W bydgoskim Łęgnowie rozpoczęła się akcja ratowania płazów [zdjęcia, wideo]
Miłośnicy żab, ropuch czy traszek właśnie przenoszą je przez ulicę, bo o tej porze roku, czyli w sezonie migracji, płazy masowo giną na drogach. A zmierzają w kierunku zbiorników wodnych.
Wzdłuż ulicy Łęgnowskiej, przy stacji kolejowej, stanął specjalny płotek, a za nim wiaderka-pułapki. To do nich wpadają między innymi żaby, które potem bezpiecznie przenoszone są do zbiorników wodnych, by mogły się spokojnie rozmnażać.
- Warto im pomóc, bo płazy są bardzo pożyteczne - mówi Barbara Szulc z Towarzystwa Herpetologicznego Natrix.
- 90 procent migrujących tędy płazów to ropucha szara, ale zdarzają się też traszki zwyczajne, żaby trawne, czasem pojawia się grzebiuszka ziemna, albo ropucha zielona. Przenosimy je przez jezdnię, przez tory i wypuszczamy przy zbiorniku, żeby mogły się spokojnie w wodzie połączyć w pary. Ropuchy łączą się w tzw. ampleksus. Wygląda to tak, jakby samiec wziął partnerkę pod pachę i siedział jej na plecach. Niektórzy myślą, że to mama idzie z dzieckiem na grzbiecie, ale to samiec z samicą, którą już sobie zarezerwował na gody (...).
Więcej w materiale Tatiany Adonis.