Piękny wiek! Nestorzy uhonorowani medalem od marszałka województwa [zdjęcia]
Nie wie, co to nuda i od kilkunastu lat swobodnie obsługuje komputer oraz telefon komórkowy - Kazimierz Lewalski, mieszkaniec Wąbrzeźna, jest jedną z czterech osób, które dołączyły w czwartek (13 maja) do grona nestorów uhonorowanych marszałkowskim medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis.
Dwie kolejne to pensjonariuszki Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Browinie w powiecie toruńskim: Aniela Hałas, która wraz z rodziną i rodzinnym domem przybyła do naszego regionu z Lubelszczyzny i Helena Brzycka z Gąsawy, przez lata przedszkolanka, która dzięki łagodnemu uosobieniu zawsze miała świetny kontakt z najmłodszymi. Dziś (14 maja) medal otrzymała także Helena Marcinkowska, stujednoletnia mieszkanka Brodnicy, która lubi śpiewać.
Kazimierz Lewalski urodził się 20 kwietnia 1921 roku w Brzoziu, w powiecie brodnickim, skąd w wieku 16 lat przeprowadził się do Wąbrzeźna. Podczas wojny przymusowo pracował na pobliskim gospodarstwie rolnym, a po zakończeniu okupacji do 1948 roku służył w wojsku. Później przez lata był pracownikiem Wielobranżowej Spółdzielni Pracy „Przyszłość”, a następnie internatu Zespołu Szkół Zawodowych w Wąbrzeźnie. Udzielał się w Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. Obecnie do jego głównych zainteresowań należą multimedia. Od lat bez problemów używa komputera i telefonu komórkowego.
Chełmża w powiecie toruńskim to miejsce, w którym przez lata mieszkała Aniela Hałas. Obecnie stutrzylatka jest pensjonariuszką Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Browinie w powiecie toruńskim. Na świat przyszła 7 lutego 1918 roku we wsi Łada (województwo lubelskie). Gdy była jeszcze młodą dziewczyną, straciła rodziców. Przed wybuchem drugiej wojny światowej wyszła za mąż i przeprowadziła się do pobliskiej wsi Kondrady, skąd w 1957 roku przeniosła się do naszego regionu. Rodzina zabrała ze sobą drewniany dom. Jego transport koleją trwał dwa tygodnie. Po śmierci męża, pani Aniela w 1978 roku przeprowadziła się do Chełmży, gdzie ponownie wyszła za mąż i mieszkała przez blisko 30 lat.
W Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Browinie od roku mieszka także Helena Brzycka, która urodziła się 13 kwietnia 1921 roku w Ojrzanowie (powiat żniński). W młodości, ze względu na pracę ojca (policjanta), wspólnie z rodziną wielokrotnie przeprowadzała się do różnych miejscowości powiatu żnińskiego. Ostatecznie na stałe zamieszkała w Gąsawie. Podczas drugiej wojny światowej w obozie koncentracyjnym straciła ojca, w wyniku ciężkiej choroby zmarł także jej narzeczony. Po wojnie przez lata pracowała w przedszkolu, później do przejścia na emeryturę zawodowo zajmowała się hafciarstwem. W latach dziewięćdziesiątych przeprowadziła się do Bydgoszczy, gdzie w 2010 roku zamieszkała razem z rodziną kuzynki.
Medal Unitas Durat otrzymała także Helena Marcinkowska, najstarsza mieszkanka Brodnicy, która na świat przyszła 28 września 1919 roku w Gulbinach (powiat rypiński). W trakcie drugiej wojny światowej w rodzinnej miejscowości przyuczała się u szwagra do zawodu krawcowej, którym zajmowała się później przez wiele lat, nawet na emeryturze. Po wojnie stanęła na ślubnym kobiercu i zamieszkała w Trąbinie, gdzie razem z mężem prowadziła gospodarstwo rolne. W 1978 roku przeprowadziła się do Brodnicy. To ciepła i spokojna osoba, która lubi śpiewać, rozwiązywać krzyżówki oraz oglądać teleturnieje. Doczekała się 4 dzieci, 8 wnucząt, 10 prawnucząt i 2 praprawnucząt.