo to duże - 200-tysięczne miasto - wskazał wojewoda.