Na Wiślanej jest za ciasno między grobami, więc z części cmentarza znikną ławki
Starsi bydgoszczanie, którzy na nekropolii przy Wiślanej pochowali swoich bliskich, nie dowierzają, że nie będzie gdzie przysiąść w czasie wizyty na cmentarzu. Ich obawy potwierdzają sprzedawcy kwiatów i zniczy...
- Klientka jedna właśnie mi się żaliła, że muszę zlikwidować ławeczkę, kostkę, bo niby nie można wjechać na wózku. A w tej starej części, tam wózek inwalidzki nie przyjedzie w ogóle pomiędzy grobami, bo jest bardzo wąsko - mówi jedna z pań sprzedających na cmentarzu przy ul. Wiślanej. - Jeszcze inny klient mówi, że był, i się pytał, jak to wygląda, jeśli on na przykład, nie zlikwiduje. Usłyszał, że przyjdzie firma zewnętrzna i usunie na jego koszt...
- Ja mam 70 lat i z przyjemnością sobie usiądę na ławce. Chciałbym sobie porozmawiać z tym, który odszedł, posiedzieć, zadumać się. To jest kawał drogi. Ja tu przyszłam usiąść, bo nie mam ławeczki obok grobu, jeszcze nie zrobiłam. Nie może tak być, bo starzy ludzie tu przychodzą. Na cmentarz jest daleko, i daleko jest do grobów. To nie jest w porządku. Mogłyby być ławeczki bliżej grobu albo z boku grobów, żeby główna alejka była wolna - usłyszała nasza reporterka.
Co na ten temat mówi zarządca cmentarza? - Wzywamy ludzi do likwidacji ławek, ale wyłącznie w sektorze ósmym - tłumaczy Krystian Noskowski, zarządca cmentarzy komunalnych w Bydgoszczy z ramienia miasta. - Na cmentarzu komunalnym przy ulicy Wiślanej jest to sektor, w którym w tej chwili na bieżąco prowadzimy pochówki, jest więcej zgonów w związku z sytuacja pandemiczną. Na cmentarzu odbywa się kilka pogrzebów dziennie, z czego większość w sektorze ósmym. Dochodzi do sytuacji, że gdy są niewielkie odstępy czasowe między jednym pogrzebem a drugim, grupa ludzi się mija, a przechodząc między grobami potykają się, są skargi, więc zapadła decyzja, że w tamtym sektorze będziemy wszystkie ławki likwidować - mówi Krystian Noskowski.
Zarządca nie wyklucza, że w przyszłości ławeczki będą mogły wrócić do sektora nr 8.
Tymczasem osoby, które nie odpowiedzą na wezwanie i nie usuną ławek, muszą się liczyć z tym, że zarządca cmentarza sam je usunie. Zgodnie z regulaminem tej komunalnej nekropolii zatwierdzonym przez Radę Miasta, właścicielom samowolnie umieszczonych siedzisk nie przysługuje odszkodowanie. Z innych sektorów ławeczki nie będą usuwane.