W wypadku stracił palce. Do szpitala eskortowali go zastępca komendanta i naczelnik
Zastępca komendanta powiatowego policji w Lipnie oraz naczelnik jednego z wydziałów eskortowali rannego mężczyznę do szpitala w Toruniu. Pomoc funkcjonariuszy była konieczna po wypadku, w którym poszkodowany stracił palce.
Wydarzenie miało miejsce we wtorek. - Pierwszy zastępca komendanta powiatowego policji w Lipnie wraz z naczelnikiem prewencji i ruchu drogowego wracali do jednostki z terenowej kontroli. Na ulicy 3 Maja w Lipnie, w osobowym aucie, jadącym w przeciwnym kierunku, uchyliła się szyba. Siedzący za kierownicą mężczyzna poprosił funkcjonariuszy o pomoc - relacjonuje podkom. Małgorzata Małkińska. - Okazało się, że wiezie do toruńskiego szpitala swojego brata, który w wyniku wypadku stracił palce. Mężczyzna wymagał natychmiastowej interwencji lekarskiej, a lipnowskie karetki rozdysponowane były do innych zdarzeń - tłumaczy.
Policjanci zawrócili i podjęli się eskorty samochodu osobowego do toruńskiego szpitala oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów. Tam mężczyzna trafił w ręce specjalistów. - W tym przypadku czas był istotnym czynnikiem, który decydował o powodzeniu replantacji, dlatego komendant i naczelnik natychmiast sami podjęli interwencję maksymalnie skracając czas dojazdu poszkodowanego do placówki medycznej - informuje podkom. Małkińska.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna jest pod opieką jednego z poznańskich lekarzy, specjalisty od tego rodzaju zabiegów.