Problemy szpitala w Grudziądzu: szukają pracowników na wschodzie
Bardzo trudna sytuacja kadrowa w grudziądzkim szpitalu. W lecznicy brakuje lekarzy i pielęgniarek. Dyrektor Maciej Hoppe zdecydował, że pomocy będzie szukał za wschodnią granicą.
– W celu minimalizowania problemu zatrudnienia w szpitalu, podjęliśmy współpracę z agencją pracy, dzięki której mamy już wstępne umowy. Będziemy zatrudniać personel głównie z Białorusi, również mogą być to pracownicy z Ukrainy, ale na razie mamy z Białorusi. Pierwsi już pracują w szpitalu, jest to m.in. anestezjolog – powiedział Maciej Hoppe.
Brak kadry to nie jedyny problem szpitala, lecznica ma zwrócić Narodowemu Funduszowi Zdrowia 30 mln zł. Dyrektor podjął decyzje, że pieniędzy nie odda równocześnie kierując sprawę do sądu. – Będziemy występowali do sądu o rozstrzygnięcie zasadności konieczności zwrotu środków w kwocie ponad 30 mln zł w zeszłym roku, z uwagi, na to, że nie była to wina szpitala, była to jednostronna decyzja funduszu powodowana po czasie decyzją podjętą jednostronnie o zmianie sposobu finansowania COVID-19 – dodał Maciej Hoppe.
Grudziądzki szpital jest zadłużony na ponad 400 mln zł.