Ma być wycinka i remont drogi, a nie zabytkowa aleja dębowa. Podpisują petycję
Mieszkańcy gminy Jeżewo w powiecie świeckim zbierają podpisy pod petycją do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Nie chcą, aby aleja dębowa została wpisana do rejestru zabytków. Mieszkańcy chcą wycinki tych drzew i dokończenia remontu drogi na odcinku Laskowice - Krąplewice.
– Petycja jest dostępna w GOK-u i bibliotece w Laskowicach. Remont już się rozpoczął i uważam, że powinien być kontynuowany. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że te drzewa są bardzo niebezpieczne i dochodzi tam do wypadków. Dęby są zagrożeniem, nie tylko dla kierowców, ale też dla pieszych i rowerzystów – mówi Agnieszka Strzyżewska, radna gminy Jeżewo.
– Wpisanie tej alei jako zabytkowej, choć uważamy, że nie ma żadnych wartości historycznych, spowoduje utrudnienia dla mieszkańców, podpisują się nie tylko mieszkańcy gminy Jeżewo – mówi Maciej Rakowicz, wójt gminy Jeżewo.
Remont drogi zaczął się w marcu, wycięto ponad 100 dębów, po trzech tygodniach na placu budowy pojawili się ekolodzy, ktorzy twierdzili, że na drzewach żyje rzadki gatunek chrząszcza. Prace na kilkanaście dni zostały wstrzymane, chrząszcza nie znaleziono a konserwator chce wpisać tę aleję do rejestru zabytków.