Skargi bydgoskich spółdzielni niezasadne. WSA ws. oświetlenia spółdzielczych terenów
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy oddalił skargi dwóch spółdzielni mieszkaniowych, które chciały, by to miasto płaciło za oświetlenie terenów spółdzielczych.
Skargi na zaprzestanie finansowania i oświetlania zewnętrznych terenów spółdzielczych łożyły w sumie cztery spółdzielnie. Sprawy dwóch z nich odroczono z powodu choroby sędziego. Wtorkowe decyzje dotyczą Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i SM Zjednoczeni.
Uzasadnienie decyzji sądu powinno być znane za kilka dni.
W związku z tym, że ani spółdzielnie ani władze miasta nie chciały płacić za oświetlenie na terenach spółdzielni, 1 lutego operator wyłączył uliczne latarnie. W sumie zgasło ich kilkaset. Światło na bydgoskie osiedla powróciło, gdy szefowie spółdzielni zdecydowali się zapłacić i podpisali umowy. Nadal chcieli jednak, by - tak jak w innych miastach - za oświetlenie publicznych miejsc należących do spółdzielni rachunki uiszczały władze Bydgoszczy. Podkreślali, że to ustawowy obowiązek miasta. Prezydent Bydgoszczy, powołując się na rozstrzygnięcie RIO, podkreślał konsekwentnie, że nie może płacić za tereny nienależące do miasta.