Polska ma natychmiast zamknąć kopalnię Turów - żąda Unia Europejska

2021-05-22, 11:26  PAP/Redakcja
Bogatynia - Kopalnia Węgla Brunatnego Turów./fot. PAP/Grzegorz Hawałej

Bogatynia - Kopalnia Węgla Brunatnego Turów./fot. PAP/Grzegorz Hawałej

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku Czech i w piątek (21.05.) nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu. Polska nie zgadza się z tym nakazem.

„Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych" - czytamy w postanowieniu wydanym przez wiceprezes Trybunału Rosario Silvę de Lapuertę.

Koncesja jeszcze na sześć lat

Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.

Czesi się skarżą

Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.

Minister środowiska Czech Richard Brabec tłumaczył wówczas, że pozew jest niezbędny dla ochrony czeskich obywateli, ponieważ Polska - jego zdaniem - nie spełniła postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska. Minister zapowiedział też, że rozmowy z Polską będą kontynuowane, ale Czechy traktują obecne wydobycie w Turowie jako nielegalne (...).

Unia waży argumenty

Rosario Silva de Lapuerta podkreśliła, że na pierwszy rzut oka nie można wykluczyć, iż polskie przepisy naruszają wymogi wynikające z dyrektywy dotyczącej oceny oddziaływania na środowisko, zgodnie z którą co do zasady rozbudowa przedsięwzięcia dotyczącego kopalni odkrywkowej powinna być przedmiotem oceny oddziaływania na środowisko lub przynajmniej należy uprzednio sprawdzić, czy przeprowadzenie takiej oceny jest konieczne. Tak więc argumenty podniesione przez Czechy wydają się prima facie niepozbawione poważnej podstawy.

Dodała też, że wydobycie węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku może mieć negatywny wpływ na poziom lustra wód podziemnych na terytorium czeskim.

- Podnoszona przez Polskę szkoda wynikająca z niemożności realizacji ważnych projektów i inwestycji w dziedzinie energetycznej nie może w każdym razie przeważyć nad względami związanymi ze środowiskiem naturalnym i zdrowiem ludzkim. Wreszcie, wskazywana przez Polskę szkoda społeczno-gospodarcza związana z likwidacją miejsc pracy pracowników kopalni i elektrowni Turów oraz osób zatrudnionych przez przedsiębiorstwa będące podwykonawcami stanowi w istocie szkodę o charakterze finansowym, która nie może, jeśli nie zajdą wyjątkowe okoliczności, zostać uznana za nieodwracalną, ponieważ odszkodowanie pieniężne może co do zasady przywrócić poszkodowanemu sytuację sprzed wystąpienia tej szkody - uznała wiceprezes TSUE.

Komentarz premiera Mateusza Morawieckiego:

- Decyzje TSUE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich, a takim jest bezpieczeństwo energetyczne - podkreślił premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do decyzji ws. Turowa. Dodał, że rząd nie podejmie działań, które mogłyby godzić w nasze bezpieczeństwo energetyczne.

Minister Ziobro wskazuje na winę Czech

Z kolei Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości ocenił, że unijny trybunał uderza nie tylko w podstawowe interesy gospodarcze Polski, ale też w suwerenność energetyczną kraju - powiedział Zbigniew Ziobro. Dodał, że zanieczyszczenia części polskich Sudetów mają swoje źródło po stronie czeskiej, ponieważ w północno-zachodniej części kraju znajduje się ich zagłębie węglowe. Czechy nadal produkują dużo energii wykorzystując do tego węgiel brunatny - powiedział Ziobro.

- To idiotyczny i bardzo groźny wyrok, bo oznacza, że TSUE pod byle pretekstem może zamknąć każdą przygraniczną kopalnię w Polsce – tak postanowienie TSUE skomentował NSZZ „Solidarność”.

Do decyzji TSUE odniósł się także a Twitterze szef Ministerstwa Aktywów Państwowych, Jacek Sasin. - Nie akceptujemy decyzji TSUE ws. kopalni Turów. Oczekujemy zrozumienia wobec procesu transformacji energetyki w Polsce - zaznaczył (...). - Transformacja musi być sprawiedliwa i rozsądna - dodał Sasin.

Droga do dzikiej transformacji

Z kolei prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski w komentarzu do postanowienia TSUE zaznaczył, że Kopalnia Węgla Brunatnego Turów posiada ważną, legalnie wydaną koncesję, na podstawie której prowadzi i będzie prowadzić wydobycie.

- Decyzja TSUE to droga do dzikiej transformacji energetycznej. Mamy do czynienia z pierwszym prawdziwym testem Europejskiego Zielonego Ładu, który miał być oparty na solidarności i sprawiedliwej transformacji energetycznej, a nie programem wspierającym nieuczciwą konkurencję – stwierdził prezes.

PGE Polska Grupa Energetyczna opublikowała 22 maja protokół z października 2019 r., kończący konsultacje transgraniczne z Republiką Czeską ws. przedłużenia koncesji dla Kopalni Turów do 2044 r. - Czesi przyjęli zaproponowane przez kopalnię środki minimalizujące wpływ kopalni na przygraniczne tereny czeskie” - podała spółka.

Polska spółka podała w komunikacie, że konsultacje ze stroną czeską prowadzone były przez pięć lat z ponadstandardową intensywnością. „W protokole z uzgodnień, Czesi przyjęli zaproponowane przez kopalnię środki minimalizujące wpływ kopalni na przygraniczne tereny czeskie. Na tej podstawie kopalnia otrzymała decyzję środowiskową, a w dalszej kolejności koncesję na wydobycie do 2044 r. Mimo to Czesi domagają się natychmiastowego zamknięcia Kopalni Turów" - podkreślono w komunikacie.

Region

Podczas pandemii młodzi odwiedzali sybiraków. Ze wspomnień stworzyli spektakl

Podczas pandemii młodzi odwiedzali sybiraków. Ze wspomnień stworzyli spektakl

2021-05-22, 13:28
Na Wiślanej jest za ciasno między grobami, więc z części cmentarza znikną ławki

Na Wiślanej jest za ciasno między grobami, więc z części cmentarza znikną ławki

2021-05-22, 07:28
Praca nie jest łatwa, ale daje dużo satysfakcji. Dzień Strażaka w regionie

„Praca nie jest łatwa, ale daje dużo satysfakcji”. Dzień Strażaka w regionie

2021-05-21, 21:00
Wielka zazdrość i wielka zbrodnia. Sprawca skazany na 25 lat więzienia

Wielka zazdrość i wielka zbrodnia. Sprawca skazany na 25 lat więzienia

2021-05-21, 19:17
Proces o zabójstwo kobiety w Toruniu. Podejrzany nie przyznaje się do winy

Proces o zabójstwo kobiety w Toruniu. Podejrzany nie przyznaje się do winy

2021-05-21, 17:36
Ponadroczny chłopiec zaczął się dusić w czasie snu. Pomogli policjanci

Ponadroczny chłopiec zaczął się dusić w czasie snu. Pomogli policjanci

2021-05-21, 15:54
Lewica poprze część projektów Polskiego Ładu, ale rządzić z PiS - em nie będzie

Lewica poprze część projektów Polskiego Ładu, ale rządzić z PiS - em nie będzie

2021-05-21, 13:47
Rodzina bielików z Borów Tucholskich ma w domu kamerę. Podglądajcie [link do transmisji]

Rodzina bielików z Borów Tucholskich ma w domu kamerę. Podglądajcie! [link do transmisji]

2021-05-21, 12:01
Miasto przyjęło argumenty mieszkańców Bydgoskiego Przedmieścia. Jak najmniej sygnalizacji

Miasto przyjęło argumenty mieszkańców Bydgoskiego Przedmieścia. Jak najmniej sygnalizacji

2021-05-21, 09:10
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę