Napadnięty mieszkaniec Lipna uniknie kary za to, że próbował się bronić
Szykuje się przełom w prokuratorskim śledztwie, dotyczącym ulicznego napadu, do którego doszło przed miesiącem w Lipnie.
Wiele przemawia za tym, że starszy mężczyzna napadnięty przez rabusia i podejrzany o ciężkie uszkodzenie ciała napastnika, uniknie kary, bo działał w obronie koniecznej.
Śledczy postawili napadniętemu zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała napastnika i objęła napadniętego policyjnym dozorem. Prokuratura w Lipnie nie chce się zgodzić na zakwalifikowanie jego czynu jako obrony koniecznej, podobnie prokuratura w Warszawie.
Sprawę bada teraz prokuratura okręgowa we Włocławku