Co z budową eko-elektrociepłowni we Włocławku? Słomiany ogień inwestora?
We Włocławku jednak nie powstanie elektrociepłownia opalana słomą. Inwestor wycofał się z rozmów - poinformował prezydent Marek Wojtkowski.
Ekologiczna elektrociepłownia miała powstać na terenach przemysłowych przy ul. Papieżka. List intencyjny w tej sprawie ze skandynawską firmą TergoPower został podpisany w lipcu 2019 roku. Jak informowały władze miasta, nowoczesna elektrociepłownia zapewniłaby tańsze ciepło dla włocławian i wpłynęła na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza.
Okolicznym mieszkańcom te plany jednak się nie spodobały. W petycji przesłanej do ratusza pisali, że inwestycja wpłynie negatywnie na ich komfort oraz bezpieczeństwo. Potem zaczęły się pojawiać informacje, że współpraca miasta z TergoPower może nie dojść do skutku. Powodem miały być zbyt wysokie ceny ciepła oferowane przez inwestora, który miał je odsprzedawać miejskiej ciepłowni.
Prezydent Marek Wojtkowski właśnie poinformował, że firma TergoPower wycofała się z rozmów. Władze Włocławka mają inny pomył na pozyskiwanie tanio ciepła: chcą budować spalarnię odpadów. Prezydent zapowiada, że realizacja tego projektu - wartego nawet 700 mln zł - może rozpocząć się w ciągu kilku miesięcy.