Ludzie chwalą się w sieci zaświadczeniem o szczepieniu. A fałszerze kradną dane!
Zdjęcia, numery telefonów, data urodzenia - wszystkie dane ujawnione w mediach społecznościowych mogą zostać wykorzystane przez hakerów. To samo dotyczy zaświadczeń o przyjęciu szczepionki.
Inowrocławski radny, Dobromir Szymański opublikował w sieci list. Przestrzega w nim przed ujawnianiem wszystkich danych z zaświadczeń o szczepieniu. Na przykład numer seryjny szczepionki może „się przydać" do sfałszowania zaświadczenia...
„W związku z przyspieszeniem akcji szczepień przeciwko COVID-19 coraz większa liczba
obywateli idzie się szczepić – co mnie bardzo cieszy. Sam w ostatnim czasie przyjąłem pierwszą dawkę szczepionki Pfizer. Jednak chciałbym Was ostrzec przed tym, aby nie udostępniać danych zawartych na zaświadczeniu o szczepieniu.
Jak donoszą media polskie i zagraniczne, Europejczycy coraz częściej chwalą się
zdjęciami swoich zaświadczeń, zachęcając tym znajomych do szczepień. Jednakże, nie jest to do końca dobry pomysł. Eksperci od ochrony danych osobowych alarmują, by powstrzymać się od takich działań i wskazują, że zaświadczenia takie mogą posłużyć do wykorzystania naszych danych osobowych.
Oszuści wykorzystują dane zawarte na zaświadczeniu o szczepieniu przeciw COVID-19
przede wszystkim do fałszowania dokumentów. Na zaświadczeniu znajdują się numery serii szczepionek. Dzięki takim danym oszuści mogą produkować zaświadczenia o szczepieniach na COVID-19 i sprzedawać je na czarnym rynku.
Wobec powyższego apeluję, abyście namawiali swoich znajomych do szczepień,
wstawiali zdjęcia ze szczepień oraz zaświadczeń, lecz zakrywali palcem albo programem
graficznym numery seryjne szczepionek. Jednocześnie tych, którzy jeszcze się nie zaszczepili zachęcam do rejestracji. Dbając o swoje zdrowie, dbajmy również o nasze dane osobowe!” - napisał Dobromir Szymański.