Milcząca dezaprobata wobec sytuacji migrantów na granicy z Białorusią
31 października na Starym Rynku w Bydgoszczy grupa osób milcząco protestowała przeciwko polityce nie przepuszczania migrantów koczujących na granicy Białorusi z Polską.
Uczestnicy przynieśli ze sobą zielone znicze i ulotki.
- Chodzi przede wszystkim o uświadamianie. Chcemy, by władze zapewniły tym ludziom pomoc humanitarną - mówi Małgorzata Mazurkiewicz, współorganizatorka wydarzenia.
Uczestnicy protestu przynieśli ze sobą transparenty, zielone znicze i ulotki.
- Protest milczący będzie lepiej wyrażał to, co chcemy przekazać! Mamy ulotki, mamy plakaty, chętnie porozmawiamy z kimś, kto będzie chciał się dopytać, dowiedzieć. Nie chcemy dzisiaj krzyczeć, tak jak ci ludzie w lesie nie mogą krzyczeć - mówiła Małgorzata Mazurkiewicz.
- Zielone znicze, ponieważ zielone światło ma być oznaką dla uchodźców, że znajdą w domach oznaczonych zielonymi lampkami i zielonymi światłami pomoc, bo mam serce, bo mam jakąś świadomość (...) Każdy ma swoje własne poczucie tego, co to jest człowieczeństwo - dodała współorganizatorka protestu.
Milcząca manifestacja na Starym Rynku w Bydgoszczy zakończyła się o godz. 17.00.