Sukces lekarzy ze Szpitala Jurasza w Bydgoszczy, nadzieja dla pacjenta
COVID-19 zniszczył mu płuca. 52-latek czeka na przeszczep. Lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy wszczepili mężczyźnie urządzenie, dzięki któremu możliwa będzie kontynuacja terapii oraz jego bezpieczny transport do ośrodka przeszczepowego, gdy tylko znajdzie się dawca. To pierwszy taki zabieg na Kujawach i Pomorzu.
Przeprowadzono go w I Oddziale Klinicznym Anestezjologii i Intensywnej Terapii z Pododdziałem Kardioanestezjologii. Na czele zespołu wykonującego zabieg stał dr Przemysław Jasiewicz. Jak mówi dotychczas stosowane w szpitalu urządzenia nie pozwalały na transport takich pacjentów. Wszczepiony bydgoszczaninowi aparat jest dla niego szansą.
- Wszczepiliśmy ECMO typu CardioHelp. Dzięki temu urządzeniu podtrzymywana jest funkcja płuc u pacjenta. Jest to najnowocześniejsze dostępne urządzenie. Możliwa jest bardzo dokładna diagnostyka samej terapii. Prowadzenie terapii jest bardzo dobrze monitorowane. Mamy dostęp do wielu parametrów, do których nie mieliśmy dostępu przy starszym urządzeniu. Jednakże to, co jest najważniejsze dla pacjenta, który ma wszczepione urządzenie, to to, że może być bezpiecznie przetransportowany. To kluczowa sprawa dla pacjentów oczekujących na przeszczep - tłumaczy dr Przemysław Jasiewicz.
Urządzenie warte jest prawie 400 tys. zł. Zakupiono je w ramach projektu współfinasowanego ze środków unijnych oraz środków budżetu państwa. ECMO, czyli pozaustrojowe natlenianie krwi, to ostatnia nadzieja dla najciężej chorych na COVID-19, u których ze względu na uszkodzenie płuc nie pomaga nawet respirator.