Po kontroli w CM UMK: wykładowca źle odnosił się do studentów?
Prof. Michał Szpinda oraz prof. Marek Włodarczyk - nie poniosą konsekwencji dyscyplinarnych po tzw. aferze taśmowej w Collegium Medicum UMK.
To właśnie to tych wykładowców słychać na nagraniach zarejestrowanych przez studentów po wykładzie z anatomii. Profesorowie dyskutowali o rzekomej zbyt wysokiej zdawalności egzaminu z anatomii w systemie nauki online. Rzecznik dyscyplinarny UMK nie dopatrzył się w ich zachowaniu nieprawidłowości i umorzył wobec nich postępowania.
Tymczasem tłumaczyć będzie musiał się przewodniczący Rady ds. Jakości Kształcenia na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum UMK - to rekomendacja komisji, którą do zbadania po aferze taśmowej powołał rektor.
– Komisja kilkukrotnie spotykała się ze studentami CM, przeanalizowano wszystkie niezbędne dokumenty. Okazało się, że nie ma żadnych sygnałów, które wskazywałyby, że poziom zdawalności egzaminu z anatomii w jakiś negatywny sposób odbiega od poziomu zdawalności innych egzaminów. (...). Komisja wskazała jednak na pewne dysproporcje między wysokim poziomem zdawalności egzaminu z anatomii w drugim terminie, a niższym poziomem zdawalności w terminie pierwszym i to wymaga głębszej analizy. Pojawił się również problem stosunku jednego z wykładowców anatomii do studentów. Chodziło o wypowiedzi, które studenci odebrali jako naruszające godność, mające charakter dyskryminacyjny – powiedział prof. Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK.
Należy przypomnieć, że prof. Janusz Moryś, który wizytował wówczas wykład z anatmii w Collegium Medicum przestał pełnić funkcję kierownika Katedry Anatomii i kierownika Zakładu Anatomii i Neurobiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.