Poważny wypadek pod Toruniem: auto spadło ze skarpy, zakleszczony kierowca [zdjęcia]
W piątek (05.03.) rano, na krajowej dziesiątce w miejscowości Glinki zderzyły się dwa auta osobowe i ciężarówka. Ciężarówka zawisła na nasypie, osobówka zjechała, nieprzytomny kierowca był zakleszczony w pojeździe.
- Po godzinie 8:39 otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku trzech aut: dwóch osobowych i pojazdu ciężarowego. Stało się to na drodze S10, na jej drugim kilometrze. W każdym z aut była jedna osoba - kierowca. Auto ciężarowe zjechało z tego nasypu i wisi na tym nasypie, oczywiście już zabezpieczone przed zjazdem w dół przez straż pożarną. Na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - mówi kapitan Przemysław Braniecki z toruńskiej straży pożarnej.
Straż pożarna musiała uwalniać kierowcę z pojazdu osobowego, który spadł z 5 metrów. Pacjent oddychał, ale był nieprzytomny. Druga osobówka stała sto metrów dalej, kierowcy nic się nie stało, podobnie jak kierującemu ciężarówką.
Na miejscu pracowało siedem jednostek straży pożarnej.