Samochodowa ucieczka przed policją. W tle marihuana i inne środki zakazane
Policyjnym pościgiem zakończyła się nocna akcja mundurowych z Osia. 26-letni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a później uszkodził radiowóz i cywilne auto. Miał powód, żeby unikać policji.
W poniedziałek (01.11.21) przed 23.00, policjanci z posterunku policji w Osiu (pow. świecki) patrolując swój rejon, postanowili skontrolować kierowcę opla astry, który na widok radiowozu wyraźnie przyspieszył. W miejscowości Jędrzejewo mundurowi podjęli próbę zatrzymania pojazdu wykorzystując sygnały dźwiękowe i błyskowe, lecz kierowca zignorował policyjne polecenie. Stróże prawa ruszyli w pościg.
Kierowca opla w Lnianie wjechał na teren lasu. Po przejechaniu kilku kilometrów zepchnął z drogi kierowcę audi, który próbował wyprzedzić uciekiniera, chcąc pomóc policjantom zatrzymać pojazd. Ten jednak korzystając z pobocza uciekał dalej, nie reagując na sygnały. Uderzył również w radiowóz, kiedy policjanci zajechali mu drogę. Kolejna próba zatrzymania okazała się skuteczna. Kierowca audi zajechał mężczyźnie drogę, wtedy ten wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Jednocześnie policjanci wysiedli z radiowozu i już po chwili 26-latek i jego 21-letnia pasażerka byli w rękach funkcjonariuszy.
Szybko wyjaśniło się dlaczego młodzi ludzie zachowali się w taki sposób. Kierowca opla miał zakaz kierowania pojazdami, poza tym był pod wpływem działania środka odurzającego, natomiast pasażerka posiadała przy sobie marihuanę.
Decyzją Prokuratora Rejonowego w Świeciu 26-latek objęty został policyjnym dozorem. Usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz niestosowania się do zakazu sądowego. Jeśli badanie potwierdzi zawartość środka odurzającego we krwi, mężczyzna odpowie również przed sądem za kierowanie pojazdem mechanicznym pod jego wpływem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
21-latka odpowie przed sądem za posiadanie niedozwolonych środków, za co grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.