Ciężarówka z przyczepą "nie miała siły" hamować. Odłączono przewody
Szokujące wyniki kontroli ciężarówki białoruskiego przewoźnika: uszkodzony układ hamulcowy w samochodzie i w przyczepie. Kierowca przyznał się, że sam odłączył przewody na ostatnim postoju na parkingu.
Na drodze krajowej nr S10 w pobliżu Torunia, inspektorzy transportu drogowego z Bydgoszczy zatrzymali do kontroli zespół pojazdów należący do przewoźnika z Białorusi.
Już podczas wstępnej kontroli stanu technicznego, inspektor stwierdził brak elementów układu hamulcowego zarówno w samochodzie ciężarowym jak i w przyczepie. W celu szczegółowej kontroli stanu technicznego pojazd skierowano do najbliższej Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów.
Podczas badania na urządzeniu rolkowym stwierdzono brak wymaganych sił hamowania na 3 osi w samochodzie ciężarowym, co wynikało z odłączonych przewodów pneumatycznych dostarczających medium do siłowników hamulcowych. Kierowca przyznał się, iż zrobił to na ostatnim postoju na parkingu.
Ponadto badanie układu hamulcowego przyczepy wykazało brak siły hamowania na lewym kole osi 1 i 2. Tutaj również stwierdzono odłączony przewód pneumatyczny od siłownika oraz brak części tarczy hamulcowej.
W związku ze stwierdzonymi usterkami, zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów, a na miejscu kontroli zjawił się mobilny serwis, żeby naprawić pojazdy. Kierowcę ukarano mandatem karnym. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne.