WIOŚ kilka razy dziennie odbiera zgłoszenia o chemikaliach podrzuconych w lesie
Przestępcy czują się bezkarni i, jak dotąd, są nieuchwytni. A chodzi o podrzucanie niebezpiecznych odpadów w lasach. Przypomnijmy, tylko wczoraj (04.07.) na kolejne takie znalezisko natrafiono tym razem w bydgoskim lesie. Przy ul. Dąbrowa ktoś zostawił beczki, prawdopodobnie z farbami i rozpuszczalnikami.
- Możemy wręcz mówić o powstaniu mafii. Czasami odbieramy nawet trzy takie zgłoszenia dziennie - mówi Małgorzata Witkowska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
Porzucenie niebezpiecznych substancji w przypadkowych miejscach zagraża roślinom, zwierzętom i ludziom. Szczególnie w czasie upałów może wywołać pożary. Proceder ten stanowi także prawdziwe utrapienie dla leśników lub właścicieli danego terenu, którzy muszą pokryć koszty legalnej utylizacji, jeżeli służbom nie uda się odnaleźć właściciela odpadów.
Więcej w materiale Jolanty Fischer.