Znów gorąco na bydgoskiej sesji Rady Miasta. Jednym z gości był kurator oświaty
To było bardzo burzliwe posiedzenie. Bydgoscy radni i zaproszeni goście - na nadzwyczajnej sesji - dyskutowali o projekcie zmian, które rząd chce wprowadzić do ustawy Prawo Oświatowe.
Swoje krytyczne opinie przekazali radnym przedstawiciele: Forum Dyrektorów Szkół i Placówek Oświatowych prowadzonych przez Miasto Bydgoszcz, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli, Rady Rodziców jednej z bydgoskich szkół i Młodzieżowej Rady Miasta. Zaproszony na na sesję kujawsko-pomorski kurator oświaty prosił o dokładne wczytanie w treść projektu.
– Gdybyście państwo byli uprzejmi, ci państwo, którzy nie zapoznali się jeszcze z tym projektem, a znają go tylko z doniesień medialnych, często emocjonalnych, mówiących o zagrożeniu, o chaosie. Bardzo proszę się wczytać w te przepisy i zobaczyć kto ma rację – powiedział Marek Gralik.
Kurator szczegółowo tłumaczył treść niektórych zapisów w projekcie ustawy. To jednak nie przekonało radnych koalicji. Przewodniczący klubu Jakub Mikołajczak mówił:
– Ja pani niestety nie mogę wierzyć, bo pana zwierzchnikiem jest tak zwany minister edukacji i nauki pan Czarnek. Ja czytam jego wypowiedzi, ja znam jego poglądy i wiem, że jeżeli nie będzie pan ślepo realizował jego chorych wizji dotyczących edukacji, pan zostanie odwołany i na pana miejsce przyjdzie jeszcze większy, polityczny, pisowski namiestnik, który te zmiany wprowadzi natychmiast.
Radni koalicji, mając większość w bydgoskiej Radzie Miasta, przegłosowali stanowisko, w którym apelują m.in. do premiera rządu o nieprzyjmowanie zmian w ustawie Prawo Oświatowe.
Projekt zmian w ustawie Prawo Oświatowe jest obecnie w fazie konsultacji społecznych. Tymczasem wiele środowisk uważa, że nowelizacja jest zamachem na niezależność szkół i kierujących nimi dyrektorów. Nadzwyczajna sesja bydgoskiej Rady Miasta została zwołana na wniosek prezydenta Bydgoszczy.