Ingres biskupa bydgoskiego Krzysztofa Włodarczyka./fot. KEP/Facebook
W obecności przewodniczącego konferencji episkopatu Polski abpa Stanisława Gądeckiego, nuncjusza papieskiego, Salwatore Pennachio, oraz prymasa Wojciecha Polaka i wielu innych biskupów, a także władz miasta i województwa, odbył się dziś (13 listopada) ingres ordynariusza bydgoskiego bpa Krzysztofa Włodarczyka do bydgoskiej katedry.
Rozpoczynając kazanie biskup Krzysztof Włodarczyk powiedział o postaciach, na których chce wzorować swoją posługę:
- Pokornie uwzględniam okoliczności, w jakich papież Franciszek mianował mnie biskupem bydgoskim: beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego, rok św. Józefa i setna rocznica urodzin czcigodnego Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Te wydarzenia wpływają na styl mojej posługi, posługi biskupiej dla ludu bożego Diecezji Bydgoskiej, która ma dopiero 17-letnią tradycję - mówił biskup Włodarczyk.
Tekst homilii
„Pokornie uwzględniam okoliczności, w jakich papież Franciszek mianował mnie biskupem bydgoskim: beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego, Rok Świętego Józefa i 100. rocznica urodzin Czcigodnego sł. Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Te wydarzenia wpływają na styl mojej posługi biskupiej dla ludu Bożego diecezji bydgoskiej, która ma dopiero 17-letnią tradycję.
Wspomniane postaci zainspirowały mnie do ułożenia programu mojej biskupiej posługi, oprócz, oczywiście, głównych zadań biskupa, jak: głoszenie słowa Bożego, celebrowanie liturgii oraz prowadzenie ludu Bożego do zbawienia. Dlatego w dniu ingresu wydobywam dla siebie i dla Kochanych Diecezjan niektóre tylko perły z ogromnego duchowego dziedzictwa bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
WIELKOŚĆ CZŁOWIEKA
„…najważniejszym na ziemi jest człowiek. I nic go unicestwić nie zdoła! Chociażby leżał w żłobie, na gnoju, okazując się w całej swej nędzy. Jeżeli już zaistniał – jest i pozostanie największą wartością i nieśmiertelną potęgą na ziemi” – mówił prymas Stefan Wyszyński do ludzi sponiewieranych najpierw przez wojnę, a potem przez system socjalistyczny, w którym nie liczył się człowiek, ale państwo rozumiane jako partia.
Uznać wartość człowieka – co było jedną z przewodnich myśli całego nauczania prymasa – znaczy uznać swoją własną wartość i godność, wynikającą z faktu bycia dzieckiem Boga. To rodzi dwie konsekwencje: szacunek dla siebie i dla drugiego człowieka – zarówno w sensie indywidualnym, jak i systemowym. Prymas nieustannie apelował do sumień Polaków o odradzanie się moralne, aby dorastać do godności dziecka Bożego. Apelował o odnowę człowieka, aby – jak mówił – człowiek stał się nowy i by wreszcie nastało „nowych ludzi plemię”. Kilka miesięcy przed śmiercią powiedział znamienne słowa: „Nie trzeba oglądać się na innych, na tych lub owych, może na polityków, żądając od nich, aby się odmienili. Każdy musi zacząć od siebie, abyśmy prawdziwie się odmienili. A wtedy, gdy wszyscy będziemy się odradzać, i politycy będą musieli się odmienić (…) Bo jeżeli człowiek się nie odmieni, to najbardziej bogate państwo nie ostoi się, będzie rozkradzione i zginie”. Podstawą godności ludzkiej jest zatem Bóg i Jego odwieczny zamysł. Bóg-Stwórca bowiem uczynił człowieka rozumnym i wolnym; lecz przede wszystkim człowiek powołany jest jako syn do samej wspólnoty z Bogiem i do udziału w Jego szczęściu. I dlatego mogę zwracać się do Was, Kochani Diecezjanie, w ten sposób: pozdrawiam Was, moje Umiłowane Dzieci Boże!
ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WSPÓLNOTĘ
Bł. Prymas Tysiąclecia przypomniał Polakom nie tylko o ich prawach, ale także o obowiązkach, w tym niezwykle ważnej odpowiedzialności za wspólnotę. Przede wszystkim za trzy najbardziej podstawowe wspólnoty, czyli rodzinę, naród i Kościół. Każdy z nas – podkreślał – jest odpowiedzialny nie tylko za własne sprawy czy sprawy swej rodziny, ale za cały naród. Miłość do Ojczyzny uznawał za jedno z podstawowych praw przyrodzonych, które należy szanować: „Więź z Ojczyzną jest tajemnicą, którą możemy określić jako prawo natury. […] Prawo, które uszanować muszą wszyscy! Ale i my je musimy uszanować, i to w duchu miłości, która nieustannie łączy nas z Bogiem, a przez Boga z ludźmi”.
Nasze życie już od początku wiąże się ze wspólnotą. Nikt z nas nie spadł z nieba w gotowej postaci. Bóg stwarza nas i doprowadza do doskonałości z pomocą ludzi. Dlaczego? Bo sam jest wspólnotą. W Bogu zachodzi ciągła wymiana miłości i dobra. Ojciec nieustannie oddaje się Synowi, Syn Ojcu i ta miłość między nimi jest Duchem Świętym. Nie ma życia bez wspólnoty. Nie ma miłości bez wspólnoty. Jak mielibyśmy nauczyć się miłości, jeśli nie byłoby komu co podarować? Zostaliśmy stworzeni na obraz nie jakiegokolwiek Boga, ale Boga, który jest wspólnotą osób. Dlatego nie osiągniemy szczęścia w pojedynkę. To jest najgłębsza racja istnienia domu, rodziny, państwa, Kościoła. Kościół budujemy wspólnie. Często wierzący mawiają: a cóż ja znaczę, czy byłbym w Kościele, czy nie, i tak wszystko jedno. Czy ojciec lub matka może tak powiedzieć o swoim domu? Wyobraźmy sobie, że ze ściany kościoła wyciągniemy jedną cegłę. Brzydko by to wyglądało. Zrobiłaby się dziura. Chcielibyśmy ją jak najszybciej zamurować. Ale jeśli wyciągniemy kilkanaście takich cegieł lub kilkadziesiąt, to ściana się zawali. Każdy ochrzczony jest tutaj bardzo ważny. Podobnie jak w rodzinie istnieją więzy krwi, tak w Kościele jesteśmy związani ze sobą duchowo, niewidzialnie. To związanie wydarzyło się na chrzcie. Zostaliśmy włączeni najpierw w Bożą rodzinę, czyli życie Ojca, Syna i Ducha Świętego, a następnie w ludzką wspólnotę wierzących. Nie na niby, nie na krótką chwilę, ale na całą wieczność. W ostateczności najbardziej będą liczyły się w naszym życiu zbudowane relacje, więzi, a więc najpierw więzi z Bogiem, więzi w rodzinie, we wspólnocie Kościoła i w Narodzie. To nam zostanie na wieczność.
„WSZYSTKO POSTAWIŁEM NA MARYJĘ”
Wierzył w zwycięstwo Niepokalanego Serca Maryi. Celem kultu maryjnego była obrona wiary katolickiej w Polsce i świecie. Kult ten miał wyraz typowo praktyczny, miał bowiem prowadzić czcicieli Matki Bożej do życia zgodnego z Bożymi przykazaniami i do zachowywania Ewangelii.
Aktualny jest testament Prymasa Tysiąclecia bł. Kardynała Wyszyńskiego zawarty w słowach: „Jeżeli zostawiam jakiś program, to jest nim Maryja”. Za najważniejsze dzieło swego prymasostwa bł. kard. S. Wyszyński uważał ocalenie wiary i Kościoła w realiach państwa systemowego ateizmu. A bardziej konkretnie: przeprowadzenie Polski i Polaków jako ludzi wierzących w drugie tysiąclecie chrześcijaństwa. I tego właśnie – trwania przy Bogu i Jego Matce – oczekiwał od rodaków w przyszłości. Abyśmy byli ludźmi mocnymi w wierze, trwającymi przy Bogu, krzyżu i Ewangelii. Abyśmy realizowali zobowiązania zawarte w Jasnogórskich Ślubach Narodu i Społecznej Krucjacie Miłości. Nie chodzi więc jedynie o oddawanie czci Matce Najświętszej przez pieśni pełne ducha i modlitwy, ale o postawę Maryjną, życie duchowością maryjną. Dlatego do każdej parafii w diecezji bydgoskiej dotrą ładnie wydane Jasnogórskie Śluby Narodu i Społeczna Krucjata Miłości, żeby się w nie wczytywać i wprowadzać w codzienne życie. Trafią także te programy w formie ulotek do rodzin podczas wizyty duszpasterskiej, tzw. kolędy. Mamy się do czego odnosić i w tym światowym zamęcie wiemy, czego się trzymać. Dzisiaj nie tylko przyjmujemy ten niezawodny program napisany przez bł. Kardynała S. Wyszyńskiego, ale mamy także jego wsparcie, orędownictwo, żeby go realizować w codzienności.
Prymas Wyszyński uczy nas i dziś różańcowej modlitwy, o którą prosiła Matka Boża w Fatimie. Sam nie rozstawał się nigdy z różańcem. Miał go zawsze w kieszeni płaszcza lub swetra. Bł. Kardynał Stefan Wyszyński powiedział: „Nie istnieje «niemożliwe», gdy prowadzi i wspiera Maryja, która pierwsza uwierzyła w to, co «niemożliwe»”. Ks. Blachnicki ukazywał różaniec jako modlitwę zwycięską. Przez nią Matka Boża zwycięża szatana. Pouczał, że to bardzo ważna modlitwa, bo jest taką „procą Dawida”, z której można „strzelać do Goliata”. Bierzemy więc te proce w nasze ręce i walczymy tą bronią o wolność wewnętrzną, wolność zewnętrzną, o pokój w ludzkich sercach, o pokój między narodami, o nawrócenie osobiste i nawrócenie świata. Bierzemy różaniec w ręce jako tarczę obronną przed atakami złego ducha. Trzymamy te różance w ręku nie tylko w przestrzeni kościoła, ale także w przestrzeni publicznej, żeby wszystkich zaprosić do modlitwy za siebie wzajemnie, za rodziny, za Ojczyznę i za Kościół-Matkę naszą. Niedawno w Bydgoszczy ponad cztery tysiące mężczyzn – Wojowników Maryi – dało nam piękne świadectwo ufnej modlitwy różańcowej.
CZCIGODNY SŁUGA BOŻY KS. FRANCISZEK BLACHNICKI
Ks. Blachnicki jako mały chłopiec zastanawiał się, jaki powinien być człowiek, żeby można było powiedzieć o nim, że jest wielki. Najpierw pomyślał, że taki człowiek powinien być dobry. Dobry człowiek to wielki człowiek. Postanowił więc, że musi się starać o to, żeby być dobrym, żeby czynić coś dobrego dla innych. Z kolei nasunęła mu się myśl, że człowiek wielki to człowiek odważny. Nie może się niczego bać ani lękać. Franciszek miał jednak z tym problem, bo – jak sam o sobie mówił – był nieśmiały, a najbardziej bał się zawstydzenia. Ciążyło mu to jak kula u nogi, bo nie pozwalało robić tego, co chciał.
Myśląc dalej o tym, jaki powinien być wielki człowiek, Franciszek stwierdził, że ktoś taki potrafi pokonywać przeszkody. Nie wycofuje się, gdy napotyka przeszkodę, ale zastanawia się, jak ją pokonać. Zatem według ks. Franciszka Blachnickiego wielki człowiek musi mieć trzy podstawowe cechy: musi być dobry, odważny i musi starać się pokonywać przeszkody. Mogę śmiało powiedzieć: chcę taki być i tak służyć Umiłowanym Dzieciom Bożym w Diecezji Bydgoskiej.
Czcigodny Sługa Boży widział w dążeniu do świętości i w wezwaniu do niej miarę, która powinna stać się powszechnie obecną w życiu każdego chrześcijanina tak, aby żyjąc tym, co głosi, promieniował świętością i w ten sposób był bardziej wyraźnym świadkiem Boga. Z komunistycznego więzienia pisał: „Trzeba zdecydować się być świętym! Trzeba świętych «ściągnąć z obłoków» i uczynić z nich ideał powszedni, «normalny» dla wierzących, aby znowu – jak w Dziejach Apostolskich i listach Pawłowych – słowa «święty» i «chrześcijanin» stały się synonimami. (…) Uświęcać można tylko przez promieniowanie własną świętością. Świadczyć o Bogu skutecznie może tylko ten, kto nosi Go w sobie”. Prowadzenie do dojrzałości chrześcijańskiej, do świętości, tzn. do wysokiej miary zwyczajnego życia chrześcijańskiego, będzie szczególnym naszym zadaniem: moim – biskupa, księży, osób życia konsekrowanego, wszystkich sióstr i braci świeckich (laikatu). A to wszystko ma się dokonywać przez organiczną pracę we wspólnotach parafialnych (słowo Boże, liturgia, caritas, czyli diakonia). Papież Franciszek zdecydowanie powiedział, że przyszłością Kościoła jest parafia, która nie jest biurem, ale jest wspólnotą. Parafia jest pierwszym miejscem, w którym człowiek spotyka się z Bogiem, i nie można jej zredukować do biura, ale musi to być parafia jako wspólnota wspólnot.
Podejmujemy te wyzwania i to, co nieznane przed nami, bo wszystko dla Jezusa Chrystusa, wszystko przez Maryję, wszystko na Twój wzór, o Święty Patriarcho Józefie. Amen. (źr. niedziela.pl)
Biskupowi bydgoskiemu życzenia złożył prezydent Andrzej Duda.
„Z okazji ingresu Ekscelencji do katedry św. Marcina i Mikołaja proszę przyjąć moje gratulacje i słowa uznania. W dniu uroczystości objęcia urzędu ordynariusza diecezji bydgoskiej pragnę złożyć Księdzu Biskupowi najlepsze życzenia" – napisał prezydent.
Zwrócił uwagę, że diecezja, którą kierowanie Stolica Apostolska powierzyła duchownemu, należy do najmłodszych w Polsce. Zaznaczył jednocześnie, że choć została erygowana zaledwie 17 lat temu, kontynuuje jednak wielowiekowe tradycje, sięgające pierwszych stuleci państwowości polskiej i początków chrześcijaństwa na naszych ziemiach.
„Tutaj, na pograniczu Wielkopolski, Kujaw i Pomorza, należącym w średniowieczu do diecezji kruszwickiej, a następnie kujawskiej, formowały się zręby tożsamości i fundamenty duchowe naszej narodowej wspólnoty" – wskazał Andrzej Duda.
„Również znane badaczom dzieje religijności na terenie samej Bydgoszczy sięgają aż XII wieku. Tak długa i bogata historia Kościoła lokalnego stanowi bezcenny element dziedzictwa regionu i całej Ojczyzny – i po dziś dzień wywiera istotny wpływ na poczucie zakorzenienia tutejszej społeczności" - ocenił.
Prezydent wyraził przekonanie, że wiedza i doświadczenie biskupa, zgromadzone w ciągu 34 lat kapłaństwa, w tym pięciu lat posługi biskupiej, okażą się pomocne w kierowaniu wspólnotą (...).
„Raz jeszcze gratulując dzisiejszego ingresu, życzę Ekscelencji wielu łask Bożych, zdrowia oraz pełni sił ducha i ciała, potrzebnych do sprawowania tego zaszczytnego urzędu. Niech posługa Księdza Biskupa przyniesie dobre owoce mieszkańcom tych ziem i całej naszej Ojczyźnie " – napisał prezydent.
POSŁUCHAJ WYWIADU Z BISKUPEM WŁODARCZYKIEM LIST NOWEGO BISKUPA BYDGOSKIEGO Drogie Siostry, Drodzy Bracia, Drodzy Diecezjanie! Przewielebni Księża, Czcigodne Osoby Życia Konsekrowanego! Po raz pierwszy w tej formie zwracam się do Was, Umiłowani Wierni Kościoła Bydgoskiego i przekazuję tą drogą pozdrowienie w Panu Naszym Jezusie Chrystusie. Wypowiadając te słowa, całym sercem pragnę objąć wszystkich, którzy należą do Diecezji Bydgoskiej i którzy ją tworzą: księży, osoby życia konsekrowanego, wiernych świeckich, a wśród nich dzieci, młodzież, dorosłych. Serdeczną myślą i modlitwą obejmuję wszystkich chorych, cierpiących, samotnych, zniechęconych i pogubionych duchowo. Z woli Chrystusa i Jego Namiestnika na ziemi, papieża Franciszka została mi powierzona w dniu 21 września 2021 r. (liturgiczne święto Apostoła Mateusza) duchowa troska nad Ludem Bożym Diecezji Bydgoskiej. Odczytuję ją jako wezwanie by – zgodnie z tym, o czym czytam w Dekrecie o pasterskich zadaniach biskupów w Kościele Christus Dominus – być dla Was „prawdziwym i autentycznym nauczycielem wiary, kapłanem i pasterzem”, „pasterzem dusz”. (Christus Dominus, nr 2). Za każdym razem, kiedy klękam przed Jezusem w mojej domowej kaplicy, modlę się gorąco, by Jezus udzielał mi łaski, bym takim się właśnie dla Was stawał. Zwracam się do Wszystkich Sióstr i Braci, prosząc o modlitwę w intencji mojej biskupiej posługi w Diecezji Bydgoskiej. Jednocześnie serdecznie zapraszam do uczestniczenia w ingresie, który będzie miał miejsce 13 listopada 2021 r. o godz. 11.00 w bydgoskiej katedrze. Niech udział w tym wyjątkowym dla mnie osobiście, ale jak wierzę szczególnym także dla całego Bydgoskiego Kościoła wydarzeniu umocni naszą jedność w Chrystusie, za przyczyną Matki Bożej Pięknej Miłości i bł. Biskupa Michała Kozala. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób nie będzie mogło wziąć udziału w tej uroczystości osobiście w katedrze, dlatego cieszę się, że każdy kto tylko będzie chciał, niezależnie od tego, gdzie mieszka, będzie mógł włączyć się we wspólną modlitwę, dzięki transmisji ingresu przez Telewizję TRWAM. Zawierzając moją posługę Waszym modlitwom, z serca Wam błogosławię. Krzysztof Włodarczyk
Homilia bpa. Krzysztofa Włodarczyka
Życzenia składa przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki
Jeszcze kilka godzin potrwa akcja dogaszania pożaru w Sobiejuchach pod Żninem - to informacja z godziny 10:00. Sygnał o zdarzeniu strażacy dostali w niedzielę… Czytaj dalej »
Na drodze krajowej nr 10 w Przyłubiu (pow. bydgoski) zderzyły się trzy samochody. W wypadku zginęły dwie osoby, a jedna została ranna. Są wstępne ustalenia:… Czytaj dalej »
Europoseł Konfederacji i wiceprezes Nowej Nadziei Marcin Sypniewski otworzył swoje biuro w Bydgoszczy. Polityk prowadzi cztery biura poselskie w województwie… Czytaj dalej »
Chcą zachęcać do czytania komiksów. W Inowrocławskiej Bibliotece odbyło się pierwsze, założycielskie spotkanie Dyskusyjnego Klubu Komiksu. Czytaj dalej »
O kontrowersjach w leczeniu nowotworów piersi i nowoczesnych metodach rekonstrukcji rozmawiali uczestnicy Warsztatów Chirurgii Onkologicznej w bydgoskim Centrum… Czytaj dalej »
Lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, psycholodzy, ale także przedstawiciele prokuratury dyskutowali w Bydgoszczy o trudnych sytuacjach w praktyce klinicznej… Czytaj dalej »
Do zdarzenia doszło po godz. 8:00 w Bielczynach (pow. toruński). Samochód osobowy zderzył się z pociągiem na przejeździe kolejowym. Nikt nie ucierpiał. Czytaj dalej »
- Nastawienie pacjenta jest bardzo ważne w procesie leczenia, a opieki psychologicznej często brakuje - mówi chirurg onkologiczny, prof. Michał Jankowski… Czytaj dalej »
Prezydent Inowrocławia Arkadiusz Fajok ma pomysł, jak zapobiec komunikacyjnemu wykluczeniu miasta. Na konferencji prasowej włodarz poinformował też, dlaczego… Czytaj dalej »
Zimowe wesołe miasteczko, punkty gastronomiczne, stoiska z rękodziełem oraz koncerty na żywo - z tego wszystkiego już mogą korzystać bydgoszczanie. Na Starym… Czytaj dalej »
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności
Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione. Rozumiem i wchodzę na stronę