Banery zdjął, ale... Proces radnego Bogdana Dzakanowskiego
Sprawa zniszczenia i kradzieży banerów Komitetu Obrony Demokracji wróciła na wokandę. Na ławie oskarżonych bydgoski radny. W Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy po raz drugi rozpoczął się jego proces.
Do zdarzenia doszło 20 września 2019 roku. Tego dnia przy Nowym Rynku, w obecności m.in. wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika, uroczyście otwierano nowy budynek Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Komitet Obrony Demokracji zorganizował pikietę przeciwko rządom PiS, a dzień wcześniej przed budynkiem umieścił baner. Ktoś go jednak zabrał i uszkodził. Według prokuratury zrobił to Bogdan Dzakanowski (zezwolił na podawanie nazwiska). Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tymczasem przed sądem z hasłami „Dzakanowski musi odejść” czekali na niego działacze KOD-u.
- Oskarżam Bogdana Dzakanowskiego o dokonanie zaboru w celu przywłaszczenia dwóch banerów o łącznej wartości 700 zł, działając na szkodę Komitetu Obrony Demokracji - akt oskarżenia odczytał prokurator Tomasz Spychała.
Bogdan Dzakanowski nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, nie chciał odpowiadać na pytania prokuratora i pełnomocnika KOD-u. Złożył oświadczenie.
- Nigdy nie chciałem zabrać banera, przywłaszczyć go i oświadczam, że jak go zdejmowałem, to odcinałem mocowania bardzo delikatnie, bo pod spodem był drugi baner. Jak tylko była możliwość odesłałem baner na policję - powiedział oskarżony.
Sporne banery były na sądowej sali. Bogdan Dzakanowski wyjaśniał, że kiedy zdejmował banery nie zwrócił uwagi czy były na nich rozdarcia. Banery obejrzał także świadek - działacz KOD-u. Nie był w stanie stwierdzić czy stan i wygląd banerów, które widzi na sali sądowej odpowiada stanowi, kiedy widział je po raz ostatni.
We wrześniu 2020 roku bydgoski sąd uznał Bogdana Dzakanowskiego za winnego usunięcia wystawionego banera. Zarówno prokuratura, jak i pokrzywdzone stowarzyszenie nie zgodzili się z przyjętą kwalifikacją. Ich zdaniem radny dopuścił się kradzieży, ewentualnie zniszczenia mienia. Wyrok został zaskarżony. Sąd okręgowy uwzględnił apelację, uchylił rozstrzygnięcie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Kolejna rozprawa w czerwcu.