Mówią głośno o problemie i szukają rodzin zastępczych. Dzieci czekają!
„Upieczeni rodzice” to hasło kampanii, którą prowadzi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bydgoszczy.
Cel - pozyskać rodziców zastępczych. Bydgoszcz jest jednym z wielu miast - gdzie ich brakuje. Jest jednak szansa na zmianę. W miejskiej przestrzeni pojawiły się plakaty, informacje w autobusach i tramwajach. Są organizowane też warsztaty i rozmowy z psychologami. Efekty już widać - telefon, który do tej pory milczał zaczął dzwonić.
– Są już nawet pierwsi chętni – mówi Marta Frankowska. rzeczniczka instytucji.
– Wyjście na zewnątrz, do ludzi, spowoduje, że być może 1,2, 3 kandydatów się pojawi i się tym zainteresują. Dla nas ważne jest to, że odzew mamy na tym poziomie, że telefon w dziale rodzinnej pieczy zastępczej zaczął dzwonić. Potrzeby są ogromne. Teraz oczekuje 10 dzieci i musimy je kierować poza województwo, bo w Bydgoszczy nie ma już miejsc wolnych. Ucieszyłyby nas 2-3 rodziny zastępcze, a jeśli byłoby 5 to byłby dla nas duży sukces – dodała Marta Frankowska.
Kampania zakończy się w połowie przyszłego roku.