Poseł Latos: Rząd ma zakontraktowanych więcej szczepionek, niż mamy obywateli
- Nie ma potrzeby zakupu szczepionek poza systemem unijnym, bo te które są zamówione, wystarczą do zaszczepienia wszystkich Polaków, ale gdyby to mogło przyspieszyć proces szczepień lub uspokoić zaniepokojonych, to rząd być może rozważy takie rozwiązania — mówił przewodniczący sejmowej komisji zdrowia poseł Tomasz Latos, który był gościem dzisiejszej Rozmowy Dnia Polskiego Radia PiK.
Michał Jędryka: Brał Pan udział we wczorajszym spotkaniu premiera z przedstawicielami opozycji. Jak Pan ocenia to spotkanie?
Tomasz Latos: Myślałem, że przyniesie ono więcej pozytywnych efektów. Zakładałem, że opozycja przyjdzie z wieloma bardzo konkretnymi pomysłami czy postulatami, natomiast niestety było bardzo różnie. Oprócz sensownych postulatów, pojawiły się też zupełnie dziwne pomysły, pomijając już propozycje niektórych przedstawicieli Konfederacji w rodzaju, że to „rząd zabija wszystko”, a szczepionki powinny leżeć w aptece i kto chce, to sobie kupi itd.
Jakie były te sensowne propozycje?
- Z wyjątkiem Konfederacji, wszyscy pozostali uważają, że rząd powinien - może nie łamać solidarności unijnej - ale podjąć pewne działania na własną rękę. Szczepionek, które rząd ma zakontraktowane poprzez struktury unijne mamy tyle, że wszyscy obywatele Polski mogliby się zaszczepić i jeszcze by zostało. W tej chwili problemem jest nie tyle ich ilość…
… ile tempo dostaw.
- Tempo dostaw najprawdopodobniej - nawet przez jakieś działania na boku - nie zwiększy się. To nie jest tak, że koncern jeden czy drugi ma zachomikowane szczepionki i dzięki negocjacjom na boku, uruchomi je szybciej. Ale skoro jest takie oczekiwanie ze strony opozycji, to takie działania będą też podejmowane ze strony rządu. Być może będą jakieś efekty – jeśli nie teraz, to w przyszłości.
Z sensownych postulatów pojawiła się też kwestia modyfikacji poszczególnych grup, które powinny być jak najszybciej zaszczepione.
Bartosz Arłukowicz proponuje pacjentów onkologicznych.
- Tak, można też oczywiście wspomnieć o pacjentach po przeszczepach i jeszcze paru innych grupach - chociażby szerzej o osobach niepełnosprawnych, nie tylko tych z dps-ów. Z tym z kolei znowu jest związana kwestia ilości szczepionek, bo jeżeli nie będzie ich więcej, to trudno dokonać jakichś korekt w tempie szczepienia poszczególnych grup. To jest główny element, który warunkuje, czy będzie można nas wszystkich i jakieś grupy szczególne szybciej zaszczepić.
Kolejna kwestia dotyczy POZ-ów, czy w ogóle większej liczby punktów do szczepień. Oczywiście można to zrobić, bo w drugim kwartale będzie szczepionek znacznie więcej, natomiast musi być też wola oddolna. Rząd zostawił kwestię otwartą, kto będzie się zgłaszał i jakie podmioty będą chciały u siebie szczepić, więc jeżeli pojawiają się kolejne, gdy szczepionek będzie więcej, to czemu nie? (...)
Cała Rozmowa Dnia - wideo, dźwięk